Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

propozycja męża i potem foch

Polecane posty

Gość gość

Mąż się na mnie obraził i tak to przekrecilo ze czuje to ja się winna. No może nie obraził ale chodzi taki straty i zły na cały świat. A chodzi o to,ze od tygodnia nie pracuje ( wcześniej w sumie tylko pracę dorywcze bo "nic nie może znaleźć")i siedzi w domu i szuka. Zaprowadza rano dzieci do szkoły a potem 8 godzin wolnego. Ja cały tydzień o 4 wstaje żeby iść do pracy a wracam po 15. Dziś pojechałam z synem do lekarza a on do swojej matki pomoc jej w czymś tam. Potem do mnie dzwoni czy ja jutro pracuje no mamy zaproszenie na urodziny do kogoś tam.to mowie tak a on ze szkoda ze trudno. Potem dzwoni jeszcze raz i pyta czy nie zawiozlabym dzieci do swojej mamy bo on chce tam jechać na urodziny a rano będzie musiał siedzieć z dziecmi i nie możeVskoro ja rano pracuje. To mówię że nie,że ja pracuje i nie będę specjalnie dzieciaki zawozić do mamy bo on chce się napić... Jeszcze czego bo on nie może z dziecmi posiedzieć tylko nie dość że całymi dniami siedzi w domu to jeszcze będzie na popijal chodził.co o tym myślicie?tylko szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja go rozumiem... tutaj nie chodzi tylko o picie, tutaj chodzi o coś ważniejszego. Sama przez dwa lata nie miałam pracy i wiem jak czuje człowiek bez pracy. Siedzi w domu czy nie, on jest przytłoczony, zdołowany całą sytuacją, może być. Ja bym pozwoliła mu wyjść, spotkać się z ludźmi, a nie ciągle w domu. Ty wychodzisz do pracy, masz kontakt z innym światem niż dom, on też tego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tygodnia nie ma pracy, widać że jest mu z tym ciężko i nawet napić się nie może. No i po co mu była ta żeniaczka, skoro żona nie potrafi być wsparciem i nie ma za grosz zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tygodnia nie ma pracy a przez ostatnie chyba dwa lata tylko na czarno robi.i to po miesiąc albo dwa. Wiecznie tylko problem z kasa,szef nie wypłaca,albo jeszcze coś innego. Ostatnie lata to pół czasu tak naprawdę szukanie roboty. Gdzie się przyjmie tam miesiąc popracuje i się zwalnia bo zawsze coś.... tak naprawdę to ostatnie te dwa lata to z tego co miesiąc szukał i bywało ze i z miesiąc był bez pracy potem pracował a potem znowu nie i taka niestabilizacja jak nic. Teraz też czeka na zalega wypłatę i tyle. ja oplacam rachunki,zakupy a to co on zarobił TP były tak naprawdę grosze które rozeszły się sama niewiem na co. Wybiera i przebiera w tej pracy i ciągle jest coś nie tak. Teraz jak się zwolnił z powodu braku płatności to siedzi w domu, albo na ryby skoczy czy di mamy posiedzieć. Kiedy ja wstaje o 4 dzień wcześniej obiad szykuje.dziec***akuje do szkoły tzn sprawdzam itp a on chce jeszcze sobie jechać do kogoś pić a ja mam dzieci specjalnie woził do moich bo on niema ochoty z nimi siedzieć... No uważam ze to trochę przegięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×