dlaczego Polacy z małych miejscowości tak niechętnie

Niechętnie mówią skąd pochodzą? Np. zamiast powiedzieć z Koralowa koło Sandomierza, powiedzą "spod Sandomierza" albo "z sandomierskiego" albo "z okolic Sandomierza". Tak jakby wstydzili się nazwy swojej wsi.

Ja się nie wstydzę.

Ja jestem z Siemiatycz :)

nikt się nie wstydzi. Po prostu zawsze mówi się, że pochodzi się z większego miasta obok naszej miejscowości, żeby ktokolwiek w ogóle miał pojęcie gdzie konkretnie mieszkamy.

To ja wyżej co pisałam że jestem z Siemiatycz. Powiem Ci, że to nie chodzi o wstyd, ale o to, że po prostu gdy powiem nazwę miejscowości w którj mieszkam to i tak mój rozmówca nie będzie wiedział co to jest i gdzie to jest:) Dlatego często mówię w pierwszej kolejności że jestem z Podlasia, a dopiero gdy ktos się bardziej zainteresuje mówie miejscowość. Często i tak nie mają orientacji gdzie to dokładnie lezy więc pytają się jakie mam najbliższe duże miasto, wtedy mówię, że Warszawa :) A to juz całkiem ich dezorientuje he he he :) W sumie mogę powiedzieć Białystok, ale do Warszwy i do Białegostoku mam mniej więcej tak samo a więcej większych miast obok mnie nie ma sa tylko średnie które jedynie się komuś obiły o uszy, ale gdzie dokładnie leżą też ludzie zazwyczaj nie wiedzą. Zdarza się że nie wiedzą, gdzie leży Podlasie i niektórzy myślą, że gdzieś w górach :) Na prawdę czasami tragedia z orientacją u ludzi, juz geografii Polski to by się mogli nauczyć :)

Dlatego piszę, nie "z Koralowa" ale " z Koralowa koło Sandomierza" :-) wtedy nie na problemu z orientacją