Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Będę samotną matką, jak sobie poradzić?

Polecane posty

Gość gość

Byłam w związku dwa lata. Jak facet dowiedział się o ciąży to się ulotnił. Powiedział, że nie nadaje się do roli ojca, ale kasę na dziecko mi da. Jakoś to przeżyje. To mniejszy problem. Teraz muszę sobie skombinować całą wyprawkę, łóżeczko, ubranka, wózek. Chcę pracować póki dam radę, choć nie wiem ile bo to praca za biurkiem 8h przed kompem. Większość rzeczy chyba teraz zacznę zbierać bo jak będę mieć duży brzuch to nie wniosę na 1 piętro łóżeczka itp. Muszę wszystko zaplanować. Nie będę mogła na nikogo liczyć. Wracał ktoś komunikacją miejską z dzieckiem do domu? Bo nie będę miała wyjścia. A jak do porodu wezwę karetkę to przyjedzie? Mieszkam sama i jak zacznę rodzić nikt mnie nie odwiezie. Jak to wszystko zorganizować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy wracał komunikacją miejską z dzieckiem do domu. a karetka powinna cię przywieść i odwieść, choć pewnie tylko cię przywiezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do domu ze szpitala wrócisz taksówką- do porodu też możesz jechac (nauczysz sie, ze jest kilka faz porodu, dziecko nie wyskakuje od razu). Większe gabarytowo rzeczy- łózeczko, wózek, wanienka itp. kup teraz. Ciuszki, smoczki, butelki, kosmetyki możesz dokupować później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj na facebooku jakiejś grupy z twojego miasta na zasadzie "Warszawa zamienia sprzedaje i oddaje" itd, na pewno w takim miejscu uda Ci się zorganizować parę rzeczy z wyprawki za bezcen (np łóżeczko, materac, wózek - nie muszą być nowe, ważne, żeby były sprawne i zadbane). Zaoszczędzisz kupę kasy. Do porodu karetka nie przyjeżdża. Ale poród nie zaczyna się jak na filmach - że odchodzą wody i siup, dziecko po 5 min jest na świecie. Zdążysz zamówić taksówkę i dojechać do szpitala, spokojnie. Przynajmniej 8/10 przypadków tak wygląda, akcja porodowa rozkręca się naprawdę bardzo pomału. Nie masz żadnych przyjacioł, znajomych, rodziny?? Nikogo?! Ani jednej osoby w swoim otoczeniu, której nie byłabyś w takiej sytuacji obojętna?? Dziwne to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łóżeczko już mam złożone, materac, wanienkę, wózek. Na dniach przyjdzie fotelik do samochodu. Trochę ciuszków już mam, na początek powinno wystarczyć. O czym jeszcze trzeba pamiętać? Chcę wszystko załatwić teraz, aby potem z brzuchem nigdzie nie biegac. Boję się o szpital, bo mam do niego 12 km w jedną stronę. Autem boję się jechać do porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
następne k/u/r/w/i/s/k/o do utrzymania z pieniędzy podatników co za patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to karetka nie przyjezdza po rodzaca? Pierwsze slysze. Oczywiscie ze przyjedzie, tym bardziej jak odeszly wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karetka niestety nie ma obowiązku przyjechać po rodzaca, chyba ze dostala ona krwawienia i istnieje ryzyko odklejenia sie lozyska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakiej miejscowości mieszkasz autorko? Może mogłabym pomóc np z podwózką do i ze szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karetka przyjedzie do rodzącej ale nie odwiezie do domu po wyjściu ze szpitala, bo przecież to nie jest taksówka na życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to wczesna ciaza, to dobrze sie zastanow czy facet zasluguje na to zebys urodzila jego dziecko i przy nim zapieprzala. Poki wiec nie o dziecko chodzi a jakis zarodek, usun ciaze i z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że ciebie matka nie wyskrobała jak byłeś zarodkiem i nie rzuciła kurom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od samego poczatku wciaglam meza wzycie rodzinne zawsze jest podczas kazdego badania u ginekologa obok mnie nawet na fotelu i wspieral porody.Bardzo duzo mnie pomaga nawet w pracach domowych i czuje sie ojcem bo byl przy porodach widzial ze nie jest to takie proste,a nie gdy kolezanka sama rodzila i odizolowala sie od meza ,a on pil z kolegami i tak juz zostalo.Powiedzial jej mnie izolujesz a twoja kolezanka czyli ja ma zawsze meza prz sobie przy badaniu ginekologiczny i porodzie i dlatego radz sobie teraz sama.A do obecnosci meza mamy prawo nawet w szpitalu podczas badan i zabiegow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałem jeszcze dodać, że jak ja mam badania głowy, to żona też uczestniczy, gdy przypinają mnie do łóżka pasami również jest obecna, a nawet w czasie gdy mi elektrowstrząsy serwują. Mamy do tego prawo i tak będzie do samego końca, bo doktorzy raczej szans na wyleczenie pełne nie dają. Na szczęście żyjemy w demokratycznym kraju i mam prawo płodzić następne debilki. Nudy nie ma i nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam wiele lat z groszowymi alimentami i ciagle chorujacym dzieckiem. jest bardzo ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to karetka nie przyjeżdża po rodzaca co wy za kit wciskacie.tez bylam samotna matka.przy pierwszym dziecku karetka przyjechala bez problemu i przy drugim tez.co prawda w nocy.przy trzecim pojechalam taksowka o 9rano.wystarczy pow ze jesteś sama i nie masz na taksówkę a jesli masz to nia jedz.dasz radę ja bylam samotna niespełna 18 letnia mama i nie miałam nikogo nawet pomocy rodziny poradzilam sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz samochodu to po co kupilas fotelik samochodowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież pisała ze ma samchod, ale boi sie jechac nim do porodu czytajcie ze zrozumieniem ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi Ciebie, pamietaj ze po porodzie hormony szalaja I wiele kobiet ma depresje, ja mialam dola, samej byloby mi ciezko, ale swiadomosc ze jest ktos kto pomoze jest bardzo wazna. Ja bym sie o to postarala, zeby miec chociaz jedna osobe do ktorej moglabym zadzwonic w razie gdyby. Moze sasiadka albo inna samotna matka? Mam dwie przyjaciolki ktore sa samotnymi matkami, radza sobie niezle, ale dzieci sa juz starsze. Masz racje, im wiecej teraz zrobisz tym bedzie Ci latwiej pozniej, zrob dla siebie zakupy, jakies jedzienie niepsujace sie, bo to tez wazne, albo zrob wczesniej jakies dania I pomroz. Gdybym mieszkala w twoim miescie chetnie bym Ci pomogla, sama mieszkam na obczyznie I wiem jak ciezko samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko skad jestes? Tez chetnie Ci pomoge. Tez bylam samotna matka wiem jak ciezko jest. Ale jsk sue czlowiek zaprze i musi to daje rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OJ autorka chyba nie chce Waszej pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam tez samotna matka a do tego szczesliwa! autorko: wyprawka łozeczko wozek itd teraz juz skombinuj bo potem moze byc ci ciezko. najwazniejsze sa ubranka,pieluchy chusteczki kosmetyki pielegnacyjne dla dziecka do szpitala potem lozeczko i wozek. to mjusisz miec do porodu a dalej juz na spokojnie. ja powiem szczerze ze nie mialam kasy wcale do tego się zalamalam i juz mialam dziecko oddawac do adopcji... jednak cos we mnie pekło i na szczescie! teraz nie oddalabym coreczki za nic a wrecz oddalabym za nią zycie gdyby tylko byla taka potrzeba. tak ją kocham! ale nie wpowiem-było ciezko na poczatku. ale czlowiek sobie poradzi a kobieta zwlaszcza. szukalam na ogłoszeniach darmowych oddam ludzie duzo rzeczy oddaja, ludzie poprzywozili mi wozek 3czesciowy,łozeczko,facet nawet mi zlozył i mnostwo ubraNEK i rzecyz dla dziecka za darmo! i do domu dostawa. nie to zebym się chwaliła ale tak było mi latwiej niz jechac gdzies z noworodkiem poza tym sami ludzie wola przywiezc i pryz okazji sprawdzic czy oddaja w dobre rece. poza tym w lumperxach jest mnostwo ubranek nawet po złotowkę,nowych nie oplaca sie kupowac bo zaraz dziecko wyrasta. mozna 2,3 komplety nowych tak do lekarza zeby było. prawie wszystko dostalam za darmo abo za grosze. jelsi masz z czyms problem np ze złozeniem lozeczka popros ludzi,nie boj się prosic, jakis sasiad zawsze się znajdzie. ja nawet jak nie moglam wniesc wozka po schodach to prosilam obcych i zawsze ktos pomógł. najgorzej bedzie z zalatwianiemspraw,ja od razu karmilam piersia wiec nie moglam malej znikim zostawic wszedzie ja bralam do urzedu do mopsu ale trudno?. wsystko da rade nic się nie martw bedzie dobrze ja jestem bardzo szczesliwa,nieraz czytam jak to kobiety użerają sie ze swoimi partnerami a dzieci cierpią a my zyjemy spokojnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
wybacz ale nierozumiem albo ja zle przeczytalam. piszesz" wczoraj " Teraz muszę sobie skombinować całą wyprawkę, łóżeczko, ubranka, wózek. a za 10 min "wczoraj Łóżeczko już mam złożone, materac, wanienkę, wózek." to w 10 min wszystko skombinowalas szybka jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×