Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy ja jestem zaniedbana?

Polecane posty

Gość gość2
Raz na tydzien pachy depiluje ?i to jest dbanie?fuj!ja codziennie to robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zadbana... wg Was to lala z dobrana fryzura u stylisty, w profesjonalnym makijazu, w eleganckich ciuchach, na szpilkach? Ciekawe ile z Was tak na codzien wyglada? Nawet jak znam kobiety, u ktorych praca wymaga nienaganneej prezencji, to w godzinacch wolnych preferuja swobodny stroj. XX Zadbana to według mnie kobieta, która wygląda kobieco i/lub elegancko. I przede wszystkim ładnie. A żeby tak wyglądać nie wystarczy dbać o higienę. Do tego dochodzi makijaż (niekoniecznie mocny czy profesjonalny), fajna fryzura, dobrze dobrane ciuchy. Bucik na obcasie też nie zaszkodzi. I nie, nie twierdzę, że ja tak wyglądam:). Prawda jest taka, że spora część kobiet tak nie wygląda, a już autorka na pewno nie. Nie oszukujmy się, ale wygląda zwyczajnie, przeciętnie. Nikt by pewnie na nią nie zwrócił specjalnej uwagi na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leginsy,tunika i wszystko jasne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co masz znowu do leginsów i tuniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mam wg ciebie mysi kolor, a wedlug mjie ciemny blond, tzw. truskawkowy i wyglada dobrze, bo nie odcina sie od koloru skory o oprawy oczu, czyli po prostu pasuje. Nie rozumiem tego parcia Polek na farby. Tez kiedys taka bylam, zasciankowa, ale poznalam rowiesnikow z roznych innych krajow i przejrzalam na oczy. Poza tym nie mam siwizny, ale widzialam tez w zyciu duzo zagramicznych kobiet, ktore byly siwe jak golabki, a mialy piekniejsza prezencje od swoich polskich rowiesnic. Co wiecej farby (z wyjatkiem henny) sa bardzo szkodliwe dla zdrowia, maja mnostwo karcynogenow i substancji genotoksycznych, ktore przenikaja przez naskorek do krwioobiegu. Urody wam rzadko dodaja, za to zwiekszaja wasze szanse zachorowania w przyszlosci na nowotwor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zadbana kobieta to taka co codziennie prostuje włosy a potem ma spalone gdy 40 lat ,albo jaranie na solarce a potem skóra w pasemka,ale liczy się chwila nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do farb włosy nie są miękkie z farbą ,tylko szorstkie a potem tylko coraz bardziej ,ja uwielbiam miękkość naturalnych ,nie próbowałam ale tylko o hennie słyszałam dobre uwagi więc miłego palenia kudełkow próżnice :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:18 Ależ ja Ci nie bronię mieć włosów w naturalnym kolorze - Twoja sprawa. Ale czemu Ty uważasz, że jak ktoś farbuje włosy to ma zaściankowe poglądy? Włosy farbowane, podobnie jak włosy niefarbowane potrafią wyglądać zarówno dobrze jak i źle. Nie widzę więc powodu, by obrażać osoby farbujące włosy, tylko dlatego, że masz inny światopogląd (bo nawet nie gust). Ja sama włosy farbowałam na różne kolory, bo mam naturalnie brzydki mysi, byle jaki. A że ubieram się wyraziście (noszę zdecydowane kolory) to ten mysi kompletnie mi nie pasował do niczego. Obecnie farbuję, bo muszę (siwe pasemka). Podkreślam i przyciemniam kolor naturalny, używam henny, bo włosów niszczyć nie chcę, bo i tak mam słabe. Gdybym nie siwiała i miała lepsze włosy prawnie używałabym normalnych farb, bo wybór kolorów większy i mniej zabawy z farbowaniem. Jeśli chciałabyś się decydować na hennę to musisz wiedzieć, że potrafi ona wysuszyć włosy, więc trzeba dbać o nawilżanie. Dobre są henny firmy Khadi, choć ja ich w sklepie nie widuję, kupuje przez allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysi pseudo ciemny blond to najgorszy kolor jaki może być,dla mnie nawet czerwono-różowy jest lepszy przynajmniej jest jakiś,a mysi to poprostu nijaki brzydki kolor,nie ważne czy pasuje do cery i oczu,wyglada sie w nim własnie jak szara mysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie ubierac i zachowywac jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=i7qW3FUz_Eo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, ze depilacja raz w tygodniu to norma, chyba, ze włoski odrastają w zastraszającym tempie, lepiej tak niż golić się codziennie i mieć purpurę po pachami, czy zapalenie mieszków włosowych na nogach uwierzcie, pięknie to nie wygląda, a obrzydliwie 2 razy dziennie prysznic w upały ok, ale wystarczy raz dziennie normalnie, ze względu na filtr lipidowy itp. na skórze jeśli kolor c***asuje, jest twarzowy to po co cokolwiek z nim robić, ja mam mysi właśnie i go nienawidzę, mam farbę w ciemnym brązie i bardzo do mnie pasuje ciuchy masz zwykłe, ale nie jakieś tragiczne, dżinsy i tuniki to norma, czy jakieś topy, wszkaże ciężko latać w szpilkach na co dzień, zwłaszcza z dzieckiem paznokcie kwestia gustu i czasu, też mam króciutkie, nie umalowane, bo nie mam czasu i chęci, za to chodzę do pracy i ciuchy mam eleganckie i bez dżinsów + szpilki (ale średni obcas, na wysokim zabiłabym się, albo baleriny (wygoda, ale nie wygląda to pięknie) i faktycznie czuję się w nich bardziej zadbana, ale to właśnie kwestia odczucia makijaż zawsze, kosmetyczka kiedyś, jak miałam zła trądzikową cerę, byłam raz w miesiącu, teraz ze 3 lata temu i podobno wcale nie musze nic na razie z cerą robić, no można maseczki, d**eczki, ale mam w miarę dobre kosmetyki w chałupce, wiec je stosuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×