Sytuacja dramatyczna!!

Witajcie moja obecna sytuacja jest tragiczna.opowiem w skrócie jestem z moim już w chwili obecnej byłym narzeczonym 6 lat tzn byłam (masakra). Wiele w naszym życiu przeszliśmy on mnie zdradził potem ja jego wiele sobie złego wyrządziliśmy ale ja tych złych rzeczy nie pamiętam nie wypominam. Zapomniałam po prostu bo go kocham. Z mojej strony jest błąd którego nie ogarniam sama. Prawie za każdym razem kiedy sie kłócimy już o byle co uciekam ( uciekam od problemu ) nie informuje go oczywiscie gdzie jestem co robie ostatnio wyszłam na 4 dni do koleżanki i nic ale to nic sie do niego nie odezwałam wróciłam po 4 dniach z myślą ze przemyślał co zrobił zle ale zadziałało to w druga stronę powiedział ze ma dość !!! ze nie chce już być ze mna ze mam sie wyprowadzic (szok) ja go kocham nadal i nie rozumiem tego :( sytuacja ma sie na dzień dzisiejszy tak ze mieszkamy razem on nie chce być ze mna ale seks chce uprawiać w każdej porze juz nie wspomnę ze jest fajniejszy niż jak byliśmy razem. Dodam iż mój facet popadł w depresje śpi całymi dniami stracił ostatnio bliska osobę i zażywa sterydy Proszę was o jakieś wsparcie i dobra rade co byście zrobili w takiej sytuacji chce naprawić nasza relacje ale nie wiem jak :(

już nie naprawisz. on cie nie kocha tak jak ty jego. jestes dla niego tylko łatwo dostepnym kawalkiem miesa. przerabialam to.

daj spokój,on Cie nie szanuje,zdradzil Cie a teraz obrazony,ze ma Cie dość?? nie radze za nim latać,chęć naprawy ma być obustronna,a jak tylko Ty tego chcesz to nic z tego

Ciężko się czyta bez przecinków i kropek. Zlało mi się wszystko.

czy mnie nie kocha nie wiem. Twierdzi ze mam dać mu czas i on sie określi . Co najgorsze robi mi wyrzuty o sytuacje sprzed lat. Byłam młodziutka jak go poznałam robiłam rzeczy które wzbudzały w nim zazdrość ale mieliśmy to już za soba. On teraz się tym tylko kieruje nie widzi żadnych dobrych aspektów naszego życia razem :(

Powiedz mu ,ze juz nie musi sie okreslac bo ty sie juz okreslilas i niech sie zwija :D po co ci taki duuppek ?

staram się go zrozumieć ale on mnie wszystkim obarcza i nie widzi swojej winny .nie wydaje mi sie on dupkiem choć czasem zachowuje sie ja totalny egoista i hipokryta :(

sama widzisz,ze to nie ma sensu on traktuje Cie okropnie