rodzice cudzych dzieci

dlaczego ludzie mający małe dzieci/dziecko kładą na podłodze panele/drewno? nie zdajecie sobie sprawy, że sąsiedzi z dołu przeklinają was i wasze dzieci?

nie znam odpowiedzi na to fascynujące pytanie

nie nie zdaje sobie z tego sprawy, ale może dlatego, ze mieszkam w domu jednorodzinnym:D a czy którekolwiek z tych sąsiadów kiedyś się poskarżyło, ze ich dzieci hałasują? jeśli nie to nie macie o czym dyskutować, może niektórzy po prostu nie wiedzą, że przeszkadzają innym...

Ale trzeba być idiotką żeby taki temat założyć.... To caja kłaść gres???? żeby panci z dołu było cicho???? dzieci biegają po mieszkaniu w ciągu dnia ( nie ma e tedy ciszy nocnej) znacznie gorsze są co weekendowe libacje po nocach młodych singli z dołu :-P

hehe, zawsze mp podają ten fascynujący argument o libacjach młodych singli :D zawsze jak pojawia się jakikolwiek ślad krytyki ich zapatrzenia tylko na potrzeby swoich dzieci

to moje dziecko ma nie chodzić? przecież tak samo je słychac jak dorosłego no ludzie :o

tak naprawdę nikt was nie zmusza do posiadania sąsiadów, zwłaszcza jak was tak irytują, prawda jest taka, ze musicie przywyknąć do hałasu, dzieci sąsiadów, rozwiązła singielka za cienką ścianą i koszmarna staruszka, która wam zwraca wiecznie uwagę. uroki posiadania sąsiadów i powinniście ich za to kochać, ponieważ tworzą ten niepowtarzalny klimat w waszym małym mieszkanku...

Jak ja byłam mała, to mieliśmy wykładziny, a i tak sąsiadka potrafiła przyjść ze skargą, że jesteśmy zbyt głośno. Oczywiście rodzice nas upominali, pilnowali, ale wiadomo, że jak dziecko jest w domu, to nie da się go w 100% upilnować, żeby nie skoczyło, czy nie podbiegło.

A może dlatego, że przy małych dzieciach łatwiej jest ogarnąć panele a nie wykładziny? Jeśli to komuś przeszkadza to proszę bardzo można zrobic sobie szalas w lesie...ja mam panele w całym domu, na szczęście nie mamy porabanych sąsiadów na dole. Wkurzają mnie jednak ludzie, którzy decydując się na mieszkanie w bloku myślą, że wszystkie dzieci będą zamykane w suszarniach przez pierwsze 10 lat życia co by przypadkiem nie zakłucaly ciszy baranom z dołu...

A może dlatego, że przy małych dzieciach łatwiej jest ogarnąć panele a nie wykładziny? Jeśli to komuś przeszkadza to proszę bardzo można zrobic sobie szalas w lesie...ja mam panele w całym domu, na szczęście nie mamy porabanych sąsiadów na dole. Wkurzają mnie jednak ludzie, którzy decydując się na mieszkanie w bloku myślą, że wszystkie dzieci będą zamykane w suszarniach przez pierwsze 10 lat życia co by przypadkiem nie zakłucaly ciszy baranom z dołu...

gość dziś hehe, zawsze mp podają ten fascynujący argument o libacjach młodych singli smiech.gif zawsze jak pojawia się jakikolwiek ślad krytyki ich zapatrzenia tylko na potrzeby swoich dzieci xxx i zawsze wasz argument o dzieciach kiedy ktos krytykuje wasze libacje :D

to pani wyżej proponuję szałas w lesie wraz z jej gromadką podskakujących i podbiegających dzieci :D :D tam nikt nie będzie się czepiał :D może po prostu szanujmy się nawzajem, ważne są potrzeby wszystkich, a nie tylko rodzin z dziećmi. A te, no cóż, bardzo często widzą tylko pępek swojego potomstwa, a jakiekolwiek potrzeby niezgodne z ich światopoglądem są wyszydzane i wysyłane "do lasu", "nikt ci nie każe mieć sąsiadów" itp. ale temat i tak był nie o tym, przy karmieniu czytanie ze zrozumieniem też gdzieś wyciekło?

a ja nie zamierzam się do szałasu przenosić, może ty się tam przenieś jak ci dziecko przeszkadza? mnie tam nic nie przeszkadza tak tylko napisałam, żebyscie zobaczyły jakie głupie jesteście :P

Autorko odwal się! Jak cię nie stać na kupno domu to cierp, trzeba było się uczyć i lepiej zarabiać-wtedy byłoby cię stać na komfortowe mieszkanie w domu. Kupuje mieszkanie w bloku więc jednocześnie zgadzam się na sąsiedztwo z każdej strony i póki nie ma ciszy nocnej każdy może żyć jak chce. Każdy ma prawo do urządzenia mieszkania jak chce a nie tak jak ty chcesz. z toba mieszkania nikt nie kupował. i nikt nie będzie dzieciom dzieciństwa zabierał bo jakaś bezpłodna sąsiadka uważa że jej głośno :D

skoro ktos decyduje sie na mieszkanie w bloku to musi zrobuc wszystko hyleby nie byc uciazluwym dla sasiadow- i z imprezami i z rzucajacymi na panele zabawki dziecmi. i tyle. ps. wyzywajac kogos z pogarda ze jak jest sam to jest bezplodny swiadczy o tym ze ta osoba mysli ze jak urodzila to cos osiagnela, jest kims, jest lepsza, cos znaczy- co jest zalosne bo prawda jest ze moze i cos znaczy ale w otoczeniu wlasnych garow w kuchni. to zadne osiagniecie, sama biologia,kazdy tak umie. zrobcie doktorat mozgiem i tym sie chwalcie a nie bioligicznymi predyspozycjami niezaleznymi od was.

o mój Boże, co za piana na ustach karmiących Macior Polek :D :D aż nie wierzę, ja się zapowietrzyły jedna z drugą :D bo co nie podziwiam waszego bezstresowo wychowywanego pomiotu? informuję jedną z drugą: tematem mojej wypowiedzi były panele lub drewno na podłodze, a nie zachowanie waszych rozwydrzonych bachorów zegnam, nie mamy o czym dyskutować - za bardzo odnosicie wszystko do siebie - ale informuję, że świat nie będzie się kręcił wokół was i waszych dzieci

ludzie czy wy w ogóle czytacie to co piszecie? naprawdę nikt was za karę do tego bloku nie wsadził, więc przyjmijcie, jak to mówią, na klatę swoich sąsiadów, wiedzieliście, że nie będziecie tam sami i matka dzieci ma swoje racje, bo dzieciaków uciszyć się nie da, a do puki ciszy nocnej nie ma do póty obowiązku uciszania nie ma, imprezowiczka singielka, rozwiązła kobieta skrzypi po nocach łóżkiem, no cóż na inne jej nie stać, to też trzeba przyjąć. sąsiadki, którym dzieci przeszkadzają i piszą o uciążliwości, same jesteście uciążliwe, bo głowę zawracacie i próbujecie cały blok ustawić pod swoje oczekiwania ciszy i spokoju... podsumowując jesteście siebie warci

Głupio gadacie z tą ciszą nocną. W dzień też mam prawo wezwać straż miejską jeśli uznam, że sąsiedzi są uciążliwi. Wiadomo, nie chodzi o biegające dzieci, ale jeśli sąsiedzi autentycznie hałasują, przeszkadzają itp, to nieważne, że nie ma ciszy nocnej. ;)

informuję, że świat nie będzie się kręcił wokół was i waszych dzieci xxx ale chcesz żeby się kręcił wokół ciebie i twojej migreny związanej z panelami sąsiadki z góry hahaha cały czas dajecie do zrozumienia nam, że nie jesteśmy najważniejsze w związku z tym mamy wyłożyć mieszkania watą? futrem? bo wy jesteście najważniejsze :P co za hipokryzja to nie my zakładamy tego typu tematy tylko wy zakompleksione pępeczki :) i zmień język, bo damę tniesz, a gnojowicą cuchniesz na kilometr :P

gość dziś a ty nie przyjmujesz do wiadomości, że nie jesteś pępkiem świata? Maciory powiadasz.... w życiu bym nie chciał takiej kobiety. Jesteś agresywnym chamidłem, a domagasz się traktowania jak księżniczka.

Mimo wszystko moim zdaniem dzieci powodują mniejsze zło....o 9 idą spać a też całymi dniami nie skaczą po panelach, poza tym dzięki tym katmiacym maciorą za 30 lat będzie kto miał pracować na emeryturę tej co jest singlem pepkiem świata.... Trochę szacunku dla kobiet rodzacyc. Życie z małymi dziećmi ( dwójka czy trójka) to naprawdę nie jest łatwa rzecz... A takiego brzdaca 2 letniego co jest czystą energią na prawdę trudno wyciszyć ( to nie tak jak z dorosłym że mu powpowiesz scisz muzykę) dzieci szybko rosną więc też nie będzie tak ze całe życie będą po tych panelach skakać....przy małych dzieciach nie sprawdzają się wykładziny ( dziecko wylewa picie, jedzeni, zsika się, zwzwymiotuje) nie dlatego że jest nie wychowane ale tak po prostu jest jest małe dopiero uczy się czystości więc wykładzina nie wchodzi w grę.... Piętro wyżej mieszają u nas dzieciaki, czasem coś stuknie czasem słychać jakieś bieganie ale bez przesady. To dzieci tak po prostu jest..... Trzeba być strasznym egocentrykiem żeby mieć o to pretensje do sąsiadów.... Rozumiem jak by mieszkali menel, Libacje, albo gorzej tacy co śmieci zbierają i e całym bloku wali, ale mieć pretensje ze sąsiedzi mają dzieci? Chore