BARDZO PROSZE O DORADZENIIE JAK SIE ZACHOWAC

Witam. Jak zwykle jest problem z facetem...taka sytuacja: facet mial w piatek meski wieczor z kolegami, popijawa....ok nic nie mowilam, nalezy mu sie, ale piwiedzial, ze w sobote czyli dzis sie pewnie spitkamy, mize poplywamy na kotorowce jak bedzie czul sie dobrze i gedzue cieplo...i o to rani mi pisze ze impreza byla bardzo udaba, on slabo sie czuje,ale koledzy znowu po niego jada, imprezy dzien drugi i ze ny spitkamy sie w tygodniu, gdzie my i tak wudujemy sie tylko raz w tyg bo nie mamy czasu.....a jak badarzyla sie okazja ze moglby ze mna spedzic sobite to wybral kolesi.....i teraz tak nie jestem zla o to, ze sie ze mna nie spitkal bo taka byla umowa, ze jak bedzie slabo sie czul, to sie nie widzimy,ale o to, ze tak skabo sie czul ale ba dalsze pihanstwo ma sile....wiem ze odezwie sie w pon zeby sie umowic na spitkanie co mu piwiedzuec, czy wogle nie idbierac tel.Doradzcie bo taka jestem zla,ze juz obiektywnie nie mysle

Sory za bledy ale to wina klaeiatury

i tak cię zostawi jak nie teraz to pozniej,po co ci te stresy,jak chcesz to daj sobie zrobić dziecko i na nic nie licz

spotkaj się i powiedz o tym jak się z tym czujesz, jak on by się czuł na Twoim miejscu itd. facet nie myśli dlatego tak się zachowuje, zacznij go "uczłowieczać" bo jak na razie to ma dziwną hierarchię ważności/

ja na twoim miejscu bym z nim zerwała wasz związek nie ma przyszłości kiedyś cię zostawi dla innej którą będzie bardziej kochał jak jej nie znajdzie to zawsze inni ludzie będą ważniejsi niż ty pytanie czy chcesz takiego związku?