Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poranny gość

Jestem w tej sytuacji przegrany ?

Polecane posty

Gość poranny gość

Kiedyś, dawno, dawno temu, dała mi delikatnie do zrozumienia, że jej się podobam. Byłem wtedy jeszcze bardzo młody, co innego miałem w głowie a mnie podobała się inna dziewczyna. Minęło prawie 10 lat, od dwóch pracujemy w tej samej firmie, czyli widzimy się ponad 8 godz. dziennie. Być może to właśnie spowodowało, że zacząłem ją inaczej postrzegać. Czy się w niej zakochałem nie wiem, ale nie mogę bez niej żyć, kombinuję jak mogę, żeby również w weekendy razem spędzać czas, ona nie odmawia ale utrzymuje dystans, jesteśmy po prostu dobrymi kolegami. W tym tygodniu ma wolne, nie będziemy się widzieć, minęło zaledwie kilka minut a mnie już chce się wyć z tęsknoty. Tak bardzo chciałbym jej powiedzieć co do niej czuję ale boję się, że mnie odrzuci, tak jak ja ją wtedy. Boże, jaki ja byłem wtedy głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rycz mały nie rycz 💤 po prostu daj się odrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranny gość
Też mi pocieszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego z nią nie porozmawiasz o swoich uczuciach? Może ona po prostu boi się odrzucenia z Twojej strony po raz kolejny dlatego między innymi trzyma cię na dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7.19 żyć nie możesz bez tej swojej a na babskim forum pocieszenia szukasz? :O powinna cię rzucać ilekroć będziesz próbował wstawać 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranny gość
Nie potrafię, to są tematy na które nie rozmawiamy, tak jak o naszych przeszłościach. Wiem, że od razu się zdynstansuje, jak ją np. chcę wziąść za rękę albo objąć to się odsuwa i mówi, że się za daleko posuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i słusznie kolega to kolega i niech sobie nie pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A więc nie narzucaj się. Bądź cierpliwy bo inaczej możesz wszystko popsuć. Rozumiem, że nie rozmawiacie o uczuciach- byłam kiedyś w podobnej relacji z facetem. Szczerze powiem, że w moim przypadku do niczego dobrego takie tłumienie uczuć nie doprowadziło - kiedy się zakochałam on odszedł i nie potrafiłam przez dłuższy czas się z tym pogodzić. Na początku może po prostu zbadaj teren. Wyjdź z inicjatywa spotkania ale nie służbowego! Jeżeli się zgodzi raz czy drugi może w końcu da ci do zrozumienia że jej zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranny gość
Spotykamy się i bywamy u siebie ale bez żadnych zbliżeń. Zaczęło się od zakładowej imprezy, byłem wtedy po burzliwym rozstaniu, ona przyszła do mnie „Ty też przyjdziesz sam ?” Ostatniego Sylwestra (też firmowy bal) spędziliśmy razem ale nie chciała u mnie spać (w drugim pokoju), bo nie wypada, na taksówkę nie było szans więc musieliśmy czekać aż zaczną jeździć autobusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jestes dla niej zapchajdziura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rewanżuje się za to, co jej kiedyś uczynileś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranny gość
Napisała mi wczoraj SMSa, co w pracy ? Niby nic, a może jednak coś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poranny gość to znów to same pokiereszowane babsko/przegrana/,zakłada wiele głupkowatych tematów i prowadzi konwersacje ze sobą, i znów jest on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycie cie skopalo i stwierdziles ze ona jednak jest wrazliwa i nada sie na partnerke?a cierp gnoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"...i znów jest on" i ma ją w d***e. Dzisiaj już jest gnojem,bo nie chce z taką mieć nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie. Tyle ze to ona wrocila z zagranicy, wyszlifowala sie, laska nie z tej ziemi sie z niej zrobila co ja widze na ulicy to dostaje zawrotow glowy. A kiedys nawet zatanczyc z nia nie chcialem, dopiero teraz moge sobie wyobrazic jak jej wtedy musialo byc przykro. Wstyd mi wyjsc z inicjatywa, staram sie jak moge milo ja pozdrawiac i tylko na tyle mnie stac. Chlopcy mnie namawiaja, bo juz kilkum dala kosza i twierdza ze na pewno dalej na mnie czeka ale nie mam odwagi. Zal i smutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko a co Wy macie do stracenia. Co w ryj WAM DA. Najwyzej dostaniecie kosza to nie koniec swiata. Chcecie do konca zycia zalowac ze nie zrobiliscie tego pierwszego kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co uwazasz, ze moze nie jestem u niej przegrany ? Wziasc na poczatek tylko zagadac, wyweszyc jakie ma nastawienie do mnie czy pojsc na calosc i sie z nia umowic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przelec ja i wszystko bedzie jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to koleguj się dalej masz czas po co uszczesliwiac się na siłe, daj czasowi czas i sam zobaczysz gdzie to zajdzie. Poza tym co to za obejmowanie koleżanki ? nic nie ustaliłeś a przekraczasz granice, dziewczyna się szanuje wiec won z łapami, co to za końskie zalety? ale powiem ci na pocieszenie ze jak mnie kolega obejmie a jest mi obojętny to nie robie takich cyrków tylko się pośmieję i wykręcam bo w sumie po co ta afera, wiec jej jednak o cos chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranny gość
“wiec jej jednak o cos chodzi” Tak, już wiem o co jej chodzi. Jak ją przycisnąłem do muru, powiedziałem że już dłużej tak nie mogę bo mi na niej zależy, odpowiedziała “to teraz widzisz jak to jest”. Pamiętliwa. Teraz ja się zrobiłem zimny, czekam na jej ruch, boli jak cholera ale nie popuszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze pamietliwa to juz co innego. Ale uwazam ze jej zalezy. Jakby jej nie zlaealo to bys byl jej obojetny a tak mysle ze macie sznase.Powidz jej otwarcie ze nie ma poco tracic czasu na odgrywanie sie za przeszlosc i uwazasz ze powninnisie sprobowac byc razem. Badz facetem, badz stanowczy (kobiety to lubia) a nie czaisz sie jak czajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobeity czesto marza o tym jakby to bylo z kims w kim sie podkochiwaly w przeszlosci. Zreszta faceci chyba tez. Dlatego tez uwazam ze macie sznase. Ale to Ty masz zrobic pierwszy krok. Pewnie ona na niego czeka. Chodzby zebys ja zaprosila na oficjalna randke ale randke a nie spotkanie 2 "kumpli".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty masz chyba z głową coś nie tak, teraz ty się oziębiłeś:-) weź przestań, macie remis i zachowaj się jak facet już wiesz jak to jest wiec przepros , przeprowadx samokrytykę :-) i nie traccie czasu na udowadnianie sobie czegokolwiek. A poza tym masz karę czego tu się obrażać, z toba coś jest najpierw ją olewasz a terasz się obrazasz ze nie wpada w twoje ramiona bo właśnie ci się odmieniło, koleguj się chłopie ale te dąsy zostaw idiotom z przerostem ego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranny gość
To co, wziąźć ją do kuzynki na wesele ? Obiecała, że pójdzie ale mi się nie uśmiecha stać obok, co innym będę tłumaczył, że to tylko koleżanka z pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podszyw :-) facet nie napisze o kolegach ?chłopcy ":-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranny gość
Przyszła koza do woza. Popsuło jej się auto i grzecznie mnie poprosiła o podwiezienie. W pewnym momencie oby dwoje wybuchneliśmy śmiechem ale nie zamieniliśmy ani słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do ktorego przedszkola chodzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie przedszkole, to żlobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przedszkole, nie zlobek a gimbaza !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×