Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Psychiczna sasiadka,już wymiękam:(!

Polecane posty

Gość gość

Kiedys pisalam o swojej sasiadce. Nie z naszej winy zalalismy jej mieszkanie(2 dni od wprowadzenia). Wyzwala mnie od k***w. Maz mimo wszystko poszedl,zapytal jak to wyglada, przeprosil,bo nie chcielismy anwet z takimi prymitywami robic sobie problemow. Trzasnela mu drzwiami,naublizala. Jej syn chcial go pobic, ja stalam obok z dzieckiem w gondoli,ucieklam na dol. Ona nagadala synowi,ze moj maz ja wyzwal,czy cos w tym stylu,a to nie mozliwe. Mieszkamy w Niemczech. W stosunku do mojego meza,ta stara ..... nie czuje sie az tak smialo. Gorzej ze mna. Co wychodze z domu,to dolatuje do okna,albo na balkon i beszczelnie sie patrzy z wrednum usmiechem. Tak,jakby chciala mnie sprowokowac. Dzis zapytalam " wszystko w porządku,proszę pani?" a ona nic, znow ten usmiech. Chwile pozniej przyjechala policja ,bo ponoc ja wyzwalam. Powiedziałam,ze to nie 1 raz,opisalam sytuacje, pisalismyt tez do spoldzielni,powiedzialam,ze czuje sie dyskryminowana na tle narodowosciowym. Wysluchali i odjechali. Jestem rozstrzesiona:(. Co ja moge zrobic?! to stare k***isko ,ze juz tak z nerwow powiem bedzie co chwile zmyslac i dzwonic na policje itp. Boje sie,ze np zadzwoni do jugendamt i naopowiada jakis bzdur,ze znecamy sie nad dzieckiem itp (5 mies, bywa,ze placze itp). Przynosila mi psie gowna z ryjem,ze to po moim psie( mam jorka, a tamta kupa byla wielkosci niemal czlowieczej,moze nawet sama ja zrobila). Jestem naprawde cala w nerwach,nie wiem juz co mam zrobic.Maz nie chce slsyuzec o wyprowadzce. Poszlo kupe kasy na wprowadzenie sie, mamy fajne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niemożliwe* . Z innymi sasiadami mamy dobry kontakt,tylko nie z nią. Myślę czy nie pójść do adwokata,ale jakie ja mam dowody. Stanie w oknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurczę, aż ciarki miałam jak to czytałam :( a co z innymi sąsiadami? czy oni wiedzą że to jakaś psychiczna baba? Co do zabrania dziecka też bym się bała, prawda jest taka że jak będzie twoje słowo przeciw jej to uwierzą jej bo ty jesteś "tylko" Polką. Zgłaszaj, zgłasza, cały czas zgłaszaj na spółdzielnię, policję, byś w razie czego miała dowód że coś się działo. Pogadaj z sąsiadami, może coś poradzą. W ostateczności chyba bym się wyprowadziła na twoim miejscu, nie wiadomo co jej może do głowy strzelić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nagrywaj ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, nagrywaj, ciekawe czy ktos by ci poswiafkowal. A moze ktos mieszkal przed wami.i tez mial ten problem. Wspolczuje, ciezka sytuacja. Zglos to gdzies bo naprawde jej uwierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie przed nami mieszkala parka i sie wyprowadzila...ciekawe czemu. Ale boje sie troche tego nagrywania,zeby nie narobic sobie problemow,bo tu w de jest to nielegalne;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Jagna
Będąc na Twoim miejsc wolała bym się wyprowadzić, niż przechodzić taki stres ze szwabką.To mściwa baba i może coś wymysleć i zaszkodzić Twojej rodzinie. Jeżeli Twój mąż nie chce zmienic miejsca zamieszkania, to radzę traktować tą sąsiadkę jak powietrze.Nie spoglądaj w jej stronę, nie odzywaj się, nie reaguj na jej zaczepki.Zdaje sobie sprawę żę to trudne, ale nie masz wyjścia.Olej szwabre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym wolala sie wyprowadzic,ale wg mojego madrego meza,ona nic nie bedzie takiego robic.To,ze wezwala soibie policje,nie znaczy,ze bylaby zdolna klamac w w jugendamt,ze poza tym oni nawet w razie najgorszego przyjda, obejrza mieszkanie, dziecko, i wyjda. Ja nie mam nic do ukrycia. Moga przychodzic z zaskoczenia w dzien i noc,ale jesli ona ma taka fantazje,ze zmysla to kto wie,co wymysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest jakis psychol totalny. Ja nie rozumiem,czego ona ode mnie chce!. A najgorsze jest to,ze przeciez nie pojde na policje mowiac,ze "bo ona sie patrzy",bo wyjde na debila. Nie bede tez wzywala polocji i skaldala fikcyjnych doniesien,bo mam z glowa wszystko po kolei. Ale jesli bedzie mnie nachodzic, bedzie znow dzwonic,to pojde do adwokata. Juz wstepnie rozmawialam z jednym,i powiedzial,ze to jest dyskryminowanie i szykanowanie kogos na tle narodowosciowym i w Niemczech jest to karalne i sa bardzo czuli na tym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O losie strasznie ci wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz masakre. Uswiadom mezowi,ze tp ty o ile dobrze rozumiem jestes na to narazona bo jestes sama w domu a on pracuje. Co do staruchy to ja ignoruj,znudzi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyorowadz sie,szkoda nerwow. wiem jak to jest zyc w obcym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie na Twoim miejscu wyprowadzila autorko, meza przegadaj jakos. Szkoda nerwow. A co jak ta stara niemra naprawde narobi Tobie problemow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadzcie sie... Ja mam sasiadke, ktora zalala nas juz piaty raz.. poszlam na gore i mowie, zeby zeszla na dol i zobaczyla jak kawalek sufitu odpadl. Ona na to, ze to nie jest problem, bo sa wieksze zmartwienia niz pozalewane sufity, np. choroba dziecka, albo rozwod (ona jest po rozwodzie) Nosz kurde ! Zglosilismy sprawe do ubezpieczyciela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna zalac sasiada? Sama mieszkam na pierwszym piętrze i pod soba tez mam debila... i zawsze obawiam sie, ze go wlasnie zaleje, ale jak to sie dzieje? Pralka sie psuje? Zmywarka czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim przypadku u sasiadki byla nieszczelna wanna i jeszcze mi wyjechala z tym rozwodem, jakby to byla moja wina, ze zostala bez meza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identycznie, sąsiadka z dołu gdy wychodze na dwór dać kurom gapi się na mnie albo na kogoś z mojej rodziny i lecą w naszą stronę od niej teksty. Ostatnio wzięła yorka na ręce i mówiła "no patrz na nią, bo ja sama już patrzeć nie mogę, no patrz" ;) Policja była u nas wiele razy i za każdym razem słyszę to samo "musi nam coś zrobić, żeby można było rozpocząć proces" czyli musi nas uderzyć. Za gapienie się do więzienia nie wsadzają, chociaż każdy wie jak to potrafi zwyczajnie wkurwić. Autorko trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że z tą kobietą każdy we wsi ma problem, a nawet komendant już ją zna i ostatnio powiedział, że nie odbiera od niej telefonów jak dzwoni, bo wie, że jest psychiczna. Każdy wie, że to chora kobieta, nawet policja. Ale nikt nic nie może zrobić. Tak jak mówisz autorko, przecież nie pójdę do sądu z zarzutami, że gapi się na mnie jak na najgorsze g****o i gada o mnie do psa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli jest chora psychicznie, to nic nie mozna jej zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
suszylam dywan.... i upadl i polamal jej kwiatki:( ja pierdole. Maz ja przeprosil,nie odpowiedziala.Zeszlam z dzieckiem,zapukalam,chcialam jej odlkupic,przerprosic. Nie ottworzyla,wylacyzla dzonek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×