Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

od lat jestem z dzieckiem na utrzymaniu matki

Polecane posty

Gość gość

dokładnie cztery lata,mam depresje ,nie leczę sie bo nie mam za co,przez chorobe straciłam pracę,rozwiodłam sie i mieszkam z dzieckiem u matki,ona wszystko nam wylicza i wydziela,nie chce słyszeć o żadnych lekach czy psychiatrach ,uważa że wydziwiam bo jestem leń i kropka. Strasznie mi z tym zle,co chwile mi wypomina że po co dwa plasterki wędliny na kanapkę dla córki jak to kosztuje,że zły chleb kupiłam bo żytni jest drogi,mam kupować pszenny bo ona nie wyrabia. Ciuchy córka nosi połatane stare jeszcze niektóre po mnie,ja nie mam w pottfelu głupiej złotówki żeby jej kupić spodnie na szmatach,a matka jak jej kupi to takie że wstyd ubrać. Niby powinnam być wdzieczna ze mi pomogła,ale ona niszczy mnie psychicznie,przez co mam straszne mysli samobójcze. Nie wiem juz co robić,mój jedyny dochód to 400 zł alimentów i 107 zasiłku. W całości oddaje matce,ona czeka na ten przelew z wywieszonym jęzorem. Nie jest biedna ,ma sporo oszczednosci,swój dom i mocna emeryture ,nie wiem ile ale około 4 tyś,skoro sam dodatek 10 % kwoty wynosił 420 zł. Nie wiem czego oczekuję pisząc tutaj,po prostu musiałam to z siebie wyrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do szpitala psychiatrycznego leki za free

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jprld uciekaj choćby do domu samotnej matki,przeciez ona cię niszczy,a jak dziecko znosi taką chorą mame jaką jesteś? pytam bo wiem co to depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję autorki!Człowiek bez pomocy innych jest nikim,zawsze ktoś Ci musi zaufać by pomóc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mogę do szpitala bo ona zgłosi że nie jerstem w stanie sprawować opieki nad dzieckiem stale mi grozi że mi córkę zabierze, dziecjo nie wie co sie dzieje ale zaczyna powtarzać za babcią "roboty szukaj leniu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz poszła za mnie na zebranie bo nie byłam w stanie ,mam tez nerwicę i dostałam bezdechu,powiedziała pani pedagog i wychowawczyni ze ja jestem nie bardzo rozgarnięta i żeby z nią sie kontaktowały ws dziecka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, że jesteś pasożytem i nierobem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
provo jak byk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem słyszę to parenaście razy dziennie ,nie provo,co ja bym dała by mieć normalne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam jestes pasozyt i nerób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc rusz swoje cztery litery i idź do jakiejkolwiek pracy. Choćbyś rozdawała ultoki. Sprzątała u ludzi. Przecież tyle jesteś w stanie na sam początek zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czym konkretnie objawia się twoja choroba ? bo mnie się wydaje ,ze to zwykła wymówka i nieudolna próba przerzucenia odpowiedzialności za swoje życie na barki wszystkich innych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.49 mylisz się,osoba w depresji nie jest w stanie tyle zrobić,autorka pisze o nerwicy,w połączeniu z depresją to tragedia,matka powinna wspierać ja w leczeniu i usamodzielnianiu sie a nie wyzywać i rozpowiadać w szkole wnuczki. Skoro ją stać to czemu nie kupi jej leków? bo jej pasuje taki worek treningowy,taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co Ci powiedzieć, ale może idź do opieki społecznej? I powiedz w jakiej jestes sytuacji? Oni Cię skierują do psychologa, za darmo może rozmowy i terapia jakas pomoga. Jest mnóstwo pomocy ale trzeba się zgłosić bo oni nie wiedzą komu pomagać. Czy jesteś zarejestrowana w urzędzie? Czy czytasz ogłoszenia roznosisz cv? Musisz sie sama odbić od dna, matka być moze źle podchodzi ale ona chce żebyś się usamodzielniła żebyś odzyła denerwuje się że ty siedzisz w miejscu, nie daje Ci kasy bo myśli, że w ten sposób Cię zmotywuje do działania.Niestety, ale sama musisz sobie pomóc. Musisz zacząć od małych kroków, teraz zaczyna się sezon na prace dorywcze, zaczep się gdzies i dorób coś sobie, żebyś mogła kupić małej coś i sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"19.49 mylisz się,osoba w depresji nie jest w stanie tyle zrobić,autorka pisze o nerwicy,w połączeniu z depresją to tragedia,matka powinna wspierać ja w leczeniu i usamodzielnianiu sie a nie wyzywać i rozpowiadać w szkole wnuczki. Skoro ją stać to czemu nie kupi jej leków? bo jej pasuje taki worek treningowy,taka prawda." x Niestety, ale autorka jest silnie uzależniona od swojej matki. Pierwszym krokiem do wyjścia z depresji jest wyprowadzka od toksycznej matki. Drugim - albo i pierwszy krokiem - znalezienie pracy. Inaczej autorka zginie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
depresja daje różne objawy w ostrym stadium wszystko boli dosłownie i ludzie nie maja siły dojść do wc,oni myslą jak przezyć dzisiejszy dzień a nie jak iść do pracy,a przy nerwicy z kolei dołącza strach przed ludzmi,przed wyjściem z domu,zawroty głowy,brak tchu,omdlenia,wymioty,biegunka.To normalna jedynostka chorobowa wymagająca natychmiastowego leczenia,rokowania są bardzo dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
objawia sie to tak że kreci mi sie w głowie,jest mi słabo i sie dusze,fizycznie nie mam zupełnie siły,do sklepu ulice dalej-wielka podróż. Raz pracowałam przy zbiorze truskawek ale musiałam wszystko oddać matce i ona rządziła kasą,chyba najpierw leczenie,pozniej stała praca a następnie ucieczka,tylko jak sie tu leczyc? Byłam w mops ,nic mi nie pomogli oprócz zasiłku na dziecko 107 zł. Przykro im i owszem ale tyle mi mogą pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i pomyslec że jestem po studiach ,miałam prace w zawodzie,byłam samodzielna ,a teraz ? wrak k****a wrak! i jeszcze ciągle mi mówi "a ta mariola z osiedla obok to dom buduje" "a ten co tak za tobą gonił no jak mu tam ,mniejsza o to w każdym razie ożenił sie ta zona taka śliczna zgrabna jak laleczka a ty ,no spótrz w lustro ,spójrz !" dzieki za taką motywacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie i tak matka jest wobec ciebie zbyt łagodna. Pewnie ruszysz dupę dopiero gdy zezwie się od leniwych kurew przy dziecku. Nie licz że dziecko będzie dla odmiany ciebie szanowało. Depresja jest chorobą dla osób które jeszcze wciąż w swojej sytuacji życiowej, mogą sobie na nią pozwolić. A ty właśnie z tą swoją depresją jesteś hodowana przez matkę, ohydo. I tylko dzięki temu, że kopie cię matka czasem w dupę, to masz szanse na jakieś swoje działania. Za słabe te kopniaki i za rzadkie. I taka ciekawostka, depresji nie ma tam, gdzie ludzie muszą zapieprzać żeby przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapieprzałam a i tak mnie dopadła,więc twoja tyeoria nijak się ma do realnego życia bo depresja zrobiła ze mnie kalekę i wyleciałam z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejku współczuję,ja mam nerwicę ale moi rodzice są cudowni,wożą mnie do łodzi do lekarza i psychologa,zawaliłam rok na studiach i mówią że to nic,że najważniejsze jest teraz zdrowie,wypychają mnie z domu do ludzi,pilnują leków i wizyt,a byłam warzywko,tylko leżałam i żarłam papierosy,mama jak mnie zobaczyla taką w studenckim mieszkaniu to się rozpłakała. Teraz jest już ok ale leczyłam się ponad rok,po wakacjach wracam na studia,teraz pracuję na 1/2 etatu w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam ze ludzie którzy nie przeszli przez piekło depresji czy nerwicy nie powinni się wypowiadać w takich tematach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to i tak masz wyrozumiala mame skoro pozwala ci nie pracowac i cie utrzymuje wraz z dzieckiem. moja ma do mnie pretensje mimo ze zarabiam 1.800 i nie mam dziecka na utrzymaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałam wczoraj pojechać z cv do pobliskiego miasta,trzeba było złożyc osobiscie,myślałam że sie ucieszy ,praca 40 h tygodniowo,w sklepie ogrodniczym,ale mnie wysmiała i kazała pójsć do lustra,powiedziala że nie pójdzie po małą do szkoły i nie da kluczyków do auta. Jak ja mam sie pozbierać ,jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie możesz dać córki na miesiąc dwa do ojca a sama w tym czasie uwolnić sie od matki? wyjechać za granice np ? teraz beda wakacje bedzie lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkopuł w tym ze nie ,bo po pierwsze on pracuje w delegacjach i nie ma jak sie nia zając ,a po drugie ona nie chce,absolutnie. jestem juz krok od samobójstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sytuacja tak trudna że nie chce nawet nic radzić żeby Cie nie dobijać. Jednak ja bym wolała dom samotnej matki,a ile córka ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co komu kolejny polski bachor wychowany na mentalu komunizmu 333 www.youtube.com/watch?v=Bbs1mTNEuvA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha ale debilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×