Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zastanawiamsie29

Zaproszenie na ślub... brak moich danych?

Polecane posty

Gość Zastanawiamsie29

Podpowiedzcie, bo nie wiem, czy to moja paranoja czy mam słuszne podejrzenia :) Wraz z partnerem, z którym jesteśmy razem już jakiś czas (budujemy dom) "otrzymaliśmy" zaproszenie na ślub od jego znajomych. Na zaproszeniu jest napisane "zapraszamy pana XY z osobą towarzyszącą". Zdziwiłam się, bo jesteśmy razem jakiś czas, dom się buduje, ślub w planach. Do tej pory od znajomych par dostawaliśmy zaproszenia imienne (pan XY oraz panią XZ" - wiecie o co chodzi). Moje dane mają na pewno (imię i nazwisko). Trochę odebrałam to tak, że chcą widzieć jego i kogokolwiek innego. Przyznam, że mimo iż traktujemy się nawzajem uprzejmie to panna młoda z sobie tylko wiadomych powodów nie pała do mnie sympatią. Machnęłam ręką ale mój chłop się trochę zbulwersował i w sumie dało mi to do myślenia. Co sądzicie? Czy byliśmy w podobnej sytuacji, a może to standard?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany może mieli dużo zaproszeń do wysłania i po prostu dawali "z osobą towarzysząca" zamiast się zastanawiać czy Krzysiek nadal chodzi z Mariolką a Bożenka z Wieśkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastanawiamsię29
Też tak pomyślałam, (ale zapomniałam dopisać, wybaczcie) od innej znajomej zaproszonej pary (w tej samej sytuacji jak my - nie mają jeszcze ślubu, są razem kilka lat) dyskretnie dowiedziałam się, że dostali oboje imienne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, my zanim się pobraliśmy, to zawsze dostawaliśmy imienne, jak ktoś nie wiedział dokładnych danych to zawsze się dopytywał. My sami jak zapraszaliśmy to pytaliśmy o dokładne dane i pytaliśmy, czy mamy zapraszać imiennie, czy z osobą towarzyszącą - nie chcieliśmy żadnej gafy strzelić. A najfajniesze było, jak w dniu ślubu sami dostaliśmy w kopercie zaproszenie na kolejny ślub. Narzeczeni czekali do dnia naszego ślubu, żeby dać nam zaproszenie na wspólne nazwisko, fajne to było ;) Tak więc skoro przyszła panna młoda ma jakieś anse do Ciebie, to zapewne określenie "z osobą towarzyszącą" miało na celu wbicie Ci szpili :) ale najlepszym rozwiązaniem jest być ponad to i nie dać po sobie znać, że zauważasz problem. Wtedy takiej pannie zrobi się glupio, chyba że ma IQ na poziomie ameby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za jakiś czas będzie Wasz ślub, więc wtedy możecie wysłać im identyczne zaproszenie, tzn. facet z osobą towarzyszącą, żeby wiedzieli, że tylko na jego obecności Wam zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się zróbcie ten sam numer!a niech mają te cholery jedne!za swoje ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie byla taka sama sytuacja. Jestesmy ze soba 5 lat, mieszkamy ze soba prawie tyle samo. Bylo wesele kuzynki mojego mena i zaproszenie z oso b a towarzyszaca. Wszyscy sie znamy bardzo dobrze. Nie powiem, milo mi nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam taka sytacje- moja "najlepsza" przyjaciola wychodzila za maz. W tamtym czasie bylam z moim facetem ze 4 lata (nota bene tyle ile ona ze swoim), mieszkalismy razem i mielismy juz dziecko. Tez dostalam zaproszenie z "osoba towarzyszaca" i nie ukrywam troche mnie to wkur**lo. Odebralam to jako lekcewazenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wysylalam wszystkim ,nie bedacych malzenstwem z osoba towarzyszaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj może zapomnieli jak masz na nazwisko, zdarza się, zwłaszcza że przed ślubem dużo roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka :) W sumie wisi mi to, chciałam po prostu wiedzieć, czy któraś z was miała podobnie. Nie zamierzam się tym zadręczać, nic z tych rzeczy. Przynajmniej wyciągnęłam wniosek żeby wypisując swoje zaproszenia zwrócić na to uwagę i dowiedziec się wcześniej kto z kim, nazwiska etc, żeby nikt nie poczuł się zlekcewazony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takiej właśnie sytuacji widać jak na dłoni ile pięter niżej stoi konkubina od żony dla ludzi w Polsce panna młoda wychodzi za mąż i chce wam pokazać że jesteście tylko materacami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no gość wyżej trochę racji ma z tym co zostało napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby ci to wisi ale jednak sie przejmujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"w takiej właśnie sytuacji widać jak na dłoni ile pięter niżej stoi konkubina od żony dla ludzi w Polsce" Nie wiem, ja tam jestem żoną i nie czuję się lepsza od konkubin. Jak człowiek ma kulturę osobistą, to nie ocenia nikogo po tym, czy się hajtnął, czy nie. Ja tu bym raczej upatrywała zawiści wobec tych, którzy żyją według swoich przekonań. I potem takie sfrustrowane żony wyzywają kobiety w nieformalnych związkach, że sa materacami, czy darmowym workiem na nasienie (tak jakby kobieta uprawiala sex z poświęcenia, a nie dla przyjemności??). Ci, co się wywyższają, bo są mężami/żonami, to raczej nadają się na terapię, bo Nobla za bycie żoną jeszcze nikt nie dostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale teraz nastała moda na życie na kocią łapę kilka lat temu pewnie były przypadki ale nie na taką skalę jak dziśiaj!No nie stety ale dla wielu takie nie formalne związki są gorszące bo jak tak można ja tam nie mam z tym problemu ale często się słyszy negatywne opinie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej wziac slub,chociaz cywilny jesli ma sie dziecko.Moja kuzynka juz 10 lat zyje bez ślubu,mają 9 letnią córkę,ktora była u nas na ferie.I pytala mnie,meza i trójkę moich dzieci ,kazdego z osobna-jak mamy na nazwisko.Kazdy powiedzial to samo nazwisko a ona mnie pyta "CIOCIA,TO DLACZEGO JA I TATO MAMY INNE NAZWISKO NIŻ MAMA?"Nie wiedzialam co jej odpowiedziec i mowie "NIE WIEM OLU,ZAPYTAJ MAME."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dla mnie takie zaproszenie jest mało eleganckie ;) Nie przemawia za mną argument "pewnie mieli wiele zaproszeń do rozdania" . I co z tego ? Ja jako gospodarz , interesuję się moimi gośćmi. Co innego jak para spotyka się od tygodnia lub nie znają drugiej połówki osobiście to można machnąć "z osobą towarzyszącą" . Tak czy siak - ja bym się nie obraziła za taką formą zaproszenia,poszłabym na wesele i dorbze bawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastanawiamsie29
Tak też zamierzam zrobić :) Przyznam, że troszkę zakłulo - ale co tam, macie rację. Nie można być aż tak małostkowym :) Na to, że panna młoda pokazuje, o ile jest lepsza od konkubiny nie wpadłam :P Coś może być na rzeczy, chociaż nie wiem, czy akurat w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez juz mam zaproszenia gotowe do wyslania. Do tych par ktore zyja bez slubu a przyjaznie sie z nimi obojgiem,to oboje sa wypisani z imienia i nazwiska Dla tych ktorzy sa dla mnie bliscy ale ale nie znam drugiej polowki to mam wypisane z osoba towarzyszaca,BO ZAPRASZAM KUZYNA i jest mi obojetnie z kim przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×