Problem ze wspollokatorká

Hej, mam na imię Darek, jestem w miarę spoko, przystojnym studentem przyszłościowego kierunku (budownictwa). Mieszkam na stancji z jedną dziewczyną i rolnikiem (jego stary nie ma stopy xDD), PROBLEM dotyczy tej dziewczyny, jestem dla mnie b. mila i wysyla sygnaly ze jestem spoko ale gdy tylko probuje znalezc jakis pretekst do rozmowy, spedzenia razem czasu np. ze pomoge jej cos z komputerem, to jakby uciekala. Jestem pewien, ze ona CHCE. Ale jak pomoc jej pokonac ten instynkt ucieczki? Troche o niej: Madzia z kosmetologii, lubi ciezka muzyke i koty

Tzn ze jednak NIE CHCE. Tyle. Jest mila i to wszystko.

następny zadufany w sobie kretyn co myśli, że każda na niego leci bo z nim rozmawia:D cgłopie ona jest zwyczajnie dla ciebie miła a ucieka bo nie chce wchodzić w bliższą relacje z tobą i nie wkręcaj sobie nie wiadomo czego- wyluzuj, daj dziewczynie żyć

Darku, a jakie to sygnały, może jest po prostu miła ? Z drugiej strony, masz rację, jeżeli wyczuwasz, że ona chce, ale się wycofuje, gdy chcesz posunąc sprawę do przodu - tak może byc istotnie, ona po prostu się boi, może dla niej to za szybko, mimo, że wysyła pozytywne sygnały. Jeżeli Ci na niej zależy musisz byc cierpliwy i powoli budować atmosferę, żeby Ci zaufała. Spróbuj może zaprosic ją gdzieś na wspólne wyjście w większym gronie -tak żeby nie myślała, że będziecie tylko we dwoje - możesz nawet poprosic, żeby zabrała jakąś koleżankę, żeby było jej raźniej. Musi się z Tobą oswoic :D. Jeżeli jesteście razem, musisz też umiec czasem sam się potrafic wycofac, np. w czasie rozmowy, żeby nie czuła presji, ale także niedosyt.

Jak to z rolnikiem mieszkasz? To na wsi?

A co na stancji robi ojciec tego rolnika?

"A co na stancji robi ojciec tego rolnika? " SIKA EHEHEH