Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko samo w domu na krótko

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie, moje dziecko ma prawie 8 lat,jest odpowiedzialna, zostaje od jakiegoś czasu (miała już skończone 7 lat) na 1-2 godz sama w domu. Mieszkamy w spokojnej okolicy. wie że nie wolno jej sobie robic samej herbaty,używać kuchenki gazowej itp. Ma zostawiony sok,wodę mineralna czy przekąski. Jak coś nie wie-dzwoni z domowego, ma zapisane do nas numery, do sąsiadów, numery alarmowe,zamyka drzwi i nie otwiera nikomu, nie informuje przez telefon że rodziców nie ma w domu. Wraca do domu po szkole i musi pobyć sama 1-2 godz. nie codziennie-ok. 2 razy w tygodniu. Zazwyczaj odrabia lekcje lub oglada tv. W jakim wieku wasze dzieci zostawały na krótko same w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieku 5-6 lat, jakos trzeba zaczac, a nie nagle magiczne 7 lat a dziecko niemota i wtedy jest problem. Dziecko od 7 roku zycia moze samo poruszac sie po miescie. A jak ma to bezpieecznie zrobic, skoro do tej pory ani na chwile nie zostalo samo a na dworze bylo asekurowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja zaczęła zostawać na dłużej jak miała 11 lat. Wcześniej nie było takiej potrzeby, bo miałam nianię do młodszego dziecka. Myślę, że nie ma reguły - każde dziecko jest inne. 1-2 godzinki to drobiazg - zanim coś obejrzy czy odrobi lekcje już minie ten czas. Ważne jest jej nastawienie - jeżeli nie boi się zostać i nie robi nic niepokojącego to nie widzę w tym nic złego żeby czasami została.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od 7 r.ż samo się poruszać po mieście? o czym Ty mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka jak miała 13 lat to już tak systematycznie, a tak od czasu do czasu ( dosłownie raz na dwa/ trzy miesiące) od 7 roku życia. Była bardzo samodzielna, ale mimo to nie zostawiłabym jej samej w domu. Uważam, że 7 latek to bardzo małe dziecko, a telefony alarmowe nic nie dają, gdy coś się dzieje. Ja bałam się jak miała 11 lat, ale już nie chciała mieć opiekunki, więc musiała czasem być sama. Nie jestem nadopiekuńczą, po prostu dziecko 7 letnie powinno mieć zapewnioną opiekę osoby dorosłej ( lub starszej).przepraszam ale jak dla mnie matka, która nie zapewnia takiej opieki np zatrudniając kogoś do pomocy, gdy sama nie daje rady jest bardzo nieodpowiedzialna. A po drugie to jest karalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty pieprzysz? :o :o :o Jakie karalne? :o :o :o Dziecko od 7 roku życia może przebywać już samodzielnie bez opieki w domu, od 13 - zajmować się osobiście młodszym rodzeństwem pod nieobecność rodziców :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 latek moze byc bez opieki poza domem, moze isc sam do szkoly, wrocic z niej, isc na podworko, czego nie rozumiesz? ja mam mlodsze dzieci. jdno ma 15 mies a drugie 3.5 roku i jak mlodsza spi w dzien to lece ze smieciami albo z mlodym idziemy szybko do piwnicy po cos tam. meza nie mam, takze musze radzic sobie sama, do sklepu nie chodze. ale np jak jedziemy gdzies i musze do bankomatu to na chwile zostawiam ich w zamknietym aucie, ale auto mam w zasiegu wzroku. synek jest bardzo rozsadny, wie co ma robic jakbym w razie z tego smietnika nie wrocila, ale ryzyko jest niewielkie, bo chodze w dzien, wieczorem boje sie w leb dostac :D bardzo uwazam na samochody, zreszta smietnik mam tak przez dlugosc bloku czasem tez wieczorem jak skads wracamy i straszy zasnie w samochodzie to biore mala, lece zaniesc ja do lozeczka, i biegiem wracam po starszego, nie ma opcji zeby go dobudzic a dwoch naraz nie targne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze sie samo poruszac, m.in. samo chodzic do szkoly, gdy ma skonczone 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sama chodzilam do szkoly w wieku 7 lat, potem do kolezanek na osiedle sie chodzilo, do komunii tez do kosciolawszyscy chodzili bez rodzicow. W domu tez zostawalam i zyje. Teraz takie niedojdy wychowujecie, wycyckane, wychuchane, wyjdzie to w koncu z domu, to pod auto wleci, bo nie przyzwyczajone albo chate spali, bo nadgorliwa mamuska ani na cchwile z oczu ni spuszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka- nie zostawiłabym gdybym wiedziała że sobie nie poradzi, będzie płakać lub sama czułaby się niepewnie. Wydaje mi się że każdy rodzic musi sam stwierdzić kiedy jest ten czas, są 10 latki na tyle nierozgarnięte że same ani godziny nie zostaną a są 7 latki odpowiedzialne. Zapytałam ponieważ często niektórzy są zdziwieni- nie wiem niestety czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam jeszcze dzieci, ale sama w domu zostawałam od pierwszej klasy podstawówki - to znacz albo wracałam od razu do domu albo szłam do pracy któregoś z rodziców, przez miasto, sama i żyję. Moja mama opowiadała mi, że przez pierwszy tydzień mojej małej samodzielności mnie śledziła i kiedy widziała, że sobie radzę to spokojnie szła do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz wiekszosc dzieci to wycyckane przydupasy mamusi, ktore same sobie nie poradza, nawet kanapki sobie nia zrobia. A dlaczego? Bo mamusia nadgorliwa, trakujaca dziecko dalej jak mala "dzidzi", nie nauczyla samodzielnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ludzie zrozumcie to nie chodzi o rozgarnięcie dziecka. To nie ma nic do tego. Po prostu no kurde to jest 7 latek, no ale w sumie to wasze dzieci i tak mnie nie interesują. Moje nie zostaje na więcej niż 30 minut -8 lat. Nigdy nie gadam, że dlatego bo odpowiedzialna itp to bzdura. Każde dziecko w tym wieku powinno być zorganizowane i wiedzieć czego nie wolno. Jednak zostawianie tak małego dziecka zawsze będzie niebezpieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa zapomniałam dodać, w mojej poprzedniej pracy poznałam ludzi, którzy odprowadzali swoje dziecko do szkoły przez telefon , chłopak miał chyba 9 lat a musiał przez całą drogę z domu do szkoły mówić rodzicom przez telefon co akurat robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak mnie zostawiali to sie balam :o siedzialam na balkonie i przez lufcik wygladalam czy juz ida. Zwykle bylo to z 1h max no ale strasznie mi sie dluzylo za moja rodzina :) pozniej pamietam (ale nie wiem ile mialam wtedy lat), dostalam wlasne klucze od domu. To chyba gimnazjum bylo. Kurdeeee to byla radocha, czulam sie taka odpowiedzialna. A po kilku dniach zaczelam sie zastanawiac z czego sie ciesze w koncu to tylko klucze do pustego mieszkania :/ (nie lubie byc sama w domu i mam tak do teraz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po przeczytaniu tego tematu już rozumiem, czemu na każdą mszę DLA DZIECI przed komunią mojej córki (lat 10) , przychodzą z nimi tabuny rodziców i babć (które oczywiście czekają na pociechy przed kościołem mimo tego, że mieszkają za rogiem). Za moich czasów to było nie do pomyślenia, żeby 10latek z matką za rękę do kościoła szedł przy kolegach, obciach na maksa. Może dlatego moje pokolenie było w tym wieku na ogół zaradne, samodzielne i myślące, w przeciwieństwie do obecnych dziesięciolatków, którzy (dokładnie tak jak przykład powyżej - mam taki w klasie swojej córki) muszą rozmaiwać z rodzicami przez telefon w drodze do szkoły (całe 3 minuty z przejściem przez pasy, na którym stoi pan Stop).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice sami nie uczą dzieci samodzielności, w czym teraz jest gorzej niż np. 20 lat temu? dzieci mają komórki, jest stały kontakt z dzieckiem, więcej rozwiązań technicznych, uważam że w domu jest mniej zagrożeń. Nie mówimy o dziecku przedszkolnym ale dziecko w 2 kl już powinno choć częściowo być samodzielne w domu- nie mówimy o praniu,prasowaniu,gotowaniu :D ale np. robienie herbaty,kanapek,samodzielnie mycie się(oczywiście kapiel jak dorośli w domu),pozostawianie w domu na godzinę czy dwie,trzy tez jest normalne. Chyba każdy rodzic chce z czasem mieć choć trochę swobody- i nie chodzi o pójście na piwo, tylko np. o spokojne pójście do banku bez dziecka u nogi czy w końcu żeby nie musieć bulić na opiekunki bo dziecko kończy lekcje o 14 a mama jest na 16. Czy nie lepiej kupic coś dziecku za te pieniądze zamiast wydawac na opiekunkę bo nie chce nam się uczyć dzieciaków samodzielności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U NAS w szkole była wczoraj taka sytuacja, dziecko zakrztusiło się na przerwie jabłkiem, tak nieszczęszczenie że zaczęło sie dusić, gdyby było samo zmarłoby. Dzieci zaalarmowały nauczycielkę (I klasa) ta jakoś jej pomogła ale i tak zabrali dziecko do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zakrztuszenie może zdarzyć się zawsze- np. dziecko jest na piętrze w domu i je jabłko,krztusi się, rodzice w ogrodzie. Tez mogłoby się zakrztusić śmiertelnie. dorosły potrafi zakrztusić się jedzeniem. Mojej ciotce kość z kurczaka stanęła w gardle, też skończyło się pogotowiem. jest dużo wypadków przy rodzicach. nie ma co histeryzować bo ani na krok z domu byśmy nie wyszli bo coś może się stać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dziecko jest na piętrze czy w ogrodzie usłyszysz kaszel, jakieś wołanie... jak cie nie ma skona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka jak miała 13 lat to już tak systematycznie, a tak od czasu do czasu ( dosłownie raz na dwa/ trzy miesiące) od 7 roku życia. xxx Trzynastolatki dojeżdżają do gimnazjum autobusami, a tu wielkie wydarzenie, bo dorosła do tego, aby być sama w domu. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostawałam sama w domu na godzinę czy dwie jak miałam pięć lat. Ale ja bardzo ogarniętym dzieckiem byłam. Swoją córkę pewnie zostawię na godzinkę samą jak pójdzie do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorosły też się może zakrztusić i umrzeć. Tak więc bez paranoi. Myślę, że 6-7 lat to dobry wiek, żeby dziecko od czasu do czasu zostawało samo przez pół godziny. Tak żeby potem im starsze tym zostawało dłużej. I zgadzam się z myszeliną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×