Nie stać nas by dać dać tyle w prezencie na wesele

za maż wychodzi bliska kuzynka męża. Musimy wydać 200zl na dojazd w obie strony plus 100zl za nocleg. to juz 300zl. Ubranie mamy na szczęście, na fryzjera i kosmetyczkę nie wydam nic, bo sama wszystko zrobię. Ale dziś dowiedzieliśmy się, że dają oni aż (!!!) 350zl za osobę! czyli za naszą dwójkę to 700zł, a podobno wypada dać tyle żeby się zwróciło i prezent został. To musielibyśmy dać 800zl, a planowaliśmy 500zł, bo chcemy się zmieścić w 800zł za wszystko. Mamy małe dziecko, sporo wydatków, ja straciłam pracę i ciężko nam. Nie iść nie wypada, bo oni byli u nas...

Moja droga jak dla mnie 500 zł to wystarczająca kwota!!!:) sama miałam niedawno wesele i właśnie od kuzynostwa dostawałam kwoty oscylujące w tej wysokości (400-500 zł) Moim zdaniem nie ma się co przejmować bo to odpowiedni prezent. Jeśli kogoś stać niech daje i 10000000zl...ale teraz sa takie czasy, że nie ma łatwo:)

daj tyle na ile cię stać jak ktoś mnie zaprasza to czuje się zaproszona co to za zaproszenie gdzie sobie musisz opłacić wszystko? to żadne zaproszenie :o nie chodzi o to aby przyjść na krzywy ryj brzydko mówiąc ale wykosztowywanie się byle się "zwróciło" to żadne wyjście. Ja byłam już w różnych sytuacjach i jako studentka dawałam 300zł bo tyle byłam w stanie uciułać, a teraz kiedy mam prace i mi się powodzi daję 700-800 zł i nie obchodzi mnie ile kto zapłacił za mnie w lokalu. Skoro mnie zaprasza to zaprasza i w ogóle nie czuję żebym komukolwiek coś była winna.

Dajesz tyle ile chcesz i na ile Ciebie stać. To że oni płaca 350 zł - nie ma żadnego znaczenia. Ja w czerwcu mam ślub i wesele kuzyna , zamierzamy dać 400 - 500 zł . Nie stać mnie na więcej ponieważ żeby iść na ten ślub kupiłam mężowi garnitur + dodatki oraz sobie sukienkę + dodatki. Te ciuchy co mieliśmy to dobre na spacer,obiad u mamuśi a nie na wesele :D

ja mialam slub niedawno i tez od kuzynostwa(w parach) bylo tak miedzy 300 a 500, a jak ktos przyszedl sam to 100-200. I super najwazniejsze ze przyszli. Nie mowilam nikomu ile placimy za osobe zeby nie wywolywac wlasnie takich "problemow" jakie ty masz obecnie. Daj tyle na ile cie stac i nie ogladaj sie na jakies ceny za talerzyk.

Ja uwazam, ze dajesz tyle, ile uwazasz, gosci sie zaprasza poniewaz chce sie podzielic radosna chwila z bliskimi, ja bralam slub mlodo (nie, nie ciaza;-) )i wiekszosc moich bylo jeszcze na studiach, nie pracowalo, sporo przyszlo tylko z kwiatami a ja bylam szczesliwa, ze byli i sie dobrze bawili

ja nie ide dlatego ze wlasnie niektorzy mysla ze bogaci jestesmy. poza tym nie lubie wesel.niech sie obrazaja. pokazowa.

Nie ma nic głupszego niz dawanie kwoty jaka młodzi na nas wydali. A co nas to obchodzi ile płaca za talerzyk.Jak ich stac to niech placa, a jak nie to nie nie robią z nas sponsorów swoich fanaberii. może w takim razie wtrzeba by uzgadniac z goścmi czy taka kwota za talaerzyk im pasuje ;) A jak sobie wymysla wesele na wawelu? Jak ich stac to prosze bardzo, a jeśli chcą żebym ja za to zapłaciła to się nie zgadzam.

Zamiast pakować w kopertę dużo pieniędzy, lepiej zaoferować Parze Młodej jakieś niepowtarzalne przeżycie. Za 10 lat nie będą przecież pamiętać kto, ile dał kasy. Wybierając coś wyjątkowego, zapamiętają Wasz prezent na całe życie! :) Niebanalne prezenty ślubne znajdziesz na: http://www.katalogmarzen.pl/pl/k/prezent-slubny

Wydaje mi się, że 350zl od osoby to dużo. Jak ich stać to niech tyle płacą. Nie mogą przy takiej kwocie zakładać, że im się zwróci.

Jesli wiesz, że to to takie dusigrosze, co naprawdopodobniej liczą na zwrot wydatków to lepiej nie iść, bo tylko obgadywanie będzie ile to w kopertę nie dali. Natomiast jeśli wiesz, że to w porządku ludzie, że im bardzije zalezy żeby inni z nimi się dobrze bawili, albo rodzice im fundują weselicho więc nie ma dla nich znaczenia ile kasy dostaną to idźcie i dajcie tyle ile możecie a nie "ile się powinno dać"

Wielkim nietaktem ze strony państwa młodych jest mówienie ile dali za talerzyk. A skoro tak mówią to zależy im na pieniądzach, a nie na spotkaniu się rodzin, bliskich itd. Daj tyle ile masz. Po weselu świat się nie kończy, a żyć każdy musi. Jeśli ich stać niech płacą tyle za talerzyk, ich sprawa. Trzeba patrzeć na siebie nie na innych.

troche za duzo zacofania polskiego w tym temacie ogarnijcie sie przecie nie da sie czytac 333 www.youtube.com/watch?v=Nrj0DpwIPD4