co wy z tą biedronką? że niby dla biednych

Chodzę dosyć często i fakt są rzeczy tańsze ale i drogie że "biednego" nie stać . Np. Wędlina . Kilka plastrów i 8zł. Kilogram wychodzi naprawdę drogo. Bułki mają, sztuka 3zł. Mają też i tańsze. Ale nie piszcie że to sklep biedoty

Autorko zgadzam się z Tobą. Mnie akurat na wszystkie rzeczy nie stać z tego sklepu dla biedoty, jak to nazwałas.

Autorko co do wędliny to masz rację, w przeliczeniu na kg.wychodzi niezłą cena!

Ale ty piszesz pewnie o rzeczach z tygodnia francuskiego, bo akurat taki jest w biedronce. jest jednak cała masa taniego, bezwartościowego jedzenia, które kupują biedni. Nikt kogo stać na normalne jedzenie nie kupi kilogramowej paczki parówek z kilka zł czy mielonego, z którego połowa to tłuszcz. Inna sprawa, że we wszystkich sklepach sa takie "budżetowe" produkty. Moim zdaniem opinia wzięła się z początku biedronek, kiedy był ubogi, tani asortyment, a same sklepy były ciasne i nie wyglądały zachęcająco.

pare idiotek tu napisało, a wy przeżywacie :o sklep jak każdy inny gdzie mam niby kupować jak to jest jedyny sklep na moim osiedlu? może mam 100km jeździć do Almy albo Krakowskiego Kredensu jak tu niektóre piały nad tymi sklepami?

No akurat teraz jest tydzień francuski , prawda. No ale drogie wędliny można kupić nie tylko w tym tygodniu. I ja zgadzam się że mają też drogie produkty jak i tanie. Jak w każdym sklepie

też mi sie wydaje że opinia się wzieła z początków istnienia biedry. Obecnie są tam ciekawe produkty na prawde dobrej jakości

W Biedronce można trafić super wina portugalskie (w końcu to portugalska spółka) w normalnej cenie, za 30-40 zł masz już naprawdę przyzwoite wino.

To racja, zwłaszcza, że biedronka teraz bardzo dobrze płaci, na forum gowork.pl/opinie_czytaj,27750 ludzie wypisuja takie kwoty, ze szok.

Nie dla biednych, tylko dla głupich. Kupuję w niej sporadycznie ale jak patrzę co ludzie walą do koszyków, to stwierdzam że mają mało rozumu.