czy sa na swiecie kobiety, ktore brzydza sie obgadywaniem i plotkarstwem?

Gdzie nie spojrze tam jad. Obgadywanie, wscibstwo, ploty, dwulicowosc, chamstwo. Kurcze, czy gdzies sa kobiety, ktore sie tym brzydza?

i tak, i nie. plotkuję, by utrzymać rozmowę z dziewczyną, która to lubi, acz nigdy nie przekraczam pewnej granicy, uczucie sprawiedliwości mi na to nie pozwala. dla mnie to bardziej społeczny czynnik, normalnie tego nie robię, bo bardziej interesuje mnie własny tyłek

tak zgłaszam się,mam mało koleżanek bo jak zaczyna sie jakis debilny temat typu"co ta zośka ze sobą zrobiła" to ostentacyjnie ziewam ,skubie serwetkę i w ostateczności wychodze. Pewno mówią o mnie że jestem dziwadłem:D:D ja mogę komus powiedzieć taktownie że nie pasuje mu ta fryzura,akle nie latam po całym dziale i nie mówie kazdemu że zoska w nowej fryzurze wygląda jak czarownica ,że nikt jej nie zechce,że przybyło jej 10 lat i w ogóle sensacja na miarę II wojny światowej

obgadywanie i plotkarstwo to wbrew temu co się uważa -domena nie tylko kobiet,faceci też w tej rozrywce gustują wystarczy w pubie posiedziec i posłuchać

ja! temu nie mam koleżanek , bo chyba bym rozszarpała jedną z drugą za smucenie i marudzenie. Niech każdy pilnuje swojego nosa!

plotki i obgadywanie to tematy dla prymitywnych tepych ludzi. Sa lepsze tematy do rozmow niz obgadywanie kolezanek czy sasiadow itp. Zal mi takich ludzi. A jak jestem w towarzystwie i zaczynaja sie takie tematy to albo sie nie odzywam, albo staram sie zmienic temat albo wychodze. Szkoda z burakami siedziec i czas tracic.