Moj maz umie tylko wlaczyc dziecku gry.

Pracuje 7-20. Po pracy przejmuje starsze dziecko by spędzić z nim trochę czasu. Syn ma 2,5 roku. Ja w tym czasie kapie i karmie noworodka. A on zamiast się pobawić to daje puzzle na tablecie i zadowolony. Milion razy mu o tym mówiłam. W weekend weźmie jeszcze dzieci na spacer, a tak to zero jakiejś inwencji...

Ale haruje, on ma siły stać?

idz na tyle godzin do roboty i przyjdz do domu i wyczyniaj dzieciakom na kulasie zawijasy . walnij sie w ten pusty leb.

ja nie dziwie sie twojemu męzowi ze nie ma siły jak pracuje całymi dniami:/ moze dla odmiany ty zrób coś dla niego,a dzieci uspij w czesniej i daj mu tez odpocząc a wykorzystaj go gdy ma wolne dni a w tedy ty sobie odpocznij:)

moj pracuje od 8-16 przy kompie a i tak nigdy nie bawi sie z 2,5 letnia corka, woli sprzatac i to mnie boli :/

On pracuje od 8.30- 18.30, reszta to dojazd - prowadzi kolega. Praca nie jest ciężka - nadzoruje budowę, ale nawet w weekend ciężko mu się zmobilizować i zając dziećmi. O to są ciągle kłótnie...

Ogarnij się.on jest zmęczony to ze kolega kieruje nie znaczy że on wtedy odpoczywa.nie trzeba było strzelać dziecka za dzieckiem,samą idz do pracy a nie oczekujesz jakiś zabaw

tak a ona to caly dzien przy dwojce malych dzieci to lezy i odpoczywa, glupie kwoki. autorko no nie wiem co ci poradzic, ja mojemu mowie zeby nie wychowywal trola lub no lajfa:P i to dziala.

No od 8 do 18 to i tak od huja... Juz tak nie przesadzacie ze autorka ma ciężej! sama siedziałam z dwójką dzieci w domu ( teraz pracuje) i jednak siedzenie w domu było lżejsze niż praca zawodowa... Jeśli bym po tylu godz wracała do domu, to też bym włączyła bajkę.... Tyle godz

A co ma domki z klocków stawiać?

Ale powinien choć książkę poczytać. Moj tez dużo pracuje a zawsze znajdzie chwile dla synka.