Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy przedstawiacie dzieciom w pozytywnym świetle zoo i cyrk?

Polecane posty

Gość gość
Nie pisałam, że trzeba widzieć żeby zrozumieć. Napisałam, że uważam za pozytywne z edukacyjnego punktu widzenia pokazanie dziecku zwierząt na żywo. Jak dziecko zapyta, czy te zwierzęta cierpią, to powiem, że w pewnym sensie są zniewolone, ale na wolności zwierzęta chorują, głodują, umierają, są zabijane przez inne zwierzęta i człowieka, więc ogólnie maja gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli zwierzęta na wolności chorują, głodują, umierają, są zabijane i mordowane, a zwierzęta w zoo nie, żyją wiecznie, a jak umierają to ze starości? Takie masz wytłumaczenie dziecku czarne albo białe? A co z zabitą żyrafą na oczach dzieci we Francji, a co z chorymi czy po prostu umierającymi zwierzętami w zoo? Zwierzęta umierają i w zoo i na wolności. Co to za argument , że ogólnie to mają lepiej? Haha dobre . Wiem że istnieją dobrze prowadzone ogrody zoologiczne i okrutne takie jak te http://www.popularnie.pl/zoo-smierci/, ale ja nie odwiedzam żadnych, bo dla mnie to zniewolenie i właśnie upośledzenie, bo jak sama zauważyłaś nowonarodzone zwierzęta i potrafią radzić sobie w dziczy. Jeżeli watek edukacyjny dzieci tak bardzo cię interesuje, to aby pogłębić wiedzę na temat zwierząt polecam odwiedzić farmę i ubojnie, aby wszystko było jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z żyrafą to był incydent, tak samo dziecko mogło trafić na wypadek samochodowy. Idiotyczny argument. Jakbym widziała, że zwierzętom dzieje się w zoo krzywda to bym nie poszła, to chyba dość oczywiste. Zwierzęta chore są w zoo leczone, umierają natomiast jak każdy, ale przynajmniej minimalizowane jest zbędne cierpienie. Ale przejdźmy do sedna: dla ciebie: "ale ja nie odwiedzam żadnych, bo dla mnie to zniewolenie i właśnie upośledzenie, bo jak sama zauważyłaś nowonarodzone zwierzęta i potrafią radzić sobie w dziczy." No i to jest jakiś argument. Ja akurat nie widzę problemu w tym, że zwierzę ma ograniczoną wolność i nie potrafi znaleźć pożywienia jak dzikie zwierzę. Nie widzę w tym cierpienia zwierząt. Zwierzę nie rozumie i nie odczuwa "wolności" jak człowiek. Mój kot (tak mam też o zgrozo dwa koty) też nie potrafiłby pewnie się samodzielnie wyżywić w lesie, ale uważam że jest bardzo szczęśliwy, najedzony, zdrowy, wytulony i będzie żył w dostatku i szczęściu jeszcze wiele lat. Pewnie na "wolności" już by wąchał kwiatki od spodu. I pewnie szczęśliwszy by przez to nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, zatem ty odwiedzasz zoo, a ja nie. Każdy ma prawo do własnego wyboru. Nie oceniam ciebie, nie obrażam i nie przekonuje do swoich racji, tak samo jak żyje wśród ludzi którzy mięso jedzą, nie nękam ich i nie nakłaniam do zmiany diety, ale świadomość i wiedza to dla mnie podstawa. Też mam kota :) (przygarniętego), też jest wypieszczony, miski pełne, żarcia ( w tym mięsa) i wody, ale wiem że w dziczy by sobie poradził, bo wokół domu mam pełno trupów myszy i kretów, niektóre widziałam jak zjada ze smakiem. Nie zabronię mu tego, cieszę się że żyje ze swoim instynktem i poluje, taka już jego natura. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos Was uświadomił, że w zoo żyją zwierzęta urodzone w niewoli, które na wolności by nie przetrwały? Więc z jakiej racji zoo choćby w Warszawie jest złe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×