Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

To ja z tą młodszą. Ucina mi posty :(

Mlodsza 11 lat haha gość 20.43 :D Ale Ty to nie jesteś ta moja, bo ona za mna nie szaleje, trzyma mnie na dystans. Jest tak poprawnie :) Nie ma faceta, ale to bardziej dlatego ze chyba nie trafiła jeszcze na swojego. Ja jestem w związku.

Mlodsza 11 lat haha gość 20.43 :D Ale Ty to nie jesteś ta moja, bo ona za mna nie szaleje, trzyma mnie na dystans. Jest tak poprawnie :) Nie ma faceta, ale to bardziej dlatego ze chyba nie trafiła jeszcze na swojego. Ja jestem w związku.

Mlodsza 11 lat haha gość 20.43 :D Ale Ty to nie jesteś ta moja, bo ona za mna nie szaleje, trzyma mnie na dystans. Jest tak poprawnie :) Nie ma faceta, ale to bardziej dlatego ze chyba nie trafiła jeszcze na swojego. Ja jestem w związku.

No, aż na tyle nie liczyłam :P podbiłam wątek :D

gość dziś moja też czasem wrzuca zdjęcia z facetem, zawsze na nich się ślicznie śmieje, a on tak jakoś nie bardzo radośnie wygląda ... teraz wrzuca częściej zdjęcia z nim niż kiedyś i ...też je lajkuję, chociaż wbrew sobie, ale co mam zrobić

Nowy gość . Nie przeszkadza tobie to ze ona jest o tyle młodsza ? Ja nir dość E młodsza to jeszcze nie zachowuje sie na swoj wiek, czasami jestem bardzo dziecinna.

Gość 22.37 , nie nie przeszkadza mi to bo sie zakochałam i tyle. Jest mlodsza, jest miedzy nami taka mentalna przepaść (ja w związku, dziecko) ale to taka mądra dziewczyna - a może za mało ją znam. Akceptuję ją taką, jaka jest, nic mi w niej nie przeszkadza. Jest taka spontaniczna, tak ogólnie to jest b. Lubianą osobą. Czasami odbieram jej zachowanie jako takie dziecinne, i zauważam np braki w wiedzy - ale to wszystko jest zupełnie nieważne, bo dla mnie jest najcudowniejszą osobą jaką znam. Może gdyby była starsza byłoby łatwiej - e nie, z tego co widzę na tym forum :) Nie kryję sie w ogóle z tą moja sympatią do niej, może ja to peszy, może odpycha- ale jak jest naprawde to się nie dowie. Poczekam aż zmądrzeje :D

11 lat to jeszcze nie aż tak wielka różnica :)

Nowy gość to jakbyś o mnie pisała :D

Nowy gość dziś jak okazujesz jej sympatię ? peszysz się przy niej, albo ona przy Tobie ?

Nowy gość najpewniej to przypadek ale jestem chyba bardzo do niej podobna. I to nie jest tam ze szukam drugiej matki a potrzebuje kogoś kto mnie troche utemperuje bo za bardzo bujam w obłokach.

Zastanawiam się czy nie napisać do A. Od tak zapytać o pewną sprawe służbową i zapytać co słychać. Ciekawa jestem czy odpisze i co odpisze.

Zapytaj, przeciez miłości jej wyznawać nie będziesz.

Co racja to racja. Tylko czy to nie glupio tak do niej pisać skoro kiedyś na inną wiadomość mi nie odpisała? I obiecałam sobie, że będę silna i nie napiszę do niej pierwsza... Zupełnie nie wiem jak ją podejść? Czym ją zainteresować czy zaciekawić?

Spróbuj jeszcze raz, skoro to pytanie służbowe plus troche prywaty a zobaczysz czy odniesie sie do części drugiej czy tylko zbyje. Trzeba tak pisac zeby ta druga osoba była zobowiazana odpisać. Jak i z tego nic nie wyjdzie to sprawa przegrana . Ale do trzech razy sztuka :)

Nowy gość 23:10 mimo podobieństwa ona to nie ja . Prześledziłam twoje wypowiedzi i ani ja ani ona fb nie posiadamy ni i nie widujemy juz sie od długiego czasu wiec dont worry :D a szkoda , ile bym dała zebu ona tez zakochana we mnie była

Dzięki za odpowiedź :) to w piątek do niej napiszę :)

Napisz jaka byla jej reakcja. Trzymam kciuki :)

"Poczekam aż zmądrzeje" - głupia jest?

Jakby głupia była, to by nigdy nie zmądrzała

Znowu ucielo mi posta. No i fajnie byloby, jakbyście miały jakies nicki, bo ciężko sie gada

Macie jakiś sposób na odkochanie? Nie widzę juz u niej tego blysku w oku :-( Mecze sie tylko a zupełnie mi to niepotrzebne. Teraz to mnie chyba ścina jak ją widzę, mowie tylko czesc i uciekam. Jak okazywalam sympatię? Zagadywałam, patrzyłam w oczy, usmiechalam sie (to juz mimo woli) i na pewno miałam uśmiech w oczach. Na fb zagadywałam, kilka razy jej powiedziałam, ze ja lubię (odpowiedziała może grzecznosciowo, ze tez mnie lubi). Ale widziałam ze jest porozumienie i taka jedna fala. O co by mnie nie poprosiła, to zrobiłabym dla niej wszystko (o nic nie prosiła). Często jak się gdzies spotkalysmy to jej mówiłam, Ze miło ją widzieć. Jak ja gdzieś widziałam (jakies np imprezy firmowe większe) to szłam do niej przywitać sie, zagadać...No i pewnie przesadziłam, za dużo okazałam :(

Nowy gość dziś no jasne, tu wszystkie mamy patenty na odkochanie ;) x nie wiem, czy przesadziłaś - dla mnie to normalne zachowania, z których można wywnioskować, że się kogoś lubi. Ale to nie ma znaczenia, bo z pozoru zwykłe zachowania, odbiera się inaczej, zależy od okoliczności i może właśnie wyczuła tę dziwną "atmosferę" i może sama się odsuwa, bo myśli, że to ona zwariowała i sobie wkręca cuda, a Ty chcesz być tylko sympatyczna ;). Taka kwadratura koła.

Wczoraj byłam znowu przybita i nachodziły mnie myśli wieczorem czy jej po prostu czegoś nie podesłać ...ale nie zrobiłam tego - chciałam jej dwa linki wysłać. A dzisiaj siedzę w pracy i już nie wytrzymałam, skleciłam jakieś pytanie o drobiazg związany z pracą i dostałam odpowiedź po kilku minutach :D (wierzcie, że to się nie zdarza). Wiem, że to głupie, ale poprawiło mi humor chyba na cały dzień :D

Wczoraj byłam znowu przybita i nachodziły mnie myśli wieczorem czy jej po prostu czegoś nie podesłać ...ale nie zrobiłam tego - chciałam jej dwa linki wysłać. A dzisiaj siedzę w pracy i już nie wytrzymałam, skleciłam jakieś pytanie o drobiazg związany z pracą i dostałam odpowiedź po kilku minutach :D (wierzcie, że to się nie zdarza). Wiem, że to głupie, ale poprawiło mi humor chyba na cały dzień :D

nowy gość 8:44, no coz, masz chociaz jasnosc sytuacji... wiesz, ze ona nic nie bedzie chciala od Ciebie wiecej... ale jak wygladaja teraz wasze stosunki? myslisz, ze ona domysla sie, co do niej czujesz? jesli chcesz sie odkochac, to najlepiej wypelnic caly swoj wolny czas jakimis zajeciami, nie myslec, odciac sie, wywalic wszystkie rzeczy, ktore by Ci o niej przypominaly, rozmowy na fb tez skasowac... no i powtarzac sobie, ze teraz jest czas zapominania, robie to, bo nie chce cierpiec... i wierzyc w to, ze sie uda i bedzie lepiej... wiem, tak sie tylko mowi, ale to ciezkie do zrealizowania... ale mimo wszystko mozna probowac... no coz, a u mnie.... hmm, wczoraj moją widzialam tylko przez chwile, byla na innym oddziale, ale jak przyszlam do pracy, to mnie po brzuszku pomiziala... slodziak. dzisiaj z nia pisalam na fb, nazwala mnie po polsku Skarbem, ha, nauczyla sie :) gadalysmy chwile, znow mi napisala, ze "ich habe dich lieb" sama z siebie, ale chyba idzie od dzisiaj na zwolnienie lekarskie... wiec jesli tak, to pewnie do konca tygodnia jej nie zobacze... ma mi napisac, czy przyjdzie, czy nie... napisalam jej, ze mam nadzieje, ze przyjdzie, i ze jesli nie, to bede za nia tesknic...

ja ją szukałam na fejsie i jej nie ma .. a jej koleżankę znalazłam ale ma zablokowanych znajmomych - ale ta piękne chyba nie ma fejsa... jest zbyt poważna na takie pierdoły .

up

gośćOla dziś heeh, pewnie ma konto fikcyjne :P ....zaproś tę jej koleżankę do znajomych to będziesz mogła pogrzebać w jej znajomych i zobaczysz, czym się interesuje :P ..jak nie masz nic do tej kumpeli to nie będzie podejrzane ...dla niepoznaki poproś inne osoby z pracy do znajomych :) ... ja z tą moją się długo cykałam, nawet moi koledzy ją poprosili, a znali tyle co ja, a ja miałam pietra .....głupie to x nawet nie wiesz, jakie poważne osoby czasem do nocy na fejsie siedzą :P .... czasem ludzie są poważni, ale samotni i nie wiedzą co ze sobą zrobić, grają przed światem twardzieli, a brakuje im bliskości ...tyle się ostatnio o tym przekonuję, że nic mnie nie zdziwi ...