Tkwie w zwiazku bo sie boje, ze nie znajde innego ktory bedzie mnie tak kochal

Glupia baba ze mnie(31 lat), to co sobie mysle o sobie....Jestem w zwiazku od lat 5. Moj chlopak(36 lat) mnie caly czas kocha, od poczatku do konca, to on jest motorem napedzajacym ten zwiazek. Dzieki temu ze ON taki jest, nasz zwiazek wytrzymal te 5 lat, ale teraz cos mi podpowiada ze to jednak nie jest to. Jak czytam na forach to dziewczyny skraza sie ze chlopak nie zrobil tego czy tamtego, ja z moim nie mialam problemow, zaczal nawet dla mnie cwiczyc.. Ale jednak cos mi mowi ze to nie to... Zastanawiam sie czy jezeli odejde to strace szanse na bycie kochana cale zycie, szanse na faceta ktory by nieba uchylil zebym byla szczesliwa... a moze jezeli odejde zyskam szacunek do samej siebie, bo zrobie to o czym ciagle mysle.