Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie umiem zrozumieć ludzi otyłych

Polecane posty

Gość gość

nie jestem za wyśmiewaniem otyłości, ale po prostu nie jestem w stanie zrozumieć - jak jedzenie może być ważniejsze od zdrowego, przyjemnego życia? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ee, to ty mi wytłumacz dlaczego jedzenie ma być mniej ważne od czegokolwiek ? Owszem staram jeść z głową ,ale jak mam przed sobą np: pyszne ciasto to z miłą chęcią wrobie pare kawałków i to własnie jest dla mnie przyjemne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem wrogiem otyłości, jednak staram się zrozumieć tych ludzi, to tak, jak uzależnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie potrafie zrozumiec natomiast jak laski ktorym wszystko wylazi ze spodni, ramiona sie trzesa jak galareta, dupa taaakie siodlo, a zakladaja leginsy (pewnie dlatego ze wygodne, nic nie gniecie jak innych spodniach) a do tego krotki top odslaniajacy brzuch bo to teraz takie modne...fuj oblesne! tez nie powinno mnie to obchodzic ale na litosc boska odrobine samokrytyki, nawet jak ktos jest przy kosci moze sie seksownie z klasa ubrac, po co to na sile pokazywanie, ze SIE JEST WIELCE PEWNYM SIEBIE ZE SWOIM CIALEM I SIE AKCEPTUJE kiedy jest sie po prostu spaslakiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są różne zaburzenia psychiczne, jest osobna kategoria: zaburzenia odżywiania, śmiertelnie czasem niebezpieczna sprawa, w skrócie im więcej wp*****lasz tym więcej wp*****lasz i cała Twoja psychika działa tak, że Cię usprawiedliwia , ja nie potrafię zrozumieć kleptomanii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sęk w tym, że otyłość nie przeszkadza w przyjemnym życiu. Grubi ludzie też chodzą na zakupy, jeżdżą na wakacje i uprawiają seks. Tez mają komputery, smartfony i jakieś pasje. Więc nie przesadzaj z tym demonizowaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ani to atrakcyjne, ani zdrowe, ani naturalne - w naturze nigdy nie ma za dużo jedzenia, więc nie ma odruchu obronnego...pozostaje tylko społeczeństwo, które krzywo na to patrzy. i nie mówię o odmawianiu sobie jedzenia - tylko o zmniejszaniu porcji i jedzeniu niezdrowe żarcia raz na jakiś czas, powiedzmy raz na tydzień pozwalasz sobie na coś fajnego, pozostałe 6 dni jesz dobrze, ćwiczysz 30 minut dziennie i są efekty... (ważę 42 kilo :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie mogę zrozumieć, a co gorsza zaakceptować a co najśmieszniejsze sama mam nadwagę bo uwielbiam jeść ba żreć mega ilości a jak jakiś grubas przy mnie je to mnie to irytuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poruszyłaś bardzo ważny temat.ludzie otyli nie zdają sobie nawet sprawy,że przez dodatkowe kg. mogą się bardzo rozchorować. np. mieć cukrzycę a niektórym cukrzyca grozi np. amputacją nóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Srebrna
Nie zawsze otyłość jest z nadmiernego jedzenia. Obyś nie doświadczyła np. choroby tarczycy - wtedy łatwo zrozumiesz ten "ból" (czego ci nie życzę). A jeśli jedzenie jest nałogiem - też bardzo trudno zaprzestać. Czy masz jakiś nałóg - jeśli tak - spróbuj go nie mieć - i jak ci idzie? Łatwo? A czy rozumiesz nałogowych palaczy, albo uzależnionych od komputera, albo facebooka, albo telefonu komórkowego? Wyjdź z domu bez komórki - jak się czujesz? Jeśli jedzenie jest nałogiem - znacznie trudniej niż inne nałogi się go pozbyć. Zerwanie z nałogiem oznacza zaprzestanie w ogóle czynności np. picia alkoholu - ani kropli, bo jak zaczniesz - popłyniesz, a jedzenia nie da się zaprzestać, bo nie można bez niego żyć. To tak jak byś alkoholikowi dawała do wypicia jeden kieliszek i dziwiła się dlaczego nie może się powstrzymać od następnego. Dlatego uzależnienie od jedzenia jest szczególnie trudne do wyleczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie- w imię 42 kg pozwalać sobie raz w tygodniu na" coś fajnego" ja tego nie rozumniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech sobie beda i grubi i chudzi i tacy posrodku, jakby wszyscy byli tacy sami to by bylo nudno :) dobrze ktos napisal, oni tez maja prawa do szczescia, nie musisz ich rozumiec ot sa jacy sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nirellka
Ja ważę 110 kg od lat zmagam się z nałogiem jedzenia, nawet chodzę na terapie, ale guzik pomaga. Mimo wagi mam faceta, który mnie kocha i żyję pełnią życia, ale czasem mnie przerasta mój problem. Nie potrafię przestać jeść, po prostu nie potrafię. Nie pamiętam już nawet uczucia głodu... zawsze jestem napchana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy tak bronicie otyłości? nie rozumiecie ,że to jest choroba. autorka wcale obraźliwie nie pisze tu o ludziach otyłych. ja jestem szczupła ale martwię się o osoby ,które w moim otoczeniu są otyłe.nie chce ,żeby je wyśmiewano,żeby zachorowały.osoby otyłe tak naprawdę w życiu nie są tak szczęśliwe jak wam się wydaje.już w szkole wyzywają otyłe dzieci od grubasów i wy uważacie,że czerpią z tego radość???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi drodzy ja rowniez jestem otyla, wedle wskaznika BMI, chociaz nie wygladam AZ TAK zle bo jestem ''ubita'';-) Nie jest mi do smiechu ani troche ale podziekowac moge tylko sobie, nie zwalam winy na geny bo wiem, ze to moje zaniedbanie. Jestem na diecie, trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×