nie rozumiem kobiet które za wszelką cenę chcą mieć własne dzieci

chodzi mi o sytuacje, w których kobieta kosztem zdrowia własnego i dziecka za wszelką cenę chce zajść w ciążę. na przykład moja kuzynka, której lekarz odradzał drugą ciąże ze względów zdrowotnych teraz się o nią stara :o oglądałam też ostatnio dokument o kobiecie z genetyczną wadą, która zdecydowała się na trójkę dzieci, wszystkie urodziły się chore :o tak samo kobiety po ciężkich chorobach, przeszczepach. Nie rozumiem tego. Sama jestem genetycznie obciążona różnymi schorzeniami, może nie tak wpływającymi na jakość życia, ale zastanawiam się czy chce tym obarczać ewentualne potomstwo. Bardzo chciałabym mieć dzieci, ale nie za wszelką cenę. Czy to nie jest według Was egoizm?

ja też jestem obciążony genetycznie stulejarstwem łysą glacą i nołlajfostwem więc bachorów nie chcę ale jakbym był jakiś genetycznie totalnie zje;bany i pokrzywiony to bym se nasieniowody podwiązał