Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

walczyć? czy odpuśćić i niech robi co chce?

Polecane posty

Gość gość

przyjaciel mojego faceta mnie obraził, (znają się przeszło 2 lata, kolega ma żonę, dzieci.obydwoje mają po 30lat. )od tamtego czasu nie utrzymuję z nim kontaktu. mój facet z tym nic nie zrobił, dla niego nie było tematu.kolega potrafi napisać do niego, widziałem dziś laseczkę, spodobałby ci się itp. gdy dzwoni , a mój facet mówi: jestem z kobietą tam i tu, ten się rozłącza. kolega jest dla niego najważniejszy, zawsze o wszystko pyta jego, dzwonią do siebie kilka razy dziennie, nawet częściej niż do mnie, są w ciągłym kontakcie. powiedział facetowi, że zwyczajnie nie mam ochoty go oglądać, ani o nim rozmawiać, kolegują się ok, ale niech spotykają się gdy mnie nie ma. i niech mi o nim nie opowiada, ani nie rozmawia z nim o mnie. I co? nic, już któryś raz gdy nocuję u faceta- on mieszka z rodzicami, kolega zjawia się z wizytą o 7, 8 rano. budzi nas dzwoniąc i wpada na herbatkę. mój facet nie mówi mu, słuchaj nie przyjeżdżaj bo kobieta jest u mnie, wpadnij później tylko od razu zrywa się i siedzą razem w innym pokoju, gdy ja do niego zadzwonię, normalnie mówi, śpię, zadzwoń później. nie wiem czy on to robi specjalnie żeby nas skłócić, bawi go to. bo każdy miałby choć odrobinę przyzwoitości i nie zjawiałby się tak wcześnie, ani wiedząc , że go nie lubię, nie zjawiałby się gdy jestem ja. ciągle kłócimy się o tego kolegę, czuje jakbym żyła w trójkącie. co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan nocowac u faceta... Do nich trzeba duzymi literami, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to jego dobry przyjaciel i utrzymuje z nim stałe relacje to co w tym złego? ma kolegę a niektóre idiotki muszą pisać o tym na forum że ktoś ma przyjaciela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech ma, nie bronie mu mieć. ale meczy mnie to, że on jest wszędzie. dorosły facet, ma rodzinę powinien chyba nią się zająć. mam 3 przyjaciół od lat , nigdy nie doprowadziłam do sytuacji w której obraziłam ich partnera. kłócimy się zwykle o tego człowieka, wrzód na tyłku dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrafi do niego zadzwonić by ten gdzieś go zawiózł. mój wstaje i jedzie. chora sytuacja, ale mam ochotę rozstać się raz a dobrze z moim facetem, właśnie przez tego człowieka. chociaż on jeden będzie miał powód do radości, bo chyba o to mu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co robić z tym wrzodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś dziwny ten kolega.Chyba celowo was skłóca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś dziwny ten kolega.Chyba celowo was skłóca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rokuje twój facet. Bo się łasisz do pana za mocno. Czy to od razu trzeba zrywać? Można asertywność swą na facecie ćwiczyć. A ty ćwiczysz jej brak. & A żonie tamtego ta przyjaźń nie przeszkadza? Może to rogacz jakiś z kompleksami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli co robić? pokłócilśmy się ostro, nie chce kolejnych cichych dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety się ma jedną, druga kolejną a przyjaciół często jednego na całe życie. A ty jesteś kolejną idiotką, która chce zmieniać faceta pod siebie najlepiej żeby urwał kontakty ze swoimi przyjaciółmi bo tobie coś nie pasuje. Dobrze facet robi że ma cię w d***e jak sie nie umiesz dostosować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzaj, nie zabraniam mu mieć przyjaciół czy kolegów. ale nie wyobrażam sobie sytuacji, że moja przyjaciółka obraża mojego faceta, a ja nie reaguje. albo że przychodzi do mnie o 8, o 7 wydzwania co chwile za tym czy za tamtym, by podwieźć ją gdzieś. gdyby on mnie tak nie lubił jak ja jego, nie lazłabym tam gdzie mogę go spotkać. czy tu same dzieci na kafe siedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam się dostosowywać?haha proszę Cie. Związek to kompromisy, gdyby moja koleżanka obraziła mojego faceta nie byłaby moją koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:51 Ładne bzdury piszesz, przyjaciela na całe życie? Tak się myśli w wieku 15 lat. Autorko, facetowi wytłumacz raz a wyraźnie, co ci przeszkadza i spróbuj pogadać z nim tak, żeby ustalić jakieś zasady. Nie możesz mu zabronić spotkań z przyjacielem, ale on też powinien ciebie, a nie przyjaciela stawiać na pierwszym miejscu i brać pod uwagę to, że ci ten facet przeszkadza. Ustalcie zasady, np. nie ma przychodzenia przyjaciela wtedy jak ty jesteś, nie ma rzucania wszystkiego, żeby do niego pojechać. Chce się spotkać, to niech się umówi jak człowiek, a jak jest z tobą, to ma czas poświęcać tobie. Nie zrozumie lub zrozumieć nie chce - można odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za jakąś konkretną odpowiedź. Tak też zrobię, ostro się pokłóciliśmy już po raz enty przez tego człowieka. Jeśli stwierdzi, że woli jego towarzystwo, nie będę mu stawać na przeszkodzie. Ale jak na 30latka ma dziwne zachowania, nie spotkałam się jeszcze z taką zależnością, rozumiem przyjaciel od dzieciństwa, ale kolega od 2 lat. Mam może mylne wrażenie, ale czuje jakby ten "przyjaciel" był najważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś . Wy kobiety nigdy nie zrozumiecie męskiej przyjaźni bo nigdy trwałych nie tworzycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:07 Obserwowałam zjawisko przyjaźni również wśród znanych mi mężczyzn i powiem ci, że nie zauwazyłam, żeby jakaś męska przyjaźń przetrwała wiele lat. Rozpadają się tak samo, jak wśród kobiet, przynajmniej w moim otoczeniu. Jeśli ktoś ma przyjaciela na całe życie, to ma wielkie szczęście, ale to moim zdaniem wyjątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 2 przyjaciółki od 25 lat, przyjaciela od 16, więc nie piernicz mi tu durnot o pseudoprzyjaźni. Gdyby to był przyjaciel, a wie jak na niego reaguje starałby się załagodzić konflikt. A skoro nie chce to jaka to przyjaźń, skoro nie szanuje wyboru i partnerki swojego "przyjaciela" ? nie zjawiałby się pod moją obecność u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.13 zgadzam się. również nie znam takiej długoletniej przyjaźni. jak można mówić o przyjaźni o 2 letniej znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×