lekarz wyciął pacjentowi zdrowa nerkę

a zostawił chorą z nowotworem,został zawieszony,szkoda że nie sprawdzono zgodności ,może by mu tak też wyciąć i dać temu pacjentowi. Teraz pacjent umrze bo został z jedną chora nerką.

też tak pomyslałam - zabił człowieka i oczywiście nie odpowie za to zawieszą go, przepisze się do innego szpitala i dalej będzie "leczył"

wg mnie to ten konował powinien mu teraz oddać swoja nerke skoro gadaja ze mozna zyc z jedna co nie?

Zdarza się, pewnie był zmęczony czy coś. Takie życie, na kogoś musiało paść.

uważasz, że jak ktoś jest zmęczony, to moze zabijac ludzi?

to za to "zdarza sie" teraz odpowie. Bo za bledy trzeba placic. Zwyklego czlowieka pracujacego na produkcji np nikt by nie zapytal czy byl zmeczony MA pracowac i koniec a jak nie pasi to wypad. POLSKA

nic mu nie zrobią w Polsce lekarze nie odpowiadają karnie za swoje błędy w pracy

haha dobre -zmęczony był,mój brat jest strażakiem i w trakcie akcji chce do toalety a nie może czasami przez bite 12 h,nie wiem czemu strażacy nie bywają zmęczeni a lekarze i policjanci tak,moze to inny gatunek ?

Kasjerki też nie zawsze mogą wyjść do toalety i co? W czym ona jest gorsza od strażaka? Jasne, że powinien odpowiedzieć za to, finansowo i jeśli może oddać swoją nerkę albo ktoś inny z personelu, to jak najbardziej, no ale nikt go nie zabił, ten pacjent żyje, nie przesadzajmy.

mój mąż też jest strażakiem,to twarde chłopy,w szkole nie ma spania,trzeba kuć i ćwiczyć inaczej wypad,nie da się kupić takiego dyplomu,a do policji dostają sie po plecach, a medycynę kończą na Ukrainie zaocznie.

zyje, ale co to za zycie? dlugo tak nie pociagnie. albo musi miec przeszczep albo musza wyciac guza z chorej nerki a ten guz MAŁY NIE JEST, wiec to ze zyje nic nie zmienia

nie jest gorsza,czy ja coś pisałam że kasjerka gorsza?to inny rodzaj pracy,inna odpowiedzialność ,kasjerki powinny mieć możliwość wyjścia do wc, to paranoja! Serio nie można? słyszałam pare lat temu o pampersach u kasjerek w biedrze,ale nie zgłębiałam tematu bo zdawało mi się to chore i nierealne.

no twarde chłopy,ale mój braciszek na początku płakał jak wycinali dziecko z auta,teraz wraca do domu i nic nie mówi ,kończy zmianę i przestawia umysł w stan luzu :) wkurza się jak słyszy "co tam w robocie"

a najśmieszniejsze że niektorzy uważaja lekarzy za bogow...

nawet film taki zrobili "bogowie" jest tytuł

nie, ten pacjent juz nie żyje ma raka, jest wycieńczony chemią i cała terapią, i tak ledwo ciągnie ta operacja go zabiła nie wiem, jak niektórzy lekarze moga patrzeć w lustro chociaż znałam jednego, który nie mógł pił na umór i mówił, że reszta robi to samo, żeby zagłuszyć wyrzuty sumienia kardiochirurg to jest lub był, nie mam z nim kontaktu

też znam -internistę,nie pije ale bierze benzodiazepiny garściami i jest nieprzytomny rano w gabinecie,potrafi powiedzieć pacjentce żeby zdjeła spodnie bo musi ja osłuchać :D

Gdyby operacja się udała, to wszyscy by mowili "dzięki bogu" itp. A jak już cos nie wyjdzie, to oczywiście jest to błąd człowieka, a może pomyślcie, że ten wasz bog zaplanował tak życie temu czlowiekowi?

20.47 idz do ortopedy bo psychiatra cię już nie przyjmie. Jak można pomylić nerki? nie wiedzieć która ma się wyciąć ? To tak jakby prawnik nie potrafił napisać pozwu rozwodowego,czy kucharka nie potrafiła pomidorówki sklecić.