Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amebba

Tesciowa i dwulatek

Polecane posty

Gość amebba

Witam. Mieszkam z tesciowa. I zaraz pewnie mnie doleca komentarze zlosliwe, ale jednak prosze o rade zyczliwe kobietki ;). Chodzi mi o to, ze gdy tylko wychodze gdzies z moim dzieckiem, tesciowa od razu wychodzi albo np. z pokoju, albo z kuchni i pyta niby mojego dziecka ''a gdzie Ty idziesz, powiedz babci, gdzie idziesz?''. Strasznie irytuje mnie takie pytanie, bo tak naprawde chodzi jej o to, zeby wiedziala, dokad sie udaje z dzieckiem. Pyta tak rowniez, gdy idziemy we trojke (ja, dziecko, maz). Ani ja ani maz nie odpowiadamy nic, olewamy, ale moje dziecko zawsze mowi, ze idzie do Ali (mojej babci). Niewiele mowi, wiec tesciowa nie dowie sie zawsze prawdy (wg synka zawsze idziemy do Ali), ale mimo to bardzo mnie to irytuje. Nie mam zlych kontaktow z tesciowa, ale przyjaciolkami tez nie jestesmy, wiec nie moge sobie pozwolic na taki tekst, by jej w piety poszlo. Boje sie jednak, ze gdy dziecko podrosnie i bedzie sila rzeczy wiecej mowic, to tesciowa bedzie sie synka o wszystko wypytywac. Ostatnio probowala podpytac, czy mam w pokoju nowa firanke, gdy zobaczyla, ze kupilam do kuchni. Jak dac do zrozumienia tesciowej, ze denerwuje mnie jej wypytywanie sie ciagle, gdzie idziemy, ale tak, zeby jej nie urazic? Macie moze jakies doswiadczenie i zlote teksty? Bardzo prosze o rady, bo w koncu albo wybuchne, albo sfiksuje. Doszlo do tego, ze staram sie po cichu wychodzic z domu. Niestety, tesciowa zawsze wyczuje moment. Dodam, ze ignorowanie jej pytan nie dziala i nic nie robi sobie z tego, ze nie odpowiadam (przeciez teoretycznie pyta sie dziecka, nie mnie). Jednak okropnie mnie denerwuje to, ze nie moge wyjsc spokojnie z domu... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona ma juz taki charakter a ty cale swoje zycie bedziesz tak miec wytrzymasz??/watpie albo po malzenstwie bedzie albo sie wyprowadzicie cza spokaze wolalabym dla ciebie te 2 opcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amebba
Dziekuje za odpowiedz. Tak, masz racje, ze dlugo tak nie wytrzymam. A wytrzymuje juz 3 lata :(. Maz nie jest typowym maminsynkiem. Na szczescie nie spowiada sie mamusi ze swoich planow. Ja z drugiej strony nie chce na tesciowa do niego najezdzac, bo taka do konca zla nie jest, naprawde. Trafiaja sie gorsze tesciowe. Ona jest akurat z tych, co musza wszystko wiedziec. Tylko udaje, ze nic jej nie obchodzi. W planach mamy z mezem budowe, ale nie wiem, jak dlugo to potrwa. Na pewno kilka lat. I dlatego pytam o rade. Wyprowadzic sie na wynajem nie ma gdzie- mieszkamy na wsi, utrzymujemy z sadownictwa, wiec miasto odpada. Prosze, podpowiedzcie cos.. Moze ktos byl w podobnej sytuacji i rozwiazal sytuacje tak, by do tesciowej dotarlo, a jednoczesnie nie urazilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amebba
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za kazdym razem, gdy tesciowa bedzie szla sie wysrac, pytac: gdzie mamusia idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amebba
No w sumie to bym jej nie urazila, a do zrozumienia bym jej dala ;). A tak powaznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak poważnie, to chyba pozostaje to zaakceptować. Zresztą tak bardzo Cię to irytuje?Moim zdaniem przesadzasz, przecież nie pyta o nic intymnego. I też brak odpowiedzi z Waszej (Twojej i Twojego męża) strony jest dla mnie po prostu niegrzeczne. Mieszkacie razem, więc chyba może się zapytać? Może szuka kontaktu z Wami, chce zagadać. Wrzuć na luz, bo zwariujesz przejmując się takimi pierdołami. Znam gorsze teściowe, które potrafią bez żadnego wstydu zapytać jak się mają relacje łóżkowe z ich synem...To jest dopiero masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×