Facet nie chce ze mna jechać na wakacje

stwierdzil ze sami bedziemy sie nudzic.... zabolało wiecej juz nie poruszalam temau chociaz bardzo chcialam jechac choc na chwile na pare dni gdzies odpocząć :( nie wiem co mam o tym myslec.. niby planuje ze mna przyszlosc a kilku dni nie wytrzyma bo nudno bedzie..?? :(

A po co ci on tam potrzebny ja bym go olała w d**e

no to masz odpowiedź, co cię czeka w małżeństwie - on będzie się z tobą nudzić, więc będą wyjścia do kolegów itp.

Nie zależy mu na tobie zerwij z nim

mój to tylko kombinuje, gdzie by tu razem wyjechać, ale skoro twojemu się z tobą nudzi, to chyba mu nie zależy, daj sobie z nim spokój

12:14 dokładnie

dzieki za odpowiedzi... coraz czesciej sie nad tym zastanawiam ze to nie ma sesnu :( ciezko jest kogosc zostawic po 1,5 roku razem szczegolnie ze ja dalej cos do niego czuje ale on juz pewnie nie skoro sie ze mna nudzi.....

Pojechałabys sama to by cie zdradził zostaw w diabły

Ciezko to zostawic po 10, 15 latach i wiecej a 1.5 roku to nic. Pomysl jak bedzie za no 10 lat? Ty w domu z dziecmi a on z kumplami bo sie nudzi :(. Przemysl sobie to dobrze. To jego znudzenie Toba jest conajmniej dziwne zwazywszy na staz Waszego zwiazku.

z męzem po 10 latach małżeństwa tylko czekamy na to , żeby się gdzieś wyrwać i spędzić razem wakacje, bo na codzień są dzieci, praca, dom, obowiązki, zwariowac idzie.... a tak planujemy sobie zawsze jakiś wyjazd na kilka dni we wakacje i wyczekujemy niecierpliwie :) w tym roku nigdzie daleko, bo do Ustki http://www.hotel-lubicz.pl/ ale dla nas to i tak radość że możemy coś zwiedzić, zobaczyć, być tylko we dwoje....

to zalezy, czy mieszkacie razem. Jesli tak, to ja go rozumiem, tez tak mam - czasem warto do siebie odpoczac. Mozesz przeciez pojechac sama czy z kolezankami i tez sie wyszalec (w granicach rozsadku). On w tym czasie moze wyszalec sie w domu z kolegami (w granicach rozsadku). To kwestia wzajemnego zaufania. Piszesz, ze planujecie razem przyszlosc - a wspolna przyszlosc to przeciez nie oznacza 24/7/365 razem... Ale jesli mieszkacie osobno, to troche dziwne. Moze on ma jakis problem, np chrapie i sie tego wstydzi?