Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antysielanka

Zaręczny, śluby, dzieci.Nie mogę patrzeć na tą sielankę, też tak macie?

Polecane posty

Gość antysielanka

jw. Nie jestem wredną i złośliwą osobą, nie plotkuje, nie obgaduje, powiedziałabym że żyje swoim życiem (czasami zaglądając na kafe ;) ), ale jednak coś się we mnie rusza jak widzę tzw. sielankę na facebooku, w stylu "o zaręczyłam się, oto mój pierścionek, jak ja kocham mojego misia", lub "oto nasz mały skarb" i milion fotek z wesela (tych prywatnych też) i milion fotek brzuszka a potem stópek i rączek. Mam poukładane w życiu i pewien plan na to jak żyć, nie przewiduje w nim dzieci (przynajmniej na razie), ani ślubu z weselem ( a jestem w długi związku), skupiam się na innych rzeczach i nie emanuje tym co robię, a głównie pracuje. Mam tego facebooka bo muszę (firma), ale najchętniej bym się tego pozbyła. Mam wrażenie że przytłacza mnie rzeczywistość i oczekiwania innych względem tego co powinnam robić w życiu. Boję się że przytłoczona tym wszystkim w końcu ulegnę (rodzina też nalega) i będę miała tego dzidziusia i mężusia. Tylko po co? Najbardziej w tym wszystkim irytuje mnie fakt że ludzie traktują ślub, czy też dziecko, jak jakieś super osiągnięcie życiowe, którym koniecznie trzeba się wszystkim pochwalić... Tez macie takie odczucia? Jak reagujecie na takie nowości u znajomych? Nie chcę iść za tłumem , ale nie chcę też być przez to traktowana jak dziwoląg, co mu się w życiu nie układa, bo dziecka i męża brak (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze(?) to wcale nie sielanka... Ludzie udaja ale czemu(?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczęście mam taką pracę, która nie narzuca mi zakładania fb czy innych tego typu popierdółek nie zajmuję sie cudzym życiem i nie kieruję się cudzymi zasadami tudzież nie mam cudzych celów życiowych więc... wisi mi to, ogólnie rzecz ujmując

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sielanka? Nie wiem sama. Jakbym miała oceniać ludzi z fb to u niektórych to wygląda jak niezły film disneya :D ale pewnie to niezły PR :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej ewaaa czy cos tam... Nie zajmujesz sie zyciem, to po co oceniasz ludzi na kafe?! Matka polka! Patrzcie! Tez mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
ślub, zaręczyny to dla mnie przyszły koszmar a nie sielanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki_jeden_964 dziś Dla mnie też a jestem kobietą i ludzie myślą że marze o białej sukni i dzidziusiu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko - nie masz wlasnego zdania? Wlasnego zycia?denerwuje cie, ze ludzie ciesza sie ze swoich dzieci, meza - no i niech sie cieszą. A tobie sie lepiej zyje inaczej - wiec zyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje , ale ja sie z tego śmieje . Mój maz , moje jedzenie itd. Mam taka kandydatke , jesteśmy teraz w sklepie ( biżuteria ) jak ja kocham mojego męża . Teraz jesteśmy w restauracji ja jem to ( zdjęcie ) to nasze coktajle . I co drugi dzień , jestem taka szczęśliwa . A najlepsze było : była u fryzjera i wysłała 2 zdjęcia . Jedno włosy kręcone , drugie proste . I było referendum , jak wyglada lepiej . Po ponad , godzinie wiedziała ze " wszyscy " chcą ja widzieć w kreconych . Mój maz mówi " co za kompleksy " i ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×