Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mozna kogos pokochac tak bardzo, ze tej osoby nie zastapi juz nigdy nikt?

Polecane posty

Gość MrÓ MRÓ
hmmm ja raz na prawdę kochałam. Nasz związek się rozpadł niestety. Z powodu jego uzależnienia od hazardu i braku chęci walki z nałogiem. Skończyłam to. Minęło 3,5 roku...i wciąż wspominam to uczucie... i każdego następnego do niego porównuję:/...przed nim też byłam w związku....ale gdy poznałam jego to nie myślałam o tamtym w ogóle. Ostatnio po spotkałam....porozmawialiśmt z 10 minut i czułam ,że dalej chyba go kocham. Ale już nie jest to tak oczywiste jak kiedyś. Stwiedziismy ,że nie powinniśmy ze sobą rozmwaiać. 10 minut rozmowy i wszystko wróciło. To była ta jedyna miłość. Nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze kogoś pokocham. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niekoniecznie musi być za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie podobalo kilku facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MrÓ MRÓ
miłość a podobanie to są całkowicie dwie inne rzeczy. Podobać się może wielu. Ale jak się martwisz całą sobą o kogoś. Przeżywasz jego smutek, radość całą sobą. To jest miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc jest wtedy jak ktos sie bardzo podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna kochac kilka osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, że mozna kochać więcej niż jedną osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna tak kochać i to jest straszne. Inny związek nie wchodzi w grę, zawsze go sprzeprzysz, bo sie nie angażujesz, myślisz o tym jedynym. Ludzie to wyczuwają i odchodzą. czasem sie zastanawiam czy ktoś nie spętał mnie uczuciowo, nie rzucil uroku i wierz mi że gdyby znalazła sie wróżka która potrafiłaby rzucić na mnie czar żebym sie odkochała, poszłabym do niej bez wachania. To już trwa 11 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Silene
Hej Silene, pamietasz mnie z innego tematu? Kochasz tego swojego ex juz 11 lat? Bo chyba pisalas, ze krocej byliscie razem. W kazdym razie sprobuj moze sie udac do szeptuch na Podlasie? Tylko zaloz potem temat, czy Ci pomogly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg kafeterii milosc jest wtedy, kiedy masz ochote sie z kims pieprzyc caly czas, inaczej to , jak t ujeli znawcy tutaj, "farbowana przyjazn", a martwienie sie, radosci itd to tylko dodatki ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nigdy nie byłam tak naprawdę zakochana, nawet obecny mąż nie jest moją miłością. Ale może tak mam, nie wszyscy potrafią się zakochać. Z drugiej strony to lepiej, jak odejdzie mniej będzie boleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byla na ten temat sonda uliczna i ludzie sie wypowiadali ale glupio no ale nie wiem juz co z tymi tematami ale cieszyc sie zyciem to wazne 333 www.youtube.com/watch?v=Bbs1mTNEuvA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silene
Hej! razem byliśmy 5 lat, ale znamy się 11. Zastanawiałam sie nad szeptuchami, tylko czy one pomogą się odkochać? Jak sie zdecyduję, dam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Silene
One raczej zajmuja sie zdejmowaniem urokow, klatw, modla sie w intencji itp. Ja sama chcialam sie wybrac, ale bylo mi za daleko i jakos zrezygnowalam. Myslalam, ze ktos rzucil na mnie klatwe ze nie moge znalezc milosci. Ale poznalam w koncu mojego ex, tylko jak pamietasz tez ze mna zerwal. A a propos tematu to ja czuje ze tez juz nikogo nie pokocham, a za nim placze codziennie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, u Ciebie to nie trwa długo. daj sobie czas. Jak za 2 - 3 lata dalej będziesz myśleć i tęsknić tak mocno jak dzis, to może warto pomyśleć o pomocy. na razie moim zdaniem jest to normaqlna uczuciowa żałoba, po odejściu ukochanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie poniekąd rozumiem, gdyby mnie zostawił teraz partner to byłabym w identycznej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można, a później jak jest się z inną choćby w dobrej relacji to i tak myśli się o ukochanej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, gdyby tak było to ludzkość by dawno wymarła !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
średnio co 4-ty związek jest dopasowany, a co 10-ty idealny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie to zastanawia. Ja się troszkę boję gdy myślę, że ludzie tez na poczatku czuli to co ja (ponad 2 lata razem) a potem się rozstali. Myślicie, że nie każdy czuje, że spotkał - jakkolwiek brzmi to naiwnie - tego jedynego/tę jedyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochać możesz każdą osobę, miłość jest prawdziwa ale wygląda ona inaczej. Przejawia się w przyzwyczajeniu, szczerości, wzajemnej pomocy a przedewszystkim AKCEPTACJI drugiego człowieka. Jego największych wad. Ważne by druga osoba kochała tylko Ciebie a nie kogoś innego i skupiała się tylko na Tobie. Zakochanie to tylko złudzenie. Zakochać się można w kilku osobach nawet. Zakochanie to popłączenie takiego zauroczenia i pożądania. Zakochanie to nie miłość. Spędzanie z jedną osobą całego życia aż po grób to jest miłość. Ile na świecie jest kochających się ludzi którzy nigdy by nie powiedzieli że oni ze sobą będą gdyż wgl nie pasują ;D ? Jeżeli masz problem, warto naprawdę udać się do psychologa i porozmawiać szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ja dopiszę coś...Kilka lat temu niemiałam problemu z poznawaniem nowych mężczyzn,aż pewnego dnia poznałam JEGO.On tez wcześniej nie miał problemów z nawiązaniem relacji z innymi kobietami. Gdy się poznaliśmy oboje czuliśmy ,że TO jest TO.dziwne uczucie którego nie da się opisać. Jednak życie komlikowało nam sprawy. Na przemian byliśmy ze sobą i się rozstawaliśmy. Wracalismy do siebie kilkanaście razy. W momentach rozstan oboje próbowaliśmy poznac kogos nowego i nic.To trwało kilka lat. Teraz znów nie jesteśmy razem i raczej już nie będziemy. Ja próbuję poznac kogoś nowego i od ponad roku jakos nie wychodzi...z tego co wiem on ma dokładnie taki sam problem... To jest dziwne bo odkąd się poznaliśmy inne osoby (i w moim i w jego przypadku) wypadają słabo. Ja to nawet mam wrazenie ,że to jakieś czary albo rzucony urok. Bo gdy poznaje fajnego faceta po kilku dniach max okazuje się ,że to zwykły d**ek...Nie wiem czemu mi nie wychodzi z innymi...i już chyba nie wyjdzie zaczynam się z tym godzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie bez osoby która sie kocha jest pieklem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kochać możesz każdą osobę, " nieprawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×