CO MAM ZROBIĆ?

Mam 16 lat i byłam z moim o 6 lat starszym chłopakiem 2,5 roku w związku, jakoś po roku, choć w sumie to prawie od zawsze się często kłóciliśmy. Nie doceniał mnie wiele razy, uwielbiałam go zaskakiwać a on tego nie robił. Po 2 latach dopadła nas taka rutyna że byłam naprawdę nieszczęśliwa, chociaż wiedziałam że mnie kocha. Nigdy mnie nie uderzył, dbał o mnie i pomagał. Ale nie umiał się o mnie postarać. Często przez jego humory po 10 minutach spotkania wracałam płacząc do domu. Kochałam Go na zabój, bo był moją pierwszą miłością. Ale.. Od tego roku szkolnego poznałam kolegę z mojej szkoły z którym mi się świetnie dogadywało, rozśmieszał mnie i mogłam z nim porozmawiać na każdy temat i często gdy przez mojego chłopaka byłam załamana to dzwoniłam właśnie do niego. Był moim pocieszycielem, przyjacielem, naprawdę się cieszyłam że go poznałam, bo otworzył mi oczy. Po jakimś czasie okazało się że się we mnie zakochał. Ja to wykorzystywałam całując się z nim gdy nie układało mi się z moim chłopakiem. W końcu doszło do zbliżenia i każdego wieczoru zabijałam się myślami. Przez parę miesięcy zyłam z wyrzutami sumienia, ale w końcu przyznałam się mojemu chłopakowi do zdrady. Nie znienawidził mnie. Chciał mi wybaczyć, ale problem w tym, że ja nie chce już z nim być, bo żyje cały czas przykrymi wspomnieniami. Powiedziałam mu, że jestem zakochana w tym koledze, ale obiecałam skończyć znajomość po zakończeniu roku. Z moim już byłym chłopakiem chce mieć kontakt, bo jest dla mnie jak rodzina. Naprawdę go kocham, ale to nie jest już miłość smutas.gif To przy moim koledze czuje się jak jakaś pokręcona i wiem, że mogłabym z nim być szczęśliwa, nie teraz. Może za jakiś dłuższy czas. ale nie wiem czy zasługuję na szczęście. Nie mogę sie spotykac z moim bylym i patrzec jak cierpi przeze mnie. Co powinnam zrobić? Zranić kolegę i tęsknić za nim i spotykac sie z moim bylym i być przy nim? Ja i tak nie mogę zrobić nic, zeby go uszczesliwic. Ja juz jestem przemeczona tym zwiazkiem i wiem, ze nie bedziemy razem.