Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BardzoSłabaPsychicznie

Nie mam nerwów do własnego dziecka

Polecane posty

Gość gość
Moja już od dwóch miesięcy, cały czas ma kaszel i nikt nie potrafi jej wyleczyć więc trochę wiem co czujesz. Każdemu by nerwy wysiadły, ale tak negatywnie o swoim dziecku nie mogłabym się wypowiadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
droga autorko, masz ochote - jak napisalas w jednym z twoich postow- masz ochote "wrzeszczec i bic!" wiec ja napisze ze jestem zaskoczona, ty bijesz albo i wrzeszczysz na nia? jezeli tak to sie nie dziwie ze nic jej nie wychodzi, jest zestresowana, moze by chciala aby ja mama przytulila i okazala wsparcie bo ona chce cos dobrego zrobic, jak ja bedziesz tak sztorcowac tylko dlatego ze jej nic nie wychodzi to ja (corke) w ogromne kompleksy wpedzisz i nie daj Boze jakies choroby , no bo co nie jest wazniejsze od twojego dziecka? pal licho impreze wazne zeby dziecku zapewnic poczucie bezpieczenstwa i okazac ze to ono jest wazniejsze ...a z twoim podejsciem serio ale nie potrafie zrozumiec, i zeby nie bylo moje dzieci tez czesto choruja, jak nie jeden to drugi i tak w kolko a teraz obaj sa chorzy :/ ale nie wyzywam i nie bije... wkurza mnie to bardzo i czasem nawet z tej bezsilnosci ide do lazienki i tam poplacze przez chwile zeby sobie ulzyc, bo przeciez to nie ich wina i tyle, mam cicha nadzieje ze to minie... a ty nie okazuj niezadowolenia twojej corce serio, zmien twoje nastawienie albo poradz sie psychologa jak sie powinnas zachowac a zobaczysz ze bylas niesprawiedliwa, nie oczekuj od corki aby byla idealem :) pokochaj ja taka jaka jest, ona czuje twoja wrogosc... zycze wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko chyba nie tak dawno założyłaś temat o swojej córce, coś w ten deseń: a teraz będzie kontrowersyjnie, moje dziecko jest głupie! - prawda? rozpisywałaś się, bo ten sam styl pisania poznaję, że macie dość tego męczącego dziecka, że zapomina, że jest "tępe" i takie twoje komplemenciki ! czyż nie? Może z tobą jest problem a nie z nią! To są choroby psychosomatyczne wywołane przez bodźce zewnętrzne, a więc m.,in. przez ciebie ciemięgo! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu oddaj ja do domu dziecka szmato a nie kończysz dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest Twoje dziecko! A przede wszydtkim poszukaj winy w sobie,dlaczego ona taka jest!!!!!! Bo Ty masz o niej wyobrazenie,jaka powinna byc. A ona nie musi byc geniuszem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę,że ta mała jak dorośnie będzie wielka na przekór matce która w nią nie wierzy a to ,że chorowita powinno cię skłonić do podwójnej troski bo to ona chorując źle się czuje a nie ty i napewno cierpi z tego powodu.Niektóre matki nie powinny mieć jednak dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość5
Było nie palić ani nie pić alkoholu w ciąży bo takie problemy nie biorą się z nikąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo, rozumiem ostatnio położyłam się z nim w łóżku i leżałam i czytałam TYLKO to co nas zainteresuje, olałam k***a wszystko dookoła, dosłownie wszystko i... pomogło, k***a pomogło. póki co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naucz
aż żal to czytać :( Mam w klasie jedną dziewczynkę, taką zalęknioną, bojącej się wszystkiego. Długo myślałam, czy ma jakiś stopień upośledzenia, bo nie potrafiła o nic zapytać, wypowiedzieć się na jakiś temat, nie patrzyła w oczy, zawsze skulona. Aż pewnego dnia zadałam im na wychowawczej opisać siebie w przyszłości - to co przeczytałam zaskoczyło mnie. Dziewczynka ma wielkie plany, marzenia, wspaniale to potrafiła uzasadnić, ale jedynie na kartce, anonimowo. Pisała mi tak co jakiś czas liściki, z nich dowiedziałam się o jej problemach w domu. Że właśnie ją rodzice obwiniają za wszystko, za złą pracę, za brak studiów, że choruje, że za chuda, brzydka, za głupia i na pewno nic nie osiągnie w życiu. Serce mi się kraja jak o niej myślę. Weź kobito się ogarnij, bo krzywdzisz swoje dziecko!!!! Ono też ma prawo do gorszych dnia, ale ma prawo być i czuć się kochana pomimo wszystko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia 1
Moja wnuczka też wiecznie chorowała.Dmuchana, chuchana, pieściochnali się że szok. Potrafiła na zawołanie kasłać,żeby nie pójść do przedszkola, a potem do szkoły.Manipulowała rodzicami że aż mną trzęsło.Nie odzywałam się bo to nie moja sprawa.Kiedyś jednak powiedziałam żeby wreszcie ocknęli się bo ta mała robi z nich balona.Wnuczka słyszała gdy to mówiłam.Powiedziałam że ze mna by nie przeszedł ten numer udawania! Dziwnym trafem po tej rozmowie moja wnuczka cudownie wyzdrowiała i nie choruje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do siebie autorko miej pretensje że dziecko choruje. Widocznie źle ją żywisz i nie ma jak jej organizm skąd wytwarzać odporności albo źle ubierasz czy zapewniasz warunki zdradliwe dla zdrowie. Ciebie trzeba w ten głupi łeb strzelić a nie niczemu niewinne dziecko. Mam nadzieje że jak zachorujesz to nie dość że sie źle bedziesz czuła to jeszcze ktoś sie niech pastwi nad tobą szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koszmarna baba jesteś i tyle, założę się , że przy innej matce twoje dziecko by takie nie było,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
jejku a to jej wina ze jest chorowita?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×