Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy nieplanowane dziecko lepiej jest zabić, usunąć zanim się urodzi?

Polecane posty

Gość gość

Jak typujecie? -Z uzasadnieniem prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urodzić.... dlaczego ma cierpieć niewinne dziecko które nie prosiło się na świat ? moje dziecko też jest nieplanowane.... kiedy okazało się że jestem w ciąży załamałam się totalnie, ryczałam itp jeszcze przed 1 usg miałam nadzieję że serduszko nie bije albo coś innego 3/4 ciąży nie mogłam przeżyć że jestem w ciąży, były chwile że się nawet cieszyłam, ale ogólnie to byłam zła że muszę być w ciąży (zabicie dziecka nie wchodziło w grę...) nawet zaraz po urodzeniu nie potrafiłam się cieszyć, nie nastąpił jakiś cud czy coś w tym stylu ale z biegiem czasu pokochałam moje dziecko dziś chodzi do przedszkola, daje mi tyle radość jak nikt inny nie wyobrażam sobie życia bez mojego dziecka a teraz napiszę coś jeszcze.... kiedyś usunęłam ciążę tabletkami- parę dni po pozytywnym teście, z powodu rozstania z mężem (okazało się że ma kochankę która również zaszła w ciąże miesiąc wcześniej niż ja) to był impuls, byłam w szoku od nawału informacji źle zrobiłam i wiesz co ? minęło sporo lat a ja do dziś nie mogę sobie wybaczyć tego nie ma dnia bym nie żałowała i wcale nie poczułam się lepiej "PO" wręcz przeciwnie, wpadłam w wielką depresję i z pewnością do końca życia mój czyn będzie "przede mną"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami da sie je pokochac i jedynym problemem pozniej jest samotne maciezynstwo w biednym kraju, gdzie nie zwyklo sie wychodzic matkom na przeciw. Gorzej jak ma byc przez nikogo niekochane i cale zycie nosic brzemie niechcianego dziecka, to wowczas juz lepiej nie istniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siebie zabij a nie dziecko które niczemu nie jest winne. można zawsze oddać do adopcji jest wile par które chcą mieć dziecko a nie mogą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddać do okna życia lub adopcji, ale nie zabić! Czytałam wiele razy opowieści kobiet, które z jakiś swoich powodów usunęły ciążę i nagle pojawiają się po latach wyrzuty sumienia i myslenie o tym zabitym dziecku , które nie dają im normalnie funkcjonować. To się potem odbija echem mimo wszystko. czy będziesz w stanie z tym żyć do końca życia, spać spokojnie? odpowiedz sobie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdury, podobno wiele kobiet zupełnie nie ma z tym problemu emocjonalnego ani przy zabiegu ani po latach, były nawet prowadzone badania i nie wykazały zeby dla większości to było jakieś traumatyczne przezycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam wszystkich przypadkow potwierdzajacych te statystyki, ale osobiscie widzialam 2, ktorym pozniej rzrczywiscie odbilo w dojrzalym wieku i obie zaczely nalogowo adoptowac rozne dzieci, zeby skompensowac sobie zycie tamtego nienarodzonego. Jedna zaadoptowala 5, mimo ze miala jyz 2 bioligicznych, a druga nie pamietam ile.. Takze to co tu ktos napisal wyzej jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×