Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sobie poradzić po stracie ukochanego zwierzaka?

Polecane posty

Gość gość

Moja kotka miała białaczkę, w ostatnich dniach jej stan się tak pogorszył, że nie była w stanie wstać i iść do kuwety... Weterynarz zdecydował się na jej uśpienie. Wiem, że to skróciło jej cierpienia, ale mimo wszystko jest mi tak źle. Płaczę 3 dzień, bo cały czas mam przed oczami jej wielkie oczy pełne strachu, kiedy leżała w koszyku i nie mogła wstać... strasznie mi przykro... jak sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie poradzi, nie pocieszy? ;(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko mi ją przypomina, umywalka w łazience bo lubiła w niej spać, gumki do włosów, bo się nimi bawiła, karton po butach, bo w nim leżała... o misce i kuwecie nie wspomne... smutno mi ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze ci przykro. Ale nikt tu nie poda ci złotego srodka na mniejszy bol po stracie przyjaciolki... Wyplacz się. Pomysl ze teraz już nie cierpi i jest w krainie gdzie jej duzo lepiej. Taki koci raj :-) Glowa do gory, wszystko kiedys minie... twoj bol tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przytulam, tez bym cierpiala patrzac na te wszystkie rzeczy ukochanego zwierzaka. bedzie bolalo pewnie dlugo, jak otrzasniesz sie z pierwszej zaloby, pomysl o nastepnym zwierzaku. to ze one umieraja to nieuniknione i nie masz na to wplywu, to ze dasz kolejnemu milosc i radosc - masz na to wplyw. ja tez dlugo tego tak nie rozumialam ale teraz patrzac jak moj piesek sie starzeje, probuje sobie to na zapas tlumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noxa a ten królik smaczny był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy jeszcze pieska, najgorsze jest to, że kotka była młodziutka, nie dożyła roku, była taka pełna życia zanim zachorowała, wszędzie było jej pełno... to straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×