Czy dzieci z biednych rodzin powinny isc na studia prawnicze?

Chyba nie?

Lecz się na głowę.

Pytanie wcale nie jest takie glupie jak sie wydaje. Po pierwsze bez zaplecza (rowniez finansowego) ciezko sie dostac na prawo. Po drugie jesli nawet skonczysz studia to dostanie sie na aplikacje bez kontaktow i wyrobionego nazwiska moze graniczyc z cudem. Ale nie jest niemozliwe.....Musisz sie liczyc z tym, ze moze byc na poczatku bardzo ciezko. Ale miej na uwadze rowniez fakt, ze po prawie nawet bez aplikacji mozesz znalezc calkiem fajna prace w firmie (np. w doradztwie itp.). Mozesz rowniez wybrac sobie prawo miedzynarodowe itp. Zycze powodzenia.

Moim zdaniem jeśli ma ambicje i inteligencje to warto. Wcale nie jest tak trudno z aplikacja i bez nazwiska, trzeba wykazać się wiedzą - to na 100%. Studia prawnicze ogólnie uważa się za trudne, ale nie jest niemożliwe ich ukończenie nawet osób z rodzin biednych i bez tradycji. Sama znam co najmniej kilka osób, którym się udało. Nauka prawa to jednak koszty (jak na każdych studiach dziennych także) związane z dostępem do najnowszych ustaw i komentarzy, orzecznictwa czy książki, które są drogie. Na szczęście jest co najmniej kilka sprawdzonych aplikacji, które nie są drogie, a umożliwiają to wszystko - testy, neoLexa i możliwość dyskusji, nagrody za wyniki, które na bieżąco można sprawdzać. Takie opcje ma innowacyjny system do nauki dla studentów prawa, aplikantów http://www.sprawnik.pl/e-learning , więc wystarczy tylko chcieć i pilnie się uczyć, by spełnić marzenia.

Niby dziennikarze, prawnicy i lekarze pracują dla idei?. Zachowaj elementarną powagę.

Nie przesadzajcie, jasne że zarówno student medycyny jak i student prawa ma łatwiej gdy ma plecy i kase, powiedziałabym nawet, że dużo łatwiej, ale nie jest to coś niezbędnego.

Wiola438, właśnie weszłam na poleconą przez Ciebie stronkę i muszę przyznać, że to wszystko wygląda bardzo ciekawie. Lubie uczyć się poprzez rozwiązywanie testów. Chciałabym jednak zapytać jak wygląda kwestia finansowa? Ile płaci się za użytkowanie tego systemu?

jacek szafałowicz to pedał i pedofil i dewiant oraz narkoman i alkoholik chory na głowę z żółtymi papierami...

Nie wiem w jakim świecie żyjesz, ale w moim przeważnie to bogaci wpatrzeni są w kasę, aby jak najwięcej się nachapać kosztem innych. Nie ważne czy biedny, czy bogaty, jeżeli ma ambicje i ciężko pracuje zawsze gdzieś dojdzie...

I tu jest różnica między biednym prawnikiem który dorobil się dzięki swojej ciężkiej pracy i szanuje pieniądz oraz ludzi także biednych. A bogaty co mu wszystko lekką ręką przychodzi nie ma szacunku ani do pieniądza ani do człowieka.

mój kolega z Lo poszedł na prawo, biedna rodzina z niepełnosprawnym dzieckiem ,skończył ,teraz piastuj***ardzo wysokie stanowisko. Da się ? -da :) Ja chłopa podziwiam .

Jak sie chcę to się zrobi. Ale lepiej usprawiedliwiać się ze się ma biednych rodziców. Jak sie ma bogatszych-to też źle, bo się nie ma kontaktów. Jak sie ma bogatych i z kontaktami, którzy jeszcze pchają dziecko na to prawo-też źle, bo dziecko chcę zwiedzać świat i się bawić.... ludzie znajdują rozne wymówki.