NIE POTRAFIĘ ZAUFAĆ SWOJEJ DZIEWCZYNIE!!!

Witam Na wstępie chce zaznaczyć że dziękuję za wszystkie komentarze typu jesteś przewrazliwiony itp, otóż mój problem polega na tym że moja dziewczyna ciągle wspomina o swoim były, ostanio dowiedziałem się też że często spaceruje że swoim kolegą do tego wszystkiego dochodzi kompletny brak zaufania i zazdrość, owszem kocham ją i zależy mi na niej ale trudno jest być z kimś komu nie można zaufac, na początku starałem się o tym nie myśleć ale to robi się dla mnie coraz bardziej denerwujące, dlatego proszę o jakąs drobna poradę co robić lub myśleć o tym wszystkim.

Bez zaufania nie ma związku i nie ma co doradzać.

Jesli nie jesteś jej pewien, a jesteś już zmęczony wątpliwościami, to albo postaw wszystko na jedną kartę i sprawdź ją, albo zagraj jej na nosie pięknym za nadobne np. Zacznij rozmawiać lub podobnie, jak ona spacerować z koleżanką, moźesz być teź chetnym do niesienia pomocy koleżance i nie ważne czy ona to widzi, czy nie. Odnośnie bylego, czy mówiłeś jej, wolisz ciekawsze tematy niż wspominanie jej bylego. Jesli tak i nie ma reakcji, to zrób to samo, zacznij opowiadać o byłej, czy o, koleżance. Trochę ryzykowne, ale to czasem dobry prysznic na zimno. Jeżeli coś do ciebie czuje, to reakcja powinna być szybka.

Co do tematów do rozmowy to nigdy nam ich nie brakuje, zawsze gdy dochodzi do kłótni poprostu mówię jej co myślę a bywały różne sytuacje, ostatnio myślę nawet czy nie powiedzieć jej ze jednak potrzebuję czasu, niewiem może chciałbym też spróbować z kimś innym. Tylko niewiem czy aby jest to dobry pomysł.

Nie rozumiem jednego..dlaczego właściwie wspomina swojego byłego? Tak się nie robi, chociażby po to, żeby nie martwić lub nawet nie denerwować swojego obecnego partnera. Według mnie szczerość, zrozumienie jest najważniejsze. Jeśli nie potrafi Cię wysłuchać to żaden z niej materiał na dziewczynę. Pogadaj z nią o tym jeśli Ci to nie odpowiada. Jeśli nie jesteś jej obojętny nie zignoruje tego.

Co do tematów do rozmowy to nigdy nam ich nie brakuje, zawsze gdy dochodzi do kłótni poprostu mówię jej co myślę a bywały różne sytuacje, ostatnio myślę nawet czy nie powiedzieć jej ze jednak potrzebuję czasu, niewiem może chciałbym też spróbować z kimś innym. Tylko niewiem czy aby jest to dobry pomysł.

Ja sądzę, że ona dobrze wie, źe cię ten temat irytuje i nie wiem , czy rozmowa przyniesie skutek, choć spróbować nie zaszkodzi. O tej koleźance, co pisałam, to chodziło mi o naruszeniu jej ego, o mimowolnym wzbudzeniu zazdrości. Moźe bardziej by cię zrozumiała, gdyby sama poczuła. Zastanawia mnie czy istnieje między wami równowaga uczuć, czy to nie jest tak, że jedna strona daje i mówi więcej uczuciowo niż druga.