Tylko tępe puste nieogarnięte łby nie maja na kogo głosować

w demokracji jest więcej głupich niż mądrych taka prawda

Ja mam na kogo. Na gajowego.

sam jesteś nieogarnienty pusty łeb!

Dlatego mamy demokracje ,glupimi łatwiej sterować

Niestety najwięcej głupców jest pośród PiS. Oni rozbieraja to państwo i szczuja. Najgorzej wyksztalceni,fanatycy religijni

Oddam glos na bula tylko dlatego ze moj stary jest lekarzem i ma etat w szpitalu wojewodzkim za 11 tys miesiecznie plus z dyzurow 6kola i dobre uklady z dyrektorem szpitala. Jak dojdzie do wladzy kto inny to chuj wie kto bedzie dyrektorem szpitala i czy nie wprowadzi swojakow a moj stary straci dobra fuche. Tak to bym zaglosowal na jakiegos kukiza albo inne gowno bo wcale mi sie w pl teraz nie podoba za rzadow PO. No ale kaska zobowiazuje, niestety.

Nie boj się PO zrobi porządek ze szpitalami. Po prostu społeczeństw trzeba pomału przyzwyczajać do prywatyzacji.

No wlasnie stary twierdzi ze jak sprywatyzuja to bedzie dla ńiego jeszcze lepiej.

szczerze Ci powiem, ze wyborcy PO to dla mnie... no nie oceniam ich dobrze łagodnie mówiąc, ale ciebie to cenię przynajmniej za szczerość, nie dziwie ci się, ze tak głosujesz, takie czasy, każdy sie martwi o swój tyłek. Ale jak ktoś mówi, że Bul taki dobry, inteligentny wykształcony i za jego czasów polakom jest tak super to mnie ściska, bo chyba każdy widzi jak jest. Ja jestem po przeciwnej stronie i nie głosuję na bula.

A tak nawiasem mówiąc straszny z ciebie prostak jak na dziecko lekarza. Twój stary też taki orangutan? Jak jest kiepski to go prywatna konkurencja wykonczy

Demokracja z pozoru jest głupim ustrojem, bo owszem założenie, że równość należy się wszystkim bez względu na to, jak głupie jest myślenie niektórych i jak mała jest ich wiedza, jest dosyć ryzykowne, a z drugiej strony spojrzenie prostszych umysłów też jest potrzebne, bo prości ludzie mają konkretne problemy i są bardziej zdeterminowani w kierunku dynamicznych działań, które wprowadzą widoczne zmiany. Ludzie z szeroką wiedzą i wysoką inteligencją potrafią być świetnymi strategami ale mogą bagatelizować te "małe" problemy uważając, że wszystko da się naprawić od góry. No nie zawsze da się.

Demokracja z natury działa na zasadzie "dziel i rządź". Jako system polityczny jest patologicznie szkodliwy dla rządzonych jak i rządzących. Poza tym dwóch durnych żuli z pod mostu może przegłosować jednego mądrego więc z reguły taki model musi skończyć się katastrofalnie dla wszystkich zainteresowanych stron. W demokracji zachodzi również paraliż podejmowania szybkich decyzji, proces jest niezwykle wydłużony przez wymóg konsultacji. Demokracja zawodzi na każdym kroku jej funkcjonowania, mniej więcej sprawdza się na szczeblu niewielkich społeczności, na większą skalę całego państwa jest beznadziejnie idiotyczna i patologiczna.

A tak nawiasem mówiąc straszny z ciebie prostak jak na dziecko lekarza. Twój stary też taki orangutan? Jak jest kiepski to go prywatna konkurencja wykonczy xxxx Przecież lekarze to w większości prostaki, na jakim swiecie ty żyjesz? myślisz, że to inteligenci wielcy i intelektualiści? :D Nie ta droga, owszem bywają jak w innych zawodach, ale większosc to rzeźnicy, prostaki, przejdź sie pod medyk albo do akademika medycznego, zobaczysz jakie to towarzycho, nierzadko leci na miękkich narkotykach, chleją i gadają o roochaniu a laski to mądrale przygłupie lalunie. Jedyne co ich różni to to, że są kooorewsko zdolni(natura im dała) i umieją kuć, są odporni psychicznie (wręcz socjopatyczni) i mają wielkie mniemanie o sobie.

Nie zgadzam się. Bardzo wiele zależy od uświadomienia, nawet idioci podejmują słuszne decyzje, jeśli przedstawi się im w odpowiedni sposób problem. Demokracja to nie jest ustrój idealny, ale z pewnymi modyfikacjami mógłby się sprawdzać. Tyle że wówczas to już nie byłaby w pełni demokracja, bo tam, gdzie wpływy ma jedna (mądrzejsza) grupa osób, tak naprawdę nie ma tej równości, którą demokracja się chlubi. A przecież współcześnie i tak wygląda to w ten sam sposób. Nie ma walnych zgromadzeń, nie decydują obywatele, tylko ich maskotki, więc tak naprawdę rzeczywista demokracja skończyła się na starożytnym Rzymie, chociaż i tu można by się spierać.

Demokracji na szczeblu państwa nigdy nie było. Politycy są tylko marionetkami grupy sprawującej władze poza fleszami dziennikarskich aparatów, tą realną władzą są służby specjalne dysponujące hakami na każdego polityka. Zauważ że do władzy niezwykle trudno dochodzą politycy na których nie ma teczki z której można wyciągać kompromitujące ich treści. Kiedyś był król teraz jest agent służb.