Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

slub kolezanki co byscie robily na moim miejscu

Polecane posty

Gość gość

mam taka kolezanke,a wlasciwie juz znajoma,bo nasze drogi sie rozeszly (raczej z jej winy,jak sie spotkałyśmy to zawsze gadka szmatka ze musimy się spotkać itp itd ,a jak pisalam do niej smsa z propozycja spotkania(kilka razy) to nawet nie raczyła odpisać . wczoraj dostałam poczta zawiadomienie o jej ślubie i nie wiem czy iść,bo mimo wszystko uwazam,ze pownna zrobic to osobiscie ,mieszkamy w tej samej miejscowosci,ma moj numer telefonu,wie gdzie mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I sama odpowiedziałaś na pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam ochotę nie isc,ale mam watpliwosci ,ze np pomysli ze jej zazdroszcze tego slubu(ja jestem sama nie mam faceta ani szans na slub ).ale z drugiej strony wielokrotnie mnie olala i sprawila ze poczulam sie zle kiey np ignorowala moje smsy .ja zawsze na jej smsy odpisywalam, ja pierwsza wychodzilam z propozycja spotkania co i tak wielokrotnie bylo ignorowane milczeniem z jej strony,a przeciez wystarczylo odpisac 'sorry,dzsiaj nie moge,mam inne plany' .zrozumialabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie poszłabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olała cię, bo na to pozwoliłaś. Jeszcze do ciebie nie dotarło, że najpierw trzeba siebie szanować i kochać, żeby inni też cię szanowali i kochali. A z tym twoim zamążpójściem - czemu tak zaklinasz rzeczywistość, że nie będzie. Nie cierpię pesymistów. Uśmiech na twarzy, tapeta też, ciuch najlepszy, alleluja i do przodu. Ja też kiedyś taką memłą byłam, ale miałam wtedy 17 lat. A teraz sobie mówię: Kocham cię, Kasieńko. Mam ukochanego męża, dzieci, pracę i kocham wszystkich ludzi. Ciebie też;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
zawiadomienie a zaproszenie to dwie różne sprawy, dopiero byś sobie obciachu narobiła gdybyś poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobiegam 40stki i nie moge trafic na odpowiedniego faceta,po prostu nie moge sie zakochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaprasza sie na wesele,a o slubie sie zawiadamia czyli chce sie aby ta osoba ktora otrzyma takie zawiadomienie przyszla do kosciola na ceremonie zaslubin. przeciez ja nie mam zamiaru isc na wesele,mowie o slubie i pojsciu do koscioa z kwiatami i kartka z zyczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olac ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to jasny sygnał: biorę ślub. Ale nie chcę Cię widzieć. Ona chciałą się tylko pochwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie idz. szkoda kasy na kartke i kwiaty. Przeslij zyczenia droga mailowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat ona nie nalezy do osob lubiacych sie chwalic. zreszta mieszkamy w malej miescinie i wszyscy wszysko wiedza ,poza tym juz wczesniej wiedzialam o jej slubie ,bo wisza na zapowiedziach w kosciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu chodzi o to,ze kiedy jej potrzebowalam,zeby np komus sie wygadac to potrafiła mnie olać tak bez słowa żadnego,a teraz wysyła mi to zaproszenie,ale zadaje sobie pytanie po co? przecież od dłuższego czasu jesteśmy tylko zwykłymi znajomymi(znamy się i tego już nic nie zmieni),ale żadnych kontaktów nie utrzymujemy ,nie pamiętam kiedy ostatnio byłyśmy na jakiejś kawie czy zwykłych pogaduszkach. Nasze kontakty z ostatnich 2,5 roku ograniczaly sie tylko do przelotnych rozmow ,gdy sie gdzies spotkalysmyy na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie idź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym ją olała. Dosłownie, nawet bym nie informowała czy przyjdę czy nie. Niech się osobiście pofatyguje spytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż z drugiej strony myślę sobie,ze jakby tak bo 2,5 roku znikomego kontaktu nagle do mnie przyszła osobiście z informacja,ze ślubuje to tez bym się dziwnie czuła.wlasciwie to juz nawt nie umialabym z nia rozmawiac,nie mamy wspolnych tematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciagle sie waham.mam jeszcze 3 tyg na zastanowienie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie poszła i nikogo o niczym nie informowała. Jakbym ja spotkała to udawalabym ze nic o żadnym ślubie nie wiem a zaproszenia żadnego nie dostałam ( bo chyba nie wysłała go poleconym za potwierdzeniem odbioru :/ )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze jak nie pojde to nie bede jej o niczym informowac,bo informuje sie tylko jeśli jest się zaproszonym na wesele. nie umiem tak klamac prosto w oczy:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze bym nie poszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżna
Nie idź, trzeba się szanować. Poza tym osobiście uważam, że zapraszanie na ślub to trochę taki sygnał "nie jesteś dla mnie tak ważny, by zaprosić na wesele". Jeśli kogoś znasz, a nie jesteś na tyle bliską osobą, by być zaproszoną na wesele, to po prostu idziesz, bez ceregieli z zapraszaniem na ślub. Wyslij kartkę z życzeniami. Nie utrzymujecie kontaktu, więc ona nie wie jakie na dzień jej ślubu możesz mieć plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez myslalam o wyslaniu kartki.i chyba bedzie tak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nawet możesz jej powiedzieć, że w dniu jej ślubu byłaś na weselu koleżanki. Jak się chce mieć w kościele "publikę", to też sobie trzeba na to zasłużyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie chodzi o to ze chciabym byc zaproszona na wesele ,bo prawdopodobnie bym odmowila(nie mam z kim isc),poza tym ona robi male skromne wesele tylko nablizsza rodzina(wiem to od jej kuzynki). ja mam dylemat zwiazany głownie z tym ze przez 2,5 roku nie miala dla mnie czasu nawet na krotkie pogaduchy przy kawie czy jakis spacer. wiec teraz jakos dziwnie bym sie czula idac na ten slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżna
Autorko, sama sobie odpowiedziałaś. Przez 2,5 roku nie miała nawet godziny, by się z Tobą spotkać, ale za to trajkotała 'och musimy się umówić'. Nie cierpię takiego gadania. Nie idź na ślub. Na publikę też trzeba sobie 'zasłużyć', jak ktoś wyżej napisał. Co najwyżej możesz wysłać kartkę z życzeniami - w takiej formie, w jakiej ona wysłała Ci zawiadomienie (bo nie wiem czy to była poczta mailowa czy tradycyjna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie racje,wysle kartke pocztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama nie masz ochoty isc to po co sie glupio pytasz. Wyslij jej tez kartke albo maila i powiedz ze nie przyjdziesz bo masz inne plany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kartka powinna dojść choć dzień wcześniej i już z tego wyniknie dla niej fakt, że na ślubie się nie pojawisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×