Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chcą ogrodzić plac zabaw na osiedlu

Polecane posty

Gość gość

Jestem mamą 5 latka. Niedawno wspólnota mieszkaniowa na naszym osiedlu postanowiła ogrodzic plac zabaw- bedzie zamykany. Trochę mnie to zdziwiło, bo nie mamy w poblizu placu ruchu samochodów, plac jest zadbany- nikt go nie niszczy. Większość rodziców jest za tym, ja mam mieszane uczucia... Wychowałam się na tym osiedlu, na tym placu zabaw, i kilka innych pokoleń także. Nikt nie zginął, nie zrobił sobie krzywdy. Moje dziecko biega od 4 roku zycia samo po podwórku, bawi się z innymi dziećmi, jest samodzielne, nawet samo pobiegnie do sklepu kupić jakieś drobiazgi. Wśród osiedlowych matek stałam się już dawno wyrodną matką, a to własnie za sprawą tego, że moje dziecko biega samo po podwórku. Jest jednym z 3 dzieci bawiących się bez opieki rodziców na drzworze. Inne matki przesiaduja na placunawet z 7 latkami. Teraz jeszcze wypowiedziałam swoje zdanie na temat tego placu zabaw, co również zbulwersowało matki, gdyż to one wystosowały pismo, że chcą płotu wokół placu zabaw, żeby dzieciom nic nie groziło. Co o tym sądzicie? Czy to nie jest przypadkiem robienie z dzieci istot bezmyślnych, które trzeba pilnować, zamykać na ogrodzonych placach zabaw, zamiast wykształcić w nich poczucie odpowiedzialności i samodzielności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
one mają rację, pomyśl tylko jakby ten gwałciciel Polański przyszedł na plac zabaw to nie byłoby wesoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes patologia zostawiając dziecko bez opieki. Ostatnio porwano dziewczynke ktora ma 10 lat. Jestes nieodpowiedzialna takim powinno odbierac dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tak serio o tym 4latku, czy jaja sobie robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dogladamy z mężem syna przez okno, więc widzimy zawsze, co robi. Ale nie biegamy za nim po placu, nie pilnujemy, by się nie przewrócił. Jeździ na rowerku, więc i tak zdarza mu się przewrócić i tak kolana często ma obdarte- jak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ci przeszkadza ogrodzenie? Przynajmniej psy i koty nie będą się załatwiać na placu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, jak Wam ktoś go "ukradnie" to zrozumiecie czemu 4latków nie zostawia się bez nadzoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najczęściej ogradza się place zabaw, by psy leniwych właścicieli nie robiły z nich sobie toalety :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma 5 i pół roku obecnie, zaczął wychodzić sam, gdy miał 4. Wtedy wolnobyło mu się bawić tylko pod blokiem przez 2 godziny i wołałam go. Póxniej stopniowo wydłużałam mu czas na podwórku, w miarę, jak był już bardziej obyty z samodzielnym wychodzeniem. Tertaz biegnie i do kiosku za blok, by kupić ojcu gazetę lub coś słodkiego dla siebie. Bardzo go to cieszy. W ogóle jest samodzielnym chłopcem, sam garnie się np. do wyrzucenia smieci, odsypujemy mu wtedy z mężem do małej reklamóweczki trochę, żeby szedł wyrzucić. Odbyliśmy z nim wiele rozmów na temat bezpieczeństwa na podwórku, wie, co mu wolno, a co nie, wie, ze ma nie podchodzić do obcych, nie reagować na jakieś wołania, obietnice ludzi nieznajomych, a zaraz zawołać mnie lub męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w to co czytam :o dziecko 4 letnie biega bez opieki ? Nic dziwnego,że Cie nazwali wyrodną matką.Też mieszkam na osiedlu gdzie jest plac zabaw bez ogrodzenia i dopiero teraz zaczęłam wypuszczać moją córkę samą z domu(skonczyła 7 lat) nie wyobrażam sobie zostawić 4latka samego i nie dziwie się,że rodzice chcą ogrodzenie.Zawsze to bezpieczniej ,nie wiem po jaką cholerę rozstrząsasz taki temat.Pewnie jesteś jedną z tych mamusiek co siedzą w domu i czepiają się pierdół,bo nie mają co ze sobą zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie możesz wyjsc z dzieckiem na plac? Pie/ przy/sz się z gachem czy serial oglądasz? Sąsiedzi dawno powinni naslac ci kuratora ciemna maso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, tu nie chodzi o to, że twoje dziecko ucieknie, tylko o to, żeby nikt go nie porwał i żeby zwierzęta nie srały do piaskownicy. Jakby ktoś go porwał, to byłby lament, co? nie wyobrażam sobie zostawić 5 latka samego bez opieki na nieogrodzonym placu zabaw, gdzie każdy może przyjść i go skrzywdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 latek SAM na dworzu? i ty sie jeszcze dziwisz ze matki NAWET z 7 latkami siedza na placu zabaw? TY jestes jakas nienormalna albo to jakas prowokacja. Tamte matki maja racje! Nie powiem ja tez czasem puszczalam dziecko do sklepu naprzeciwko naszego bloku ale jak mial 7-9 lat . Ale nie na pol dnia na plac zabaw i to 5 latka! Jestes nieodpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie,zero odpowiedzialności! Doopska się pewnie ruszyć nie chce,żeby dzieciaka popilnować.Dzieci 4 czy 5 letnie mają takie pomysły,że lepiej nie mówić.Ciesz się,że się mu nic nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bawi się pół dnia na podwórku, jest tam ok. 4 godzin tylko. Dlaczego nie wychodzę z dzieckiem na dwór, bo mam teraz urlop naukowy i pisze pracę w chwilach wolnych. Wychodzimy razem kilka razy w tygodniu, ale nie na plac zabaw, tylko np. do bawialni dziecięcej, jak jest ciepło to do zooo, do parku, na lody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozesz uczyc dziecko samodzielności i miec go na oku tzn masz przebywac razem z nim na placu. Jak idzie do sklepu to ty powinnas byc z tyłu i obserwowac. Zachowujesz się jak 15 latka. Ale to jest tak jak dzieci mają dzieci. Powinien ci ktos kopa zasadzic zeby but został w doopie moze bys się ocknela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on chodzi za blok do kiosku, a mamy okna z obu stron bloku, więc go widzę- zarówno jak z klatki wychodzi, jak i wtedy, gdy stoi pod kioskiem. On jest cały czas pod naszą opieką, gdyż widzimy go z okien, tylko nie wychodzimy z nim po prostu na podwórko, dogladamy zwyczajnie, co robi, czy jest przed oknami. Nie może się oddalać, żeby zniknąć nam z pola widzenia i tego nie robi. Nie chodzi po osiedlu w miejsca, gdzie nie widzimy go z okien lub balkonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam swojemu dziecku pozwoliłam wychodzić samemu dopiero w wieku 10 lat- to odpowiedni wiek. Nie wyobrażam sobie 5 latka samego na podwórku! Przecież takie dziecko biegnie przed siebie, wpadnie pod auto, spadnie z huśtawki, jak tak można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe juz kafeteryjne kwoki lament podniosly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty tez bedziesz kwoką jak c i ktos twoje dziecko porwie lub potrąci autem. lepiej byc kwoką niz nieodpowiedzialną płaczącą po czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie mojej 4 latki na placu zabaw samej ;-( szczerze to niechętnie chodzę na place zabaw w obawie, że coś się wydarzy nawet przy mnie, co dopiero zostawić dziecko bez opieki... mam nadzieję, że to prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak spółdzielnia zacznie zbierać forsę na to ogrodzenie pośród wszystkich mieszkańców - plan szybciutko upadnie :) zwłaszcza skoro jest jak piszesz - brak bezpośrednich zagrożeń a tylko fanaberia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja sprawa czy puszczasz bezbronnego 4latka gdzieś bez opieki, jak go porwą albo zgwałcą lub pogryzą bezpańskie psy to twój problem, ale inni myślą o swoich pociechach, płot to nie jest głupi pomysł, niektórzy właściciele 4nogów też przecież bez smyczy je puszczają i co jak takiemu pieskowi coś strzeli do łba, obyś tylko w tedy winiła siebie, a nie każdego dookoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można porwać dziecko i 18 letnie - będziesz z nim do tej pory pod rękę chodzić ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś wiesz 18latek się obroni, choćby gazem pieprzowym, a 4/5 latek? tu nie chodzi o samą możliwość nieszczęścia, tylko zdolność obrony, bądź odpowiedniej reakcji jednostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie kafeteryjne kwoki, a dobre matki, które w przeciwieństwie do autorki wychowają właściwie dzieci., bo dziecko autorki nawet 10 lat nie dożyje, jest zaniedbane po prostu! Wpadnie pod auto, rozbije głowę na zjeżdżalni, albo na jakiegoś chuligana wyrośnie, bo na podwórku nie ma dobrych wzorców. Jak mozna być tak beznadziejnym rodzicem?! Przeciez takie dziecko natychmiast powino być odebrane i przekazane rodzinie, która zapewni mu nalezyta opiekę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ło jo joj .. zabierzcie dziecko matce bo nie wychowuje go tak jak ja to robię a to znaczy ,ze jest złą matką ... ogarnij się kobito .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie, nie ma bezpośrednich zagrożeń, plac zabaw jest między blokami, ulica jest o wiele dalej, samochody tutaj nie parkują, ludzie wyprowadzają psy za osiedle, na taką łączkę. Plac jest jakby otoczony zwartą zabudową bloków (bloki sa ułożone w kwadrat, obok placu są tylko chodniki dla pieszych. Ludzie nie wyprowadzają tutaj psów, gdyż stoją tabliczki i jest zakaz. W sumie, gdyby ktoś z psem wszedł na teren placu to natychmiast ktoś by mu zwrócił uwagę (okna bloków sa dookoła placu zabaw, więc z psimi odchodami nie mamy problemu. Nasz syn bawi się na placu zabaw normalnie, z innymi dziećmi. Dajemy mu wiaderko, foremki, bawi się w piasku lub jeździ na rowerku dookoła placu zabaw lub kopie piłke z innymi chłopcami. Widzimy go przez cały czas, mieszkamy na parterze. Gotując obiad zerkam zza firanki, jak się bawi, czy tam jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×