Czego drugi raz nie zrobiłybyście w związku z porodem?

do 13:48 nie boj sie polnej, jak oczekujesz profesjonalizmu i fachowej opieki to polecam polną, no chyba że jestes z tych roszczeniowych paniuś które oczekują skakania wokól niej bo dama rodzi, to wtedy nie polną, wybierz inny szpital

Ja też odmówiłabym podania oxy,chociaż ja byłam 14 dni po terminie,leżałam już tydzień na patologii,bo "przeterminowana" i tym właściwie rozpoczęli poród,chociaż coś się zaczęło dziać dopiero po przebiciu pęcherza płodowego (nawiasem mówiąc,było to zrobione bardzo niedelikatne i w towarzystwie kretyńskich komentarzy położnych z ironicznymi uśmieszkami). Nie byłam nacinana, o dziwo,ale też córka była mała,bo 2720 g ;) No i w sumie to,do czego mogłabym się przyczepić,to fakt,że było zero zainteresowania położnych po porodzie,czasem były jakieś głupie odzywki. Dzisiaj bym pewnie pyskowała,wtedy byłam za słaba. I młodsza ;)

Nie zgodziłam się na masaż szyjki macicy...

wziełabym gryzak jakiś sylikonowy solidny żeby nie pękł!

do 16:45 nie chodzi o ból-ja się boje raczej zaniedbania albo niedotlenienia dziecka w trakcie porodu albo jeszcze jakiś komplikacji kosztem dziecka a do laski co rodziła w 2013-masz namiary na tą położną?

A jak załatwić sobie położną? Ja chciałam urodzić w bydg w szpitalu miejskim, ale nie można tam wynająć położnej. Dogadywałyście się z położną przy porodzie, czy szpital Wam kogoś zaproponował?