Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój chłopak kłamie

Polecane posty

Gość gość

Mam problem z moim Chłopakiem. Jesteśmy razem 10 miesięcy, bardzo mocno go kocham. Może zacznę od tego, że to ja pierwsza się w nim zakochałam/zauroczyłam i to ja o niego walczyła, a niestety miałam masę przeciwniczek. Jednak ostatecznie można powiedzieć że wygrałam. Jednak odkąd jesteśmy razem on mnie oszukuje. Zaczęło się od tego, że dowiedziałam się że pisze ze swoją byłą. Jednak to nie były zwykle rozmowy. Zwracał się do niej 'kocie, miś' itp. Czyli ogólnie bardzo podobne rozmowy do tych, który prowadził ze mną. Gdy mu o tym powiedziałam powiedział, że jestem przerażliwionai przerażliwiona. Nastepnie w podobny sposób pisał z kolejną swoją byłą. I za każdym razem tłumaczył ze to tylko koleżanki i ze tylko ja się liczę. Wczoraj znowu dowiedziałam się że od miesiąca pisał z kolejną dziewczyną, którą ledwo co zna. Pisał jej ze jest piękna, jak ona pytała o spotkanie to nie powiedział, że tak ale też nie odmówił. A na dodatek za każdym razem jak pisze z jakimiś dziewczynami to usuwa wiadomości, tylko czasami zdarza mu się zapomnieć i ja niekiedy je po prostu zauważam. Wczoraj jak się dowiedziałam to odrazu napisał przy mnie do tej dziewczyny, że nie mogą już pisać bo on kocha tylko mnie i tylko ja jestem najważniejsza. I mi też to powtarzał. Dziś przyjechał z kwiatami i błagał o wybaczenie. Do dziś miałam już postanowione ze to koniec ale jak go zobaczyłam i posłucham to mi serce pękło i zdecydowałam się dać mu jeszcze jedną szansę. Niestety tuż po jego wyjedzie mama skomentowała to jednym zdaniem, że jestem naiwna i że on i tak nie przestanie mnie oszukiwać. Nie wiem co myśleć o tym wszystkim. Wydaje mi się, że mimo wszystko on mnie kocha. Ale boję się znowu mu zaufać żeby się znowu nie rozczarować. Co mam zrobić? a raczej co wy byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozwolil sie wyrwac ale nie ma zadnej motywacji do zwiazku - oprocz twojej chceci pokonania konkurencji rzecz jasna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ufasz mu, on Cie okłamuje i flirtuje z byłymi, to po uj z nim jesteś? Chyba że jesteś jedną z tych które wierzą że ich misio się zmieni. LOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu w snikersa to ta druga kakowa dziurka takie przeżycie spala związek na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest zwyklym kobieciarzem, teraz tylko flirtuje, ale kiedys beda zdrady, nie zostawi Cie bo drugiej takiej naiwnej nie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie najgorsze jest to, że ja jestem świadoma tego że jest kobieciarzem bo od zawsze nim był. Nawet zanim się poznaliśmy. Ale ciągle daje nabierać się na to samo. Pieprzona miłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz wiesz co cie czeka ,po co tu piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
julita?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
"Pisał jej ze jest piękna" - faktycznie ściemą śmierdzi na kilometr :) A z drugiej strony to co miał jej napisać? Przecież właśnie tak faceci powinni się zwracać do płc***ięknej wg 99% przedstawicielek tego gatunku :) Gdyby on nie smarował słów miodem tobyś z nim nie była w związku (i te kilkadziesiąt innych pewnie też nie). Nauczcie się w końcu, że zabiegactwo nie bierze się z powietrza na widok jedynej dziewczyny we wszechświecie tylko jest to cecha osobowości i styl życia. Lubicie jak facet wam p******i bzdety (przepraszam, prawi komplementy przecież)? To liczcie się z tym, że dla innych jest TAKI SAM - a może nawet lepszy, heh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierwsza się w nim zakochałam/zauroczyłam i to ja o niego walczyła, a niestety miałam masę przeciwniczek. Jednak ostatecznie można powiedzieć że wygrałam. xxx nic nie wygrałaś skoro lata za innymi je bzyka - ośmieszasz się tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz to zakonczyc :( albo z tym zyc ,wybor nalezy do ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×