Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zdziadziałam. Nie jestem tą samą osobą co kiedyś ..

Polecane posty

Gość gość

Nie mam ciężkiego życia - jestem zdrowa, mam pracę, kasy nie jest dużo, ale na wszystko wystarcza. Mam dzieci, męża, swój dom, samochód - niby wszystko to, o czym człowiek może marzyć. A jednak nie mogę patrzeć na siebie w lustrze. Zdziadziałam - nie śmieję się tak często jak kiedyś, wiele rzeczy, na które dawniej nie zwróciłabym nawet uwagi, dziś mnie irytuje, wkurza i denerwuje. Szybko tracę cierpliwość, jestem chyba znerwicowana. Nie lubię siebie. I nie wiem jak z tego wybrnąć. Polubiłam samotność, na własne życzenie urwałam wiele znajomości, aby mieć święty spokój, aby nikt do mnie nie dzwonił, nie wyciągał z domu, nie zawracał tyłka. I niby mi to nadal pasuje, ale jednak czasem myślę, że mam 32 lata a prowadzę tryb życia jak jakiś pustelnik. Chyba nie powinno tak być, chyba ja nie powinnam taka być. Czy są tu tacy jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie ze zwracaniem uwagi na banały, z tym że rzadziej się śmieję i z tym, że ograniczyłam znajomości, choć nie do końca dlatego, żeby mi nikt tyłka nie zawracał, a dlatego, że zaczęłam dostrzegać że w większości przypadków znajomość polegała na tym, że to ja dawałam coś od siebie, w zamian nie dostając nic lub niewiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu tak to odczuwacie? Tzn co jest przyczyną zmiany waszego usposobienia? Może należy z życia wyeliminować czynnik ktory sprawia, że czujecie się jak w nieswojej skórze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To proste. Miałaś w życiu cele której chciałaś osiągnąć: skończyć studia, wyjść za mąż, urodzić dzieci, mieć własny samochód i dom. Masz już to wszystko i nie wiesz co dalej. Dlatego weszłaś na Kafe i szukasz odpowiedzi. Dam ci odpowiedź - dołącz do nas w Królestwie Nocy. Stań się wampirzycą. Posłuchaj piosenki zespołu Blutengel - "Angels of the Dark" i wszystko zrozumiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zrób cos z tym-co cie powstrzymuje zeby byc taka jak chcesz? albo teraz wezniesz sie za siebie i odzyjesz albo staniesz sie nudna jak flaki zapuszczona 30 stka a przeciez nie jedna 30stka to mega laska wiec do dzieła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, dużo zależy od tego ile masz wolnego czasu, co łączy się z tym jak duże masz dzieci. Jeśli tego czasu wolnego masz bardzo mało to trudno jest jakoś fajnie=aktywnie go zagospodarować, bo na ogół człowiek jest zbyt zmęczony obowiązkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Z kim przystajesz takim się stajesz" "Jeśli wejdziesz między wrony, zaczniesz krakać jak i one". Przysłowia mądrością narodu. Jak znam życie, pewnie stałaś się taka, jak twój mąż. To jest zadziwiające, ale większość fajnych babek, jakie znam, zrobiły się identyczne jak ich mężowie - tylko brzuszka i flaszki piwa w ręce im brakuje. Zgadłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobne odczucia wzgledem siebie ...zerowe poczucie wlasnej wartosci spowodowane brakiem pracy, nowe miasto i brak znajomych. Mam poczucie ze zyje bo musze, bardziej dla innych niz dla siebie. Czesto mysle ze wolalabym sie nie urodzic, nie umiem cieszyc sie zyciem, jestem sfrustrowana i przepelnia mnie poczucie porazki Kiedys bylan przebojowa, dowcipna a teraz gnusnieje w domu i gdybym byla samotna to nie wychodzilabym z domu gdybym nie musiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam niskie poczucie włąsnej wartosci. Dobre studia ale brak pracy i ciąża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam dokładnie wszystko to samo co ty. Mam 35 lat ale jak skończyłam 30ści gdzieś tak plus minus mi sie zaczęło wszystko to samo co tobie. Miałam 2 koleżanki i jedną kuzynke które co chwila dzwoniły i mnie wpieprzały tylko. Z jedną koleżanką już urwałam kontakt pod byle pretekstem. Teraz jeszcze ta dwójka dzwoni. Od kuzynki to nawet nie chce mi sie odbierać telefonu już od dawna. Odbieram co 3 połączenie i z wielką złością w środku. Drugą koleżanke jeszcze toleruje telefony od niej, potrafie w czasie rozmowy sie wyluzować ale jak pada hasło żeby sie spotkać to już zaczyna być mi to kulą u nogi i zaczynam się robić rozdrażniona. Czasami myśle by i tego nie zerwać. Nie wiem co ze mną nie tak. Najlepiej sie czuję jak jestem sama i nikt nie zawraca mi d**y. Jeszcze zostały spotkania z rodziną które w sumie tak samo mnie irytują ale ich zerwać już nie moge, ale na niedzielnych obiadkach zawsze sie czuję jak w poczekalni. Co jest ze mną nie tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze jak pomyśle że jeszcze z 15 lat temu każdy telefon od kogoś był na wage złota i jak nikt sie nie odzywał to czułam samotność i przerażenie wręcz. Teraz wydaje mi się że to wynika z tego że trzeba pracować, zajmować sie domem i matkować dzieciom i to wszystko jest tak wykańczające że człowiek nie ma siły już na nic innego. Tylko że inne kobiety mają to samo a jednak zawsze mają checi wychodzić, spotykać sie, przyjmować gości w domu i być aktywne. To nie wiem. Co jest ze mną nie tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w moim przypadku najgorsze jest to, że ciągle porównuję się do innych - oczywiście tych, którym się w moich oczach udało. W tej konfrontacji przegrywam i to mnie dołuje jeszcze bardziej. Podejrzewam u siebie depresję ale nie mam odwagi szukać pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś jak byłam samotna to źle się z tym czułam. Teraz jak jestem samotna to czuję się z tym po prostu dobrze i chce mieć te chwile na non stopie. Nikt mnie nie denerwuje, nie musze sie gimnastykować, siedzieć przy stole i gadać o d***e marynie i trzymać jakichś społecznych fasonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×