Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

gość dziś Chyba lekka przesada :(

.

gość wczoraj Czyli sex, drugs & rock'n'roll x Czyli uważasz, że tu same rozpustnice?

Nie.

Ja jako obserwator po 3 tygodniach nieobecności tu zagladnelam, a tu marazm. Dawne dziewczyny nie piszą: Rebecca, pani z UK, Ann_87, Alex, pani z Nadzieją jest, rodzynek męski tez bywa (ale nie wiem czy to odpowiednie forum dla mężczyzny, w końcu dla kobiet jest), i jakieś panie dziwne bywają, niechętne, ale po co tu przychodzą. Nie wiem.

a ty czego tu przyszlas pisalas na tym forum ?

Oczywiście, już w lutym, jeszcze za czasów pani z okolic walentynek, a ty coś wiesz w tym temacie? Wątpię.

i co ?

gość dziś Tak się Tobie nudzi? :)

.

Co tu się dzieje? Jakaś idiotka czy idiota ma problem. Nie lubi tematu i ciągle tu przylazi, mimo wszystko, dlaczego?

Gość 20:08 ten wyżej to jest "obserwator", na pewno ktoś ważny, znający się na rzeczy, pomocny.

up

up

up

gość dziś dlaczego kopiujesz moje wypowiedzi?

up

Cześć dziewczyny!!! Faktycznie dawno mnie tu nie było, jakoś zajęta byłam praca, problemami itp. U mnie beznadzieja jakiej nie było. Chyba przez własna głupotę tracę kogoś dla kogo byłam dobra koleżanka chyba. Z tymi sygnałami to posrane wszystko. Kiedy stwierdziłam ze ona nie jest zainteresowana bardzo sie pilnowałam żeby sie nic a nic nie domyślała. I jak na początku do mnie codziennie sama pisała, bardzo miło, nazywając mnie kochanie itp to teraz zero nic. Dzis był pierwszy dzien co postanowiłam nie napisać pierwsza i zobaczyć czy ona napisze. I oczywiście nic :( a od przed wczoraj czuje w sercu ze ja tracę nawet jako koleżankę okropne uczucie :( chciałam o tym z nią pogadać ale boje sie ze to tylko pogorszy sprawy. Wiec siedzę cicho. A, i chyba nici z naszego planowanego weekendu wspólnego, mam przeczucie ze ona juz nie chce to nie będę sie narzucać i przypominać :( A co u was?? Alex - gdzie jesteś?? Mam cały Londyn przeszukać za Tobą ??? Pozdrawiam !!!

Pozdrawiam

Pozdrawiam też

Nadzieja, odpowiesz na zadane wczoraj pytanie?

gość z UK dziś A czy pomiędzy tym jak ona pisała, a teraz nie pisze, miało miejsce jakieś wydarzenie lub chociaż upłynęło trochę czasu, np. urlop ?

ja jestem wciąż w związku i nie zrezygnowałabym z tego, po pierwsze uważam, że nie ma szans na taki układ, że ja zrezygnuję ze związku, bo ona także ze swojego nie zrezygnuje. Byłabym szczęśliwa, gdyby była szansa na trójkąt i wierzę, że jest możliwość pogodzenia tego. Oczywiście teoretycznie, bo u mnie wizja nawet spotkania z nią staje się niemal tak prawdopodobna jak podróż na księżyc, a co dopiero jakieś relacje :(.

Nadzieja chyba czworokąt a nie trójkąt skoro ona kogoś ma. Moim zdaniem pożądasz jej bo wiesz, że jej nie możesz mieć. Nie kierujesz sie szczerym uczuciem a ' chucià' . Swojego faceta Nie zostawosz nawet gdyby ona chciała z tobą monogamicznego związku. To może lepiej, że nic z tego nie wychodzi bo byś ja tylko skrzywdziła

Chyba nie można wymagać od drugiej osoby żeby tak radykalnie zmieniała swoje dotychczasowe życie. Trzeba się jednak liczyć z tymi co są wokół nas. Na pewno nie chciałabym, żeby ktoś dla mnie z czegoś rezygnował.

.

Alex Ty żyjesz w ogóle, a może masz miodowy miesiąc ;)

Ja również nie chciałabym, aby ktoś robił rewolucję w swoim dotychczasowym życiu. Ale rozumiem, że można myśleć inaczej.

_:) Rebecca a co u Ciebie ? :)

Gość 23:08 to Ty Pępek?