Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AkAnh

za późno zrozumiałam.

Polecane posty

Gość AkAnh

Witam Wszystkich, Mam spory i bardzo trudny do rozwiązania problem, a marzę o tym, żeby go rozwiązać, niestety nie mam już sił i pomysłów, przez to co zrobiłam czuję się złą i zepsutą osobą. Mianowicie, mam obecnie 22 lata i niestety dopiero teraz zmądrzałam , i dojrzałam do decyzji, na którą obecnie nie mam wpływu, i chcę to zmienić. Dawno temu poznałam wspaniałego chłopaka, takiego o którym każda dziewczyna marzy, bo mnie szanował, kochał ponad wszystko i pokazywał to na każdym kroku. Teraz pisząc to nawet ronię łzy, myśląc o tym jaki był wspaniały. Tyle, że ja wtedy nie umiałam chyba tego zrozumieć, wiele razy go zraniłam po czym go zostawiłam na pare mięsięcy, po jakimś czasie kiedy zatęskniłam przeprosiłam, wróciliśmy do siebie, po roku go zostawiłam. On wyjechał za granicę żeby mnie nie widzieć i nie spotykać. Ja poznałam innego faceta, który dla odmiany był potworem i dopuszczał się nawet rękoczynów, po ponad roku go zostawiłam, i zeszłam się znów z tym wspaniałym chłopakiem o którym pisałam wyżej. Niestety moja głupota znowu doprowadziła do tego, że go zostawiłam, i poznałam chłopaka, którego bardzo kochałam, byłam z nim długo, po 2 latach się zminił zaczął kłamać i mnie nie szanować. Mniejsza o niego. Te dwa potworne związki, dały mi do myślenia i obecnie jestem pewna, że chciałabym być tylko z tym cudownym człowiekiem, którego tyle razy zraniłam, samo to jak na mnie patrzył, z tą miłościa, to dało się odczuć, starał się o mnie za każdym razem kiedy odchodziłam, bardzo mnie kochał, napisałam ostatnio, ale stwierdził, że nie mamy o czym rozmawiać, napisałam poemat, w którym go przeprosiłam, nie odpisał, Błagam może Wy kochane coś wymyślicie, wkońcu co dwie głowy, to nie jedna, ja bardzo bym chciała żeby się do mnie przekonał, co więcej, jestem pewna, że już nigdy bym z nim tak nie postąpiła. Bo wiem już, że na tym świecie wśród tych męskich świń i kłamców, tyranów i oszustów i zdrajców, na palcach można wyliczyć tak wspaniałych mężczyzn , którzy z taką miłością oddają komuś swoje serce. Byłam jedną z tych szczęściar, ale wtedy tego nie widziałam. Bardzo proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie bardziej zasługujesz na tego co cię lał po pysku niż na tego sponiewieranego biedaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikogo to nie interesuję,popisz se na fejsbuku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój on ma już inną! Skąd wiem? Ty zmądrzałaś a on myślisz że nie? Ma najwspanialszą kobietę na świecie i daj im dziecko spokój! Poszukaj innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie daj mu spokoj. Nie zaslugujesz na niego. Pozwol mu byc szczesliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli go kochasz to zostaw go w spokoju, on zasługuje na wspaniałą dziewczynę a nie taką głupią zołzę. Ty poszukaj podobnego do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś poważnie teraz pomyśleć o jakiejś pracy nad sobą. Nawet jesli bedziesz miała wspaniałego człowieka to i tak swoim toksycznym sposobem życia stworzysz mu piekło nie związek. Najpierw terapia potem myslenie o facetach. Inaczej bedzie koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet traktuje kobietę jak księżniczkę to nie po to żeby ona traktowała go jak parobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadziaRzeszów
Faktycznie napsułaś facetowi krwi w życiu.... Ale reszte użytkowników, proszę o zrozumienie sytuacji. Dla mnie ona jest jasna, czasem trzeba paru s*******i, żeby zrozumieć kto ile dla nas znaczy, a Bóg nikogo nie stawia na naszej drodze bez powodu. Na Twoim miejscu dała bym samej sobie czas na zrozumienie swoich potrzeb i ogarnięcie myśli. A później może bym spróbowała jakoś go przekonać do siebie, ale oczywiście nic na siłe, żeby go nie spłoszyć. Nie przejmuj się co mówią inni, bo nikt za Ciebie życia nie przeżyje ;) Powodzenia, głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojawi się kolejny stukacz alfa i znów poleci jak ćma do świecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×