Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość123423

PRZYJACIÓŁKA MNIE OLEWA. CO ROBIĆ?

Polecane posty

Gość gość123423

Cześć. Z A. znamy się od dziecka. Od 7 lat jesteśmy przyjaciółkami. Skoczyłabym za nią w ogień, jednak nasza przyjaźń się psuje. Od września mieszkam w innym mieście, ale w praktycznie każdy weekend zjeżdżam do domu i dokładnie za każdym razem piszę jej, żebyśmy się spotkały, jednak szczerze mówiąc to dopóki sama do niej nie pójdę to się nie spotkamy. Od jakiegoś czasu ma chłopaka. Ok. Rozumiem, że jest najważniejszy, sama mam chłopaka, jednak znajduję dla niej czas. Miesza 7 domów dalej, jednak nie widziałyśmy się już z 2 miesiace (nie licząc przelotnych spotkań,gdy koło niej przejeżdżam samochodem itd.). Niedawno sama zaproponowała spotkanie-ja, ona i nasi chłopacy. Mieliśmy zrobić grilla. Super, zrobiliśmy zakupy, uszykowaliśmy się i napisałam do niej czy możemy już przyjść. Napisała, że jadą NA CHWILĘ do jej chłopaka kolegi.- No nie ma sprawy, zaczekamy. I się nie doczekaliśmy,bo wyłączyła telefon,a z rana dostałam smsa, że nie miała zasięgu, a coś im z samochodu wycieka. Złość do dzisiaj mi przeszła, więc w ten weekend napisałam do niej co robi i czy wyjdziemy na jakieś piwo, pogadać. Zgodziła się, miałyśmy być same, bo jej chłopak w pracy jest. Umówiłyśmy się na 17. Piszę dziś do niej czy to aktualne i oczywiście nie aktualne,bo musiała iść na ogród (jakby nie mogła przełożyć tego spotkania na wieczór). Już nie mam siły. Staram się jak mogę jakoś podtrzymać tą przyjaźń, nigdy nie chciałam,żeby mój wyjazd nas oddalił od siebie,bo jest moją jedyną przyjaciółką. Nie chcę też się narzucać więcej, bo się czuję jak jakaś natrętna idiotka. Co radzicie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coz chyba masz racje, Twoja przyjaciolka Ce olewa, widocznie dla niej Twoj wyjazd oznaczal koniec przyjazni. bardzo ciezko utrzymac przyjazn na odleglosc, szacun za to, ze sie starasz, a ona po prostu nie potrafi tego docenic. przykre to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sądzisz, ze jest sens się w ogóle prosić o spotkania dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma sensu, obie strony mają się starać a nie tylko jedna, możesz jej wprost napisać że czujesz się lekceważona lub wycofać się ze znajomości, widocznie przyjaźń była jednostronna byłaś potrzebna dla zabicia czasu teraz już nie jesteś potrzebna bo ma faceta który jest dla niej całym światem, nie lubie takich co jak tylko złapią jakieś portki to nic już nie liczy, robią z siebie takie kobiety bluszcze bez znajomych a potem faceci dają kopa takim kobietą bo się nudzą i duszą w związku z bluszczem, sama miałam znajomą byłam na każde zawołanie, wypłakiwała mi się w słuchawkę bo miała ryk macicy a ja sama miałam swoje problemy , potrafiłam nie odbierać i nie odpisywać na smsy bo zapracowana byłam dobra póki nie poznala swoje męża i nie wyjechała zagranicę na meila z pytaniem co słychac odpisała po 3 miesiącach wiec się wkurzyłam i że dziekuje za pamięć i życze powodzenia, wiecej się nie odezwała, strasznie się czułam zlekceważona, oszukana i wykorzystana, smutna, zniesmaczona, dzisiaj sobie myśle że to nie była przyjaźń ona potrzebowała kogoś na kogo mogła wywalić swoje żale, problemy, jestem zła na siebie że tak się dałam, z drugiej strony mówiłam jej jak się czuje już gdy nie odpisywała na smsy ale przepraszała i tłumaczyłam brakiem czasu i za chwilę było to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisałam że dziekuje za pamiec i życze powodzenia, sory za błedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×