On w Niemczech, ja w Polsce. Żadne nie chce ustąpić.

Mam 24 lata, on 27. Skończyłam studia w Niemczech (wyjechałam tam w ramach przygody i dlatego, że chciałam studiować po niemiecku). Było fajnie ale jednak Polska to moje miejsce. Mieszkam w Gdansku wiec lotnisko mam pod nosem i jeśli tylko zamarzy mi się weekend w europejskim mieście to wchodzę na stronę Wizz Aira i lecę. Zwiedziłam dużo ale Gdańsk pozostanie moim ukochanym. Mój Narzeczony jest w Niemczech i nalega żebym się do niego przeprowadziła a ja chcę żeby to on przyjechał do Polski. Ostatnio się pokłóciliśmy, ja się nie wyprowadzę z Polski, on też nie chce ustąpić. Denerwuje mnie, powinien się zgodzić. Moi rodzice oddadzą nam wtedy dom jednorodzinny, już teraz mam ładne mieszkanko w centrum miasta. Wygodnie mi się żyje a on do mnie, że on się do polski nie przeprowadzi i co tu począc:(

zmienić narzeczonego

Zmienić narzeczonego, łatwo powiedzieć. Ja go naprawdę kocham. I on mnie też ale z drugiej strony ja wiem, że nie ustapię a on też nie wygląda na takiego, który w tej sprawie odpuści. On chce mieszkać w swoim kraju a ja w Polsce i tu jest pies pogrzebany. On do mnie co dwa tygodnie przyjeżdża samochodem albo samolotem ale to jest wykańczające że się mozemy sobą nacieszyć.

Powinien sie zgodzic. Jestes niedojrzala. Czemu ON ma sie zgodzic a nie TY? dla niego moze zycie w niemczech jest tym czym dla ciebie zycie w Gdansku nie badz samolubna.

Bez sensu, jeśli macie tak różne życiowe cele, to czas się rozejść. Dodatkowo żadne z was nie chce dać szansy rozwiązaniu proponowanemu przez drugą stronę - przy czym nie piszesz, czy są do tego jakieś poważne powody ("bo tu mam mieszkanie" to nie jest poważny powód, mieszkanie można sprzedać lub wynająć, gdyby wszyscy się kierowali tym, gdzie mają nieruchomość, to nikt nigdy by nigdzie nie wyjeżdżał). Nie szukacie też żadnych innych rozwiązań, typu w ogóle zamieszkać gdzie indziej, np. przy samej granicy, żeby każde miało blisko do swojego kraju.

Ja tam mieszkałam podczas studiów, terzz jego kolej:( Wiem, że to nie takie łatwe ale skoro mówi, że mnie kocha to czemu tu nie przyjedzie. Za główny argument i to rozumiem on ma tam dobrą pracę ale ja mu mowię, że w czasie gdy będzie się uczył polskiego moi rodzice mogą za niego płacić. A on swoje, że nie ma mowy. Wiem, to brzmi dziecinnie to co piszę ale na Boga to jedyna rzecz o którą go proszę

no dobrze , ale ten narzeczony ma mniej racji od dziewczyny .. Wiekszosc ludzi nie chce mieszkać za granicą . Ci co sie tam wyprowadzają jada tylko do pracy na rok , na dwa ; Ale nie po to żeby tam stale mieszkać , bo to inna kultura i pod tym względem Polak moze się czuć obco .. Twój chłopak popełnił bląd , bo powinien już ci kilka lat temu powiedzieć , że chce tam na stałe mieszkać , a nie dopiero teraz

Twoi rodzice beda za niego placic w razie czego? To chwała temu chłopakowi. Który facet majacy choc odrobine honoru zgodzilby sie rzucic dobra prace i zamieszkac z toba i zyc na utrzymaniu twoich rodzicow. Rozbawilas mnie. ON MA RACJE. Nie zyje marzeniami i zludzeniami. Gdzie on tu znajdzie prace? Jeszcze bez znajomosci polskiego? Cale zycie bedziecie na utrzymaniu rodzicow?masakra

Zakochani w dwoch roznych miejscach ale nie w sobie nazwajem

nagle się obudziliście , że chcecie mieszkać w innych miastach .. Dlaczego na pierwszych randkach nie informowaliście siebie o tym jakie macie plany .. ?

16.24 ten chlopak z tego co rozumiem jest Niemcem wiec to chyba logiczne ze chce mieszkac u siebie tak jak autorka u siebie

Zakochani w dwoch roznych miejscach ale nie w sobie nazwajem

Rozumiem jego i rozumiem ciebie. Niestety nie widze dla was przyszlosci. Skoro zadne z was nie chce sie ugiąć to lepiej to zakonczyc. Nie masz prawa od niego żadac by on sie do ciebie przeprowadzil i na odwrot tak samo. A na odleglosc sie zyc nie da razem.

On jest niemcem:(

I mowi, ze ja przynajmniej znam niemiecki a on sie polskiego nie nauczy a bez polskiego nie znajdzie pracy a on chce pracowac. Ale czy gdyby mnie naprawde kochal to by dla mnie nie zostawil swojego kraju? Czy to oznacza, ze on woli swoj kraj niz mnie?

Tak tak samo jak Ty wolisz Polske od niego

jak ty tego nie rozumiesz to znaczy ze jestes glupia. Reasumujac chlopak widac madrzejszy i dobrze jak sie rozstaniecie bo ty nie umiesz myslec logicznie. Liczy sie tylko TO CO TY CHCESZ. On tu przyjecie a za rok go rzucisz bo nie bedziecie miec za co zyc. I on zostanie na lodzie bez dziewczyny i pracy.

przyjedzie *

Po co go tu chcesz przewozić? Żeby Ci na nim wszystkie laski wisiały? Nerwów szkoda. Jedz do Niemiec

jedz do nieiec