Gość mkb Napisano Maj 18, 2015 Moje dziecko ma 2 lata i piec miesiecy. Czesto cos broi wiec ja sie tez czesto wnerwiam.Czasami dam klapa a jak juz mam wkura to potrzasne nia i krzycze. Problem w tym ze kompletnie sobie sama nie radze.Moj maz uwaza ,ze to ja jestem matka i to moj problem i ,ze powinnam wszystko wytrzymac.Tylko ja nawet nie mam czasu sie wykapac.Ciagle cos robie jak nie gotuje to sprzatam,daje jest sadzam na nocnik i tak w kolko.Nie mam mozliwosci ,zeby dziecko oddac na 2 h np babci ,bo poprostu nie nie zyja.Probuje szukac pracy i oddac mala do przedszkola i mam nadzieje z mi sie uda.Nie mam przyjaciol a bliska mi kolezanka juz nie jest tak bliska.Nie poklucilysmy sie ona poprostu juz ma pelna chate ludzi matke siostre corke meza i jak byla sama to zawsze szla do mnie i czesto dzwonila i ja do niej Teraz nawet nie oddzwoni do mnie .Jestem wkurzona i zmeczona.Bardzo chce wyjsc do ludzi staram sie o prace.Chce byc lepsza dla swojego dziecka ale nie mam pojecia jak to zrobic.Czasami mysle o samobojstwie albo ucieczce i zeby np maz zobaczyl w czym siedze i jak sie mozna czuc.Jest mi strasznie ciezko.Zauwazylam ze mala z tym krzykiem zaczela mnie nasladowac.Nie chce zeby byla taka jak ja.Nie potrafie sie z dzieckiem bawic irytuja mnie glupie zabawy to wole z nia isc na jakas sale zabaw czy cos.Wogole jestem do d**y i glupia matka.Przyjaciele mnie zostawili a jak probuje sie wyzalic to mnie wysmiewaja ,ze przesadzam. A ja na prawde juz zle sie czuje w swoje skorze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach