Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ten typ tak ma

Nieodwzajemnione uczucie ...

Polecane posty

Gość ten typ tak ma

Proszę o wypowiedzi TYLKO żonatych panów,powiedzmy od 30 roku życia,którzy zakochali się bez wzajemności w innej kobiecie.Chciałbym dowiedzieć się jak poradziliście sobie z odrzuceniem,jak do tego doszło,że Wam się to przytrafiło.Napiszcie jaka była reakcja tej kobiety gdy zauważyła,że sprawy poszły za daleko a ona nie chce...A może to była mężatka i sprawa była skomlikowana poprzez stan cywilny? Zapraszam do rozmowy,może uda się stworzyć dobry,ciekawy temat,który może pomóc innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zakochałem tyle że jestem po czterdziestce a ona o moim uczuciu nic nie wie. Pewnie wyśmiałaby mnie gdyby się dowiedziała że o tyle starszy facet ze zobowiązaniami ulokował w niej swoje uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten typ tak   ma
a ja na pomarańczowo:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więcej nie napiszę jeśli tu wchodzi to mnie jeszcze rozpozna, dlaczego ty nic nie napiszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I cóż strasznego się stanie jeśli Cię rozpozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.15 ja bym Ciebie nie wyśmiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.15 o tyle starszy czyli o ile? tylko nie pisz że dużo.konkrety proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boguśśś
Ja się zakochałem, w swojej pracownicy łączy nas tylko współpraca o uczuciu też nie wie. Wprost jej tego nie powiedziałem ale próbowałem jej to okazać, ale ale:-) zbyt głupi jestem ona mnie onieśmiela mam zone i dzieci w pracy ukrywam uczucie wyznać też się obawiam może dla tego ze boje sie odrzucenia a potem trudniej by było współpracować razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panowie,podawajcie wiek żeby mieć wgląd w sytuację. Ja może kiedyś coś napiszę,póki co jestem zdruzgotany.Może wymiana doświadczeń tutaj trochę pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boguśśś
A czemu jesteś zdruzgotany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bies partyjny
Własnie, bez szczegułów, bo jeszcze ktoś pomyśli, że to o mnie mowa :P a ja się nie mam zamiaru wygadywać Te sytuacje są podobne do siebie, lepiej za dużo nie wyzwierzać się :) Zresztą w sumie , nie sądzę, by sie kiedyś wydarzyło, żeby dwie znajome osoby nie dość, żeby łaziły po kafe, to jeszcze władowywały się w ten sam temat. Nawet Czerepach wiedziałby, że to absolutnie niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mężatka w żonatym facecie po przejściach. jak sobie radziłam? uciekałam uciskałam uciakałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biejs partyjny;-) czego się obawiasz? Jak sam powiedziałeś że to nie możliwe by jedna z drugą osoba znalazły się w jednym temacie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko dobrze tylko że temat założyła kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za róznica? moze załozyć i obojnak, fakt cierpienia pozostaje faktem i płeć tego nie zmieni. trolle też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on z poznaniaaa
hej ja nie mam troche mniej niż 30 lat ale już jestem doświadczony w życiu byłem dwa razy zakochany,pierwsza milośc byla w szkole kochałem sie w kolezance z klasy przez siedem lat niestety mnie nie chciała wysmiala mnie i nie odzywamy sie do siebie do dziś. Później zakochałem sie w młodszej koleżance z pracy to bylo poważniejsze uczucie i nadal ją kocham powiedzialem jej o tym no i znowu porażka załmalem sie bardzo,wpadlem w nalog alkocholowy odsuneła sie odemnie udaje ze mnie nie zna wiec ja juz tez robie tak samo raz sie poklocilismy chcialem byc chociaz jej dobrym kolegą ale ona nie chce nawet tego, mam pecha i tyle juz nigdy nie pozwole na to zebym sie zakochal ,jestem twardym facetem ale tez mam uczucia i przykro mi jest z tego powodu,jestem skazany na samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on z poznaniaaa
boje sie już odrzucenia ,chcial bym byc jak terminator który nie ma uczuć ani serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po ch/u/j komu żonaty albo mężatka, jak jest w czym wybierać i wolnych lata pełno po tym łez padole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to wielokrotnie wolnych i szybkich i wściekłych tylko rwać jak szczaw :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze lat 46 napisz więcej o twojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po kiego licha mam lokować w jakiś zonatym osobniku?> on,jesli ma zonę to niech tam sie stara a nie zawraca głowy wolną kobietą obrzydiwi łajdacy,rozum w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłem zakochany po uszy, zaślepiony kompletnie. Nie widziałem jak destrukcyjne działa na mnie ta kobieta, a mimo to coś mnie do niej ciągnęło. Równie pochyła, ciągnęła mnie w dół. Funkcjonowała tylko na wpędzaniu w poczucie winy. Nic jej nie pasowało, a mimo to ciągle chciała się spotykać, pod jakimś pretekstem, kłopoty itd. Na zewnątrz ideał, podwójna osobowość. Generalnie od pewnego momentu, chciałem jej pomóc, myślałem, że zorientuje się co robi. Skończyło się u mnie na terapii i miałem szczęście do napotkanych mądrych ludzi w tym czasie. Klapki opadły, a ten toksyczny wampir energetyczny działa już sobie sam dalej. Wcześniej nie mogłem się nadziwić jak mogłem być tak głupi. Ale kto ma dobre serce, musi mieć twardą dupę. Na chwilę obecną, życie poukładane, delektuję się normalnym życiem. Na tamtą znajomość postawiony dożywotni szlaban.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy dobrze rozumiem ze: ona nie oczekiwała od ciebie zadnych romansów ani deklaracji a tylko człowieka do wyżaleń a to ty nie rozumiejąc w pełni jej intencji zakochałes się jak chłoptaś a że ci nie dała to zwaliłes na nią wszelkie pomory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle to rozumiesz, oczekiwała wszystkiego, sama deklarowała miłość.Poczytaj o toksycznych osobach tacy ludzie nie potrafią kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka niebieeska
Wiem o czym mówisz sa takie pijawki wampiry energetyczne mój byly taki byl.te osoby nie umieją kochać, wyssie z ciebie ostatnia radość wpędzi w problemy bo sam ma problemy z sobą. Takie osoby nie sa wierne czerpią radość z tego jak widza jak innej osobie zalezy i kocha, widza ta i manipulują. Później taka zakochana osoba wpędza sie w zaułek w cos co nie daje szczęścia ale mimo wszystko idzie sie w to dalej to milosc ale pamiętajcie trzeba odróżnić zdrową od chorej i patrzeć bardziej głębiej na to jaka ta osoba dla nas samych jest i czy bycie z ta osoba uszczesliwa czy odwrornie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tor peda
nie zgadzam się. rózni ludzi róznie kochają. dla jednych jest to powtarzanie wkółko miłostek i nic poza tym, dla drugich czyny potwierdzające miłość ale ani słowa o miłosci. sa też ludzie który kochają neurotycznie bo sa neurotykami. jedyna grupa ludzi która nie potrafi kochać i to jest uzasadnione naukowo to psychopaci, ale to wąska grupa ludzi. generalnie społeczństwo jest sfiksowane i nikt nie poda mi obecnie jekiejś miarodajnej definicji miłosci. znałam parę ludzi, którzy wyzywali się od najgorszych epitetów i żyja ze sobą już ok 30 lat choć dopiero od jakichś 4 mają dziecko, więc nie można powiedzieć że byli ze sobą przez wzgląd na dziecko. a znam też takie osoby, że miłosc w ich wydaniu przypomina monty phytona, chłod aż zęby cierpną. najczęsciej neurotyczna osoba wypije z człowieka najwiecej energii, bo kocha za...za mocno, sama się męczy ponieważ jest zazdrosna i męczy partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×