Smutno mi bo facet mnie olewa

Czuje sie prze to taka niedowartościowana i w ogóle :( Pocieszcie mnie jakos :(

Każda przez to przechodziła czasami niejednokrotnie.

ja cię koffam i szanuje

Wiem, ze kazda... ale przykro mi, jak mnie zdobywał był kompletnie inny niż teraz :( Cóż, chyba wyczuł ,że mi zalezy a to chyba blad. Nie chciałam grac wiec moze mu to okazałam i teraz mam za swoje. Jednak faceci jak czegos jeszcze nie zdobeda to wtedy sa przemili itd, a najgorsze pokazać takiemu, ze ci zalezy :( glupie to wszystko...

W większość schemat jest podobny najpierw miły i zabiega a później jak dziewczyna się angażuje to on się wycofuje i zawsze jest to bolesne niestety.

no wlasnie :( ja sie zaangazowalam a teraz on sie zmienil , nie mowi juz tylu czulych slow, prawie w ogole, mniej sie stara i generalnie duzo roznica jest w jego zachowaniu do mnie

Wiem ze jest to bolesne doskonale to rozumiem ale jeżeli mogłabym co coś doradzić to jest święta zasada - nie goń za wycofującym się to zawsze źle się kończy. Moge ci powiedzieć jeszcze że z dnia na dzien ból będzie mniejszy.

nie przejmuj się, jesteś wartościową dziewczyną, a faceci przychodzą i odchodzą, są zmienną na która nie ma się wpływu, natomiast twoja wartość jest stała i niezmienna

dokładnie :-) kobiety odchodzą, a ziomki zostaja. Dobrze, że twój facet zauważył to ;)

Też zacznij go olewac! Moze zaraz mnie tu skrytykuja ale to najlepsza rada inaczej nim nie potrzasniesz. jedyna rada to pozwolic sie zdobywac znowu

zreszta skoro nie dzialasz na niego po dobroci to trzeba zmienic metode marchewki na kija, to raczej logiczne prawda? Obojetnosc boli najbardziej wiec sprobuj poprostu go olewac tak jak on ciebie albo i bardziej bo slowami raczej nic nie zdzialasz

A ile jesteście razem?

ale po co ona ma sie bawic w podchody , jakies kije i marchewki, skoro nie moze byc z nim szczera, tylko udawac ze jej nie zalezy zeby zatrzymac go przy sobie, to niech mu podziekuje za wspolprace i powie papa

po to ze faceci sa tacy popieprzeni wlasnie ze jak sie jest dla nich za dobra to sa wlasnie takie tego efekty jak u autorki ! I on nie jest tu wyjatkiem niestety

Tez tak uważam powinnaś być chłodna w stosunku do niego i traktować go jak powietrze facet nie dorósł do bycia w związku.

Jesteśmy razem dokładnie 13 miesięcy. Przez pierwsze kilka miesięcy był dla mnie idealny, wydawało się, że jestem dla niego najważniejsza. Potem coś się zacżeło dziać negatywnego, nie wiem z jakiego powodu, coraz mniej uwagi mi zaczał poświęcać , teraz w ogóle jest kiepsko bo przestał sie starać. Przestał być czuły jak kiedyś i w ogóle jest inny, tylko przed seksem jest czuły, a tak normalnie to z tym ciężko

up