Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co jest ze mną nie tak? Jestem po prostu leniwa czy co?

Polecane posty

Gość gość

Co jest ze mną nie tak? Odkąd pamiętam nie miałam żadnych szczególnych problemów z nauką. W sumie nawet nie pamiętam czy rzeczywiście się uczyłam czy zapamiętywałam z lekcji i tak dalej..Może to chodzi o to, że nigdy nie musiałam się specjalnie starać? W liceum miałam upadek totalny i przestało mi zależeć. Uczyłam się trochę.. Zaczęłam się uczyć jakieś dwa miesiące przed maturą. Głównie z matmy, której ni w ząb nie umiałam nigdy. . No i wszystko zdałam..Zresztą matura to bzdura.. Od zawsze jedynym kierunek jaki miałam w głowie była filologia angielska. Postudiowałam trochę i rzuciłam, chociaż oceny miałam dobre. Z powodu depresji. Tyle, że teraz nie umiem powiedzieć czy to co tam robiliśmy mnie nie interesowało czy to było wszystko przez powrót deprechy.. Nie wiem.. CHODZI o to, że mam teraz zacząć od nowa.. A na samo słowo STUDIA dostaje jakiegoś ataku paniki. Jak czytam o kierunkach i wchodze na strony uczelni to mam jakieś straszne uczucie niechęci i już chce mi się płakać. Bo ja nie wiem czy może to był znak żeby jednak nie iśc na anglistykę? .. Może to przez to, że czuję straszną PRESJE, bo wszyscy powtarzają, że "najlepszy okres w życiu", żeby ich nie zmarnować, żeby iśc na to co się lubi itp itd.. Czy wy byliście całkiem pewni i zadowoleni ze studiów? Bo ja już teraz mam wrażenie, że NIC mnie nie interesuje, nic nie obchodzi.. A z drugiej strony chciałabym nauczyć się hiszpańskiego, włoskiego, francuskiego i róznych innych rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjesz tylko raz. Nie możesz się ciągle oglądać na to, czego chcą od Ciebie inni. Być może Twoi rodzice naciskają, żebyś się uczyła, bo myślą, że to jest właśnie konieczne i najlepsze rozwiązanie w tej chwili? A co, jeśli najważniejsze byłoby teraz wyleczenie się z depresji? Nawet jeśli długo to potrwa? Nie dziwi mnie, że nie wiesz, za co masz się chwycić. Nie dajesz sobie prawa do wglądu we własne, prawdziwe emocje i życzenia. Warto się kształcić, nie stać w miejscu, ale jako zdrowy człowiek. Niech inni przeżywają sobie akurat teraz "najlepsze lata". Ty możesz właśnie zakończyć najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za odpowiedz 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 18;45 Ależ mądra wypowiedź .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz coś mądrzejszego do napisania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobne doświadczenia jak autorka tematu również się "bałam" budownictwa i wiele razy podchodziłam do nich ponownie ale ostatecznie nie zaliczyłam czwartego semestru... teraz jestem przed 40 stką i jestem bez studiów żałuję w moim przypadku to było lenistwo ci którzy uczyli się systematycznie od początku zajęć i robili projekty na bieżąco zaliczali przedmioty też byłam bystra i miałam w podstawówce świadectwa z paskiem ale ja właśnie z lenistwa się uczyłam na sesję i większości poległam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×