Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie są różnice w wychowywaniu córki i synka?

Polecane posty

Gość gość

Mam 2,5 letniego synka i oczekuję narodzin córeczki. Ciekawa jestem, jak wychowywanie córeczki różni się od wychowywania synka? Pytanie do mam "parek".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako siostra mojego brata moge napisac ,ze jest wielka roznica w wychowaniu :))dziewczynka ma inne potrzeby i chlopiec inne :)))moja mamusia zawsze mowi ze ciezej wychowac chlopca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 7 latkę i 5 latka i na razie nie widzę jakiejś różnicy wielkiej, bo to że chłopak interesuje się samochodami a dziewczyna lalkami to nie jakaś wada. na pewno wychodzi drożej :) bo młodsze raczej nie skorzysta z ubranek do starszej siostrze/bracie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz syna to pilnujesz syna a jak masz corke to cale miasto!;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pilnuję całego miasta, tylko wychowuję córkę tak, żebym nie musiała tego robić. Zawsze byłam rozsądna i moi rodzice nie musieli pilnować całego miasta, co ty pier****sz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps to była wpadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To byl zart, nie bulwersuj sie tak :-) Wiadomo, dzieci wychowuje sie w taki sposob, nie musialy byc pod stala kontrola i byly samodzielne. Nie zmienia to jednak faktu, ze niebezpieczenstw czyha wiele I dziewczynie trudniej sie obronic bo to w koncu plec slabsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chłopaka dociskam bardziej do prac domowych, mniej mu folguję. Córce odpuszczam, bo kobiety są w tych sprawach z reguły bardziej ambitne i więcej dają same z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dociskaj, w dorosłym życiu sobie odpocznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no no, w efekcie syn będzie bardziej rozgarnięty niż rozpieszczona córeczka. Mój syn 5l. sam sprzata po sobie zabawki, ciuchy jak się rozbiera do mycia wkłada do kosza na brudną bielizne - był tak uczony odkąd skończył 2,5roku. moja koleżanki - robi tak jak ty z córką - wszystko jej folguje. Efekt? Jej pokój wygląda jakby przeszło tornado, wiecznie marudzi, wybrzydza, fochy stroi - no rozpieszczona. Jak ta kumpela do mnie przyszła, to nie wierzyła, że mój synek ma tak czysty pokój, że sam o niego dba, że da o swoje zabawki etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnice pojawiają się później, gdy dzieci dorastają. U nas syn ma podobne obowiązki domowe do córki, bo u nas zawsze jest po równo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o wiek 0-4 lata to moim zdaniem córka jest łatwiejsza w obsłudze. łatwiej idzie nauka samodzielności, szybciej zaczynają mówić, łatwiej odpieluchowac lepszy rozwój społeczny, mniej zaburzeń typu ADHD, AZ, dysleksja i duskalkulia zaburzona integracja sensoryczna, problemy adaptacyjne ( to z moich doświadczeń w pracy w przedszkolu dziewczynki w wieku 2/3 lat są dużo bardziej rozwinięte psycho/emocjonalno /poznawczo) chłopcy w tym wieku to jeszcze takie dzidziulki, zazwyczaj problemy rozwojowe tez częściej dotykają chłopców.... Mój syn w wieku 3 lat mówil pierwsze słowa córka w wieku 9 miesięcy ( to nie jest tak ze wszyscy chłopcy są tacy a dziewczynki takie ale to co opisuje jest normą w grupie przedszkolnej) .... Jak jest później? Syn ma teraz 12 lat jest super, spokojny, mądry rozważmy, córka ma 5 nie wiem jaka będzie w wieku 12 lat :-) z mojej perspektywy mamy i pracownika z dziećmi : z chłopcami jest trudniej.... Ale jak ich mamy nie kochać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice wychodzili z założenia, że dziewczynka powinna być zdyscyplinowana, skromna, ma więcej obowiązków i mniej jej wolno zaś chłopak to taki wieczny słodki łobuziak, nie musi się aż tak dobrze uczyć, nie musi mieć tylu obowiązków w domu i więcej mu wolno. Często w jego przypadku patrzyli przez palce na coś za co ja bym chyba na suchej gałęzi zawisła :P np pyskowanie do nauczycieli. Co poskutkowało tym, że ja skończyłam studia, mam pracę, wybudowałam sobie dom, a brat to chodząca patologia, poprzestał na liceum bez matury, ma wyrok w zawieszeniu za bójki, ma troje dzieci każde z inną kobietą, na żadne nie płaci, gdzie się nie pojawi tam się awanturuje i już nawet nasza rodzina ciocie, kuzyni z nim nie gadają, bo wszędzie sobie nagrabił książę :o Rodzice do dziś zachodzą w głowę jak to możliwe i w ogóle nie przyjmują do wiadomości, że go źle wychowali więc już nawet nie dyskutuje. Kiedyś im powiedziałam jak się awanturował z tatą, że dobrze im tak, bo zagłaskali kota na śmierć ale nic nie dotarło. Wszędzie szukają winy tylko nie w sobie i nie w nim. Ja nigdy tego błędu nie popełnię mam roczne dzieci córkę i syna i wiem, że będą w przyszłości traktowani równo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba wymagać od dziewczyn skromności bo inaczej będą się puszczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopiec musi mieć prawdziwego ojca bo z niego czerpie wzór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaaa
Najgorzej jest chyba tak jak u mnie, syn 6 lat córka 10. Różnica 4 lat więc nawet spora. Synek młodszy więc wiadomo trzeba się nim bardziej zajmować, opiekować, wyręczać... I tak sobie rośnie taki leniuszek który zdążył się do tego przyzwyczaić i nie kwapi się żeby się czegoś nowego nauczyć i się usamodzielnić. Człowiek nawet nie wie kiedy to się stało, kiedy to się tak rozpuściło? :) Ale jedno muszę mu przyznać, koło siebie czegoś tam nie zrobi, ale komuś raczej pomoże więc może nie jest do końca stracony :) Lubi pomagać, robić coś wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka jest bardziej ułozona a syn to łobuz, łatwiej mi jest wychowywać córkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×