To mnie podnieciło.

Opowiem Wam co zrobiłam z kolegą którego znalam tylko z widzenia. Myślcie co chcecie ale to nie jest prowokacja i wspominam to z dreszczykiem podniecenia. Jeden z pierwszych ciepłych dni, założyłam na siebie czarny top z dekoltem w V, czarna spódniczka i beżowe płaskie baleriny. Do tego miałam taki długi łancuszek który kończył się idealnie na wgłębieniu między piersiami. Około godziny 12.00 kierowałam się do mojego wieżowca, przy wejściu spotkałam tego chłopaka. Wsiedlismy razem do wnidy, on się na mnie patrzyl a ja na niego. Wreszcie powiedział, piękny naszyjnik. Odpowiedziałam usmiechem i nie spuszczałam z niego wzroku. Nie wiem jak to się stało ale bez żadnych słów on wysiadł ze mną na moim piętrze, ja się tylko uśmiechałam, otworzyłam drzwi do mieszkania i go wpusciłam. On usiadł na łózku a ja zdjęłam bluzkę. Potem biustonosz. On się zapytał czy może dotknąć moich piersi. Zgodziłam się. Najpierw dotknął mojego łancuszka i powoli po tym łancuszku skierował dotyk aż do moich piersi. To zdarzenie miało miejsce gdy miałam 18 lat. Teraz mam trochę więcej ale nigdy o nim nie zapomniałam.